Forum Ogrodnicze Oaza

Rutek46 , zdjęcia klonów przeważnie robione są w najładniejszym momencie jego wzrostu . Nie raz jest to wiosna a często jesień ,bo liście robią się kolorowe , tak działa reklama .
Beata

Rutek,
też próbowałam kloniki palmowe na słonecznych ekspozycjach na swojej działce. Niestety miały liście popalone, wręcz suche, nie można było na to patrzeć. Nie zdobiły, choć akurat w części japońskiej ogródka wręcz były niezbędne. Przeniosłam je na rabatę liliowcową pod zachodnią ścianą domku i dopiero tam odżyły. Ściana domu zasłania od wiatrów, a słońce operujące tam od 12-13tej nie robi im już krzywdy.

To zdjęcie z zeszłego roku (z lewej Atropurpureum, z prawej NN)



A tu tegoroczne zdjęcie klonika palmowego nn z przedogródka w Oliwie, gdzie z kolei ma osłonę ze starszych iglaków, słońce bezpośrednie ma tylko rano. Rośnie jak na drożdżach, nawet muszę go formować, bo byłby za duży. Od początku posadzony w tym miejscu.

Mój klon ma słońce tylko przez 4 godziny ale zdąż dać mu do wiwatu,nie ma przypalonych liści tylko ta czerwień ale dokopałem się gdzieś w necie na jakimś angielskim forum gdzie dużo ludzi ma tą odmianę i przeczytałem że taka jego uroda i jest tak jak piszesz beatazg że najładniej wyglądają wiosną.Wielkie dzięki za pomoc będę mugł dzięki Wam spokojniej spać.

Moje klony palmowe,rosnace w donicach.Nie sprawiaja najmniejszego problemu,a ciesza moje oczy od ponad 3 lat


Orange Dream



Wiosna troszke razi po oczach,ale uwielbiam go w tej fazie i nie na darmo ma w nazwie orange



Dissektum



Taylor,moj ulubieniec Teraz listeczki ma w kolorze rozu i zieleni.



Wiosna jego kolor jest tylko rozowy,co przyprawia mnie o zawrot glowy



Shaina



Ukigumo

Moje klony rosną w słońcu i chociaż lato było upalne dały radę

Beata

Taylor





Mikawa Yatsubusa



Skeeters Broom

Moje klonikowo , ciąg dalszy

Beata

Atropurpureum



Ukigumo





Shaina



Wilsons Pink Dwarf





Dissectum



Katsura ,trochę przypalony po upalnym lecie



siewka



siewka



NN

Beatko sliczne wszystkie ,Atropurpureum to wrecz potezne drzewo
A i siewki sa juz poczciwych rozmiarow
Gratuluje bardzo,takiej pieknej kolekcji

Magdo ,u mnie to jest choroba klonowa i to jeszcze nie wszystkie. Ale Twoja kolekcja też niczego sobie .

Beata

Beatko,koniecznie pokaz wszystkie swoje klony,z mila checia popatrze na nie
Powiedz mi jeszcze,czy Twoje siewki,wiesz z jakich klonow pochodza
Zastanawia mnie,czy siewka zachowuje cechy mateczne,czy moze wyjsc zupelnie inny klonik
Dzisiaj pare nasionek zakopalam w ogrodzie,zobaczymy czy cokolwiek wzejdzie wiosna?
Reszte nasionek bede siala na wiosne w szklarenkach

To są siewki ,które sprzedaje na necie Pan Jerzy Oreszczuk (ogodnