Forum Ogrodnicze Oaza

Lilak Meyera.

syringa BLOOMERANG Pink Perfume - seria lilaków karłowych wywodząca się początkowo z USA krzykliwie reklamowana jako 'kwitnąca aż do mrozów'. Wywodzi się zapewne od lilaka Josee choć tak do końca to nie wiadomo co tam w nim jeszcze majstrowano. W każdym razie powtarzalność kwitnienia u lilaków znana już była na długo przed ich pojawieniem się na rynku. Swoją drogą ciekawe jak szkółki europejskie zdołały podłączyć się pod BLOOMERANGA bo ta odmiana to już wywodzi się z Holandii.



pozdrawiam,

Mariusz

Chciałam pokazać lilaka, którego kupiłam jesienią, trudno mi było uwierzyć, że to lilak, wyglądał raczej na jakąś variegacką magnolię...



Nazywa się to cudo Syringa emodi 'Variegata', w zasadzie mrozoodporność ma wystarczającą, choć w mroźne zimy może wymarzać (zawsze tak piszą ), mam nadzieję, że ta zima do takich nie będzie należeć...
Osiąga 2 metry wysokości, kwiaty nie są zbyt ładne i nawet ponoć śmierdzą, co trudno sobie w przypadku lilaka wyobrażić , ale dla tych liści da się to wytrzymać Dodam jeszcze, że wiosenne wybarwienie jest dużo bardziej wyraziste... Oby przetrwał!

Lilak Meyera 'Palibin" Miejsce słoneczne, gleba żyzna, gliniasta. Krzew zwarty, kompaktowy, dopiero jesienią, po pięciu latach uprawy udało mi się pozyskać jeden odrost.

Mój lilak za bardzo się rozpanoszył (ma przeszło 10 lat)co rok puszcza sporo rozłogów,próbuję je wykopywać,rozdaję znajomym,te które odrastają koszę i tak w kółko,wszędzie dookoła małe "lilaczki".Macie sposób na to by tak mocno się nie rozrastał? Szkoda go likwidować bo ma ładne grube fioletowe kwiaty.

Mój Lilak Meyera 'Palibin" rośnie na skalniaku już 24 lata. Przez ten czas nie wypuścił ani jednego odrostu. Rozmnażałem go z sadzonek, jedna z nich trafiła do znajomych gdzie co ok 3 lata następuje karczowanie gąszczu odrostów wokół krzewu matecznego. Może ilość odrostów zależy od gleby? U mnie jest ciężka, gliniasta, u znajomych piaszczysta.

Nie napisałam ,że chodzi o zwykłego lilaka potocznie o bez.Z lilakiem Meyer'a nie mam żadnego problemu,żadnych podziemnych wędrówek

Słoneczka brak, majówka z chłodem i deszczem, ale wszędzie snuje się woń lilaków...

(...)
Głowę w bzy - na stracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!

/z wiersza J.Tuwima "Rwanie bzu" /

Mój Meyera jeszcze w pączkach, za to leciwy, bezimienny aż dusi zapachem :





Na wielu osiedlowych alejkach krzewy lilaka czarują oczy i nozdrza przechodniów.
Zmuszają do kilku chwil zadumy nad pięknem, które za niedługi czas zniknie.

Zatrzymałam je w kadrze...

Amlos- ten leciwy, bezimienny- wygląda na Jules Simon.

Świetnie, dzięki za podpowiedź, Elu Nareszcie, po tylu latach zostanie ochrzczony

Aniu, u mnie lilak Meyera już przekwita, a dzisiaj jeszcze dodatkowo biedaka deszcz prawie przygniótł do ziemi...

Okazały egzemplarz, Dalu . Twoje rośliny mają jednak specjalne względy dzięki czakramom Ślęży,
więc nie śmiem nawet się do nich równać

5 godzin temu, mój nadal prezentuje pączki

mieszkam niedaleko, więc nie mogłem nie zajrzeć do kórnickiego Arboretum w porze, kiedy kwitną lilaki:

Furst Lichtenstein



Olimpiada Kolesnikova



President Grevy



Marechal Foch



Chmurka



pozdrawiam,

Mariusz

Congo



Edmund Jankowski



Andenken an Ludwig Spath



syringa meyeri



Marechal Lannes



pozdrawiam,

Mariusz

Ellen Willmott



General Pershing



Hugo Koster



syringa Josee





pozdrawiam,

Mariusz

Jules Simon



Kardynał



Kórnik



Krasawica Moskwy



Primrose



Victor Lemoine



pozdrawiam,

Mariusz

syringa Josee - chętnie powtarza kwitnienie





pozdrawiam,

Mariusz

U mnie takie zwyklaczki (chyba) , ale uwielbiam ich zapach