Forum Ogrodnicze Oaza

dala wrote: Ciąć i będzie gęsty, bez potrzeby sadzenia w dwóch rzędach.
Zresztą nie znam się

Czy ktoś ma/zna wiąz Turkiestanu? Sadził z niego żywopłot?

Temat żywopłotów dla mnie również jest na czasie.

Piku - mój sąsiad ma spory kawałek żywopłotu z rugosy i nawet w porze kwitnienia nie daje za bardzo po oczach. Poza tym ziemia u nas gliniasta.

Też myślę o tych różach i głogu na żywopłot. Wdziałam żywopłoty z tego ostatniego, posadzone jakby na wale z ziemi i bardzo mi się to spodobało.
Chcę stworzyć gąszcz trudny do przebycia przez ludzi a jednocześnie przyjazny ptakom i szukam rozwiązań.
Tarninę również zamierzam posadzić (sentyment z czasów młodości-czytałam kiedyś książkę
"Tarnina"), ale z tyłu działki, bo ona, jak dla mnie, zbyt mocno rozrasta się.
Berberysy na razie 2 posadziłam - muszę w tym układzie dosadzić ich więcej, bo pięknie wyglądają w żywopłocie.

Dalu - nie przypuszczałam, że zwykły ligustr może tak pięknie wyglądać?!
Ile lat ma już ten kwitnący żywopłot? Jak gęsto go sadziłaś?
Acha, czy masz go zamiast płotu? Bo widzę, że furtka jest w połowie krzewów?

Wzięłam pod uwagę podpowiedzi i sadzę mieszany. Na razie mam kilka rugosy, głogów, bordowego berberysa, tarniny, rosa multiflora i różę błotną. A co z tego wyjdzie to się pewnie przekonam za parę lat

Norko, ten kwitnący żywopłot był sadzony jeszcze przez poprzednich właścicieli wiele lat temu. Nie ma tam drewnianego płotu, tylko siatka, której teraz już w ogóle nie widać .Celowo nie formujemy go przed kwitnieniem, bo bardzo lubimy jak kwitnie, a potem ma owoce
My sadziliśmy ten niższy żywopłot od strony wschodniej jakieś pięć lat temu - w dwóch rzędach na przemian, dosyć gęsto.

Acha, rozumiem, czyli ligustr przerósł siatkę. Bardzo mi się to podoba, Dalu!
Może w tym układzie pomyślę jeszcze o ligustrze. I widzę, że on szybko rośnie. A jak często w roku tniesz ten żywopłot? Gałązki dajesz do kompostownika? I czym, kiedy nawozisz żywopłot?

Piku - mam nadzieję, że za parę lat podzielisz się swoim doświadczeniem. Szkoda tylko, że nie mogę tak długo
poczekać. Sama też będę musiała poeksperymentować.

Pola42 wrote:
Polu, na granicy mojej działki i działki sąsiada rośnie żywopłot z ałyczy. Ale dołem nie jest szczelny. Mój pies
w pogoni za suczką sąsiada bez trudu przechodzi przez niego. Czy da się coś z tym zrobić?

W "Dendrologi" W. Senety znajduje się rozdział p.t. "Zestawienia właściwości drzew i krzewów", a tam znajdujemy m.in.Może komuś się przyda

A ja polecam jeszcze jedna roślinę na żywopłot- grab. Graby mają śliczną, soczystą zieleń, są nie wymagające. U mnie w ogrodzie cięcie dwa razy w roku.

Żywopłot latem

Ten sam żywoplot z grabów w listopadzie - widok z drugiej strony

Pola42 wrote:
No to Polę42 spróbuję pomęczyć tym żywopłotem z ałyczy. Czy możesz coś dokładniejszego napisać o tych zaporach?
Bo nie bardzo umiem sobie je wyobrazić. No coś muszę wymyśleć z tą ałyczą od sąsiada.

Witajcie!

Mam kawałek płotu od strony wschodniej do zagospodarowania.
Wymyśliłam coś takiego:
bzy (lilaki i czarne), jaśminowce, tawuła van houtt'a

Z teoretycznych podstaw, które gdzieś w necie wyczytałam, wiem, że lepiej jest sadzić większe grupy tego samego
rodzaju ale czy to nie będzie zbyt monotematyczne? A może jakieś iglaki dodać, ale nie chciałabym wysokich, bo to blisko domu i na wzniesieniu.

Norko, moim zdaniem piękny będzie taki żywopłot z nieformowanych krzewów
To, czy lepiej posadzić więcej krzewów jednego gatunku zależy od długości tego żywopłotu. Jeżeli to tylko kilkanaście metrów, to z powodzeniem możesz posadzić każdy krzew innego gatunku. Może tylko pokusić się o zróżnicowanie kolorów liści. Bo kwitnienie to jedno, zresztą krótko trwa, a liści będą zdobić przez cały sezon.
Na przykład pięknie w takich żywopłotach wyglądają odmiany pęcherznicy o złotych i bordowych liściach, albo różne krzewuszki...
Trudno mi znaleźć jakieś zdjęcie, które dobrze pokazywałoby jak to u mnie wygląda, ale może taki fragmencik mojego mieszanego żywopłotu ( z tym, że ja sadziłam rośliny w kilku rzędach - od najwyższych do obwódkowych):



Na fotce najwyższe piętro tworzą wiśnie ozdobne Pissardi i magnolia, niższe derenie, pęcherznice i tawuły, a potem byliny, tawuły japońskie i bodziszki.

Pęcherznice rosną już przy południowym płocie.
Faktycznie trzeba by było urozmaicić kompozycję jakimiś krzewami o barwnych liściach. Może krzewuszki
albo leszczyny? I do tego coś złocistego?
Na razie myślę o tej wyższej strefie. Najwyższą stanowią drzewa sąsiada a nad niższymi będę potem
się zastanawiać.

Twoja kompozycja jest piękna! Z takiego ogrodu chyba nie chciałoby mi się wychodzić!
A powiedz mi Dalu, jakie tawuły tam posadziłaś?

Cieszę się, że Ci się podoba
Średnie piętro stanowią tawuły prawdopodobnie szare. Były sadzone wieki temu i musiałabym poszperać w swoich archiwach, żeby znaleźć ich nazwę odmianową. W maju pięknie kwitną na biało, ale ja na własne życzenie ograniczam nieco kwitnienie przycinając je, bo strasznie się panoszą
A te niżej to jakaś odmiana tawuły japońskiej , może 'Goldflame'?

Sad u mojego dziadka był otoczony żywopłotem z bzu (lilaka) i leszczyny, w maju był rewelacyjny widok, a jesienią radość zrywania orzechów Co kilkanaście metrów były posadzone dzikie róże.

Noro, może dla złamania zieleni posadź leszczynę o bordowych liściach i coś, co jesienią będzie mieć owoce - dziką różę, jarząb.

Dzięki Dalu. Na razie posadzę to wyższe piętro a o niższym pomyślę za kilka lat, bo są inne priorytety.
Ale Twoje zdjęcie dałam do mojego "inspiracyjnego" folderu.

Hiacynto - o leszczynie napisałam wyżej - oczywiście miałam na uwadze tę o bordowych liściach.
Rugosy i caniny mam już w innym miejscu działki. To może dereń jadalny albo rokitnik?
Jeszcze przydałoby się mieć kolorowe gałązki zimą, więc jakieś inne derenie?
Trochę zaczyna się zapełniać ten żywopłot.

Norko, jeżeli sadzisz najpierw wyższe piętro to nie sadź tawuł, bo one zbyt wysoko nie rosną. Pęcherznice i derenie będą świetne. Bogą być też wyższe odmiany berberysów.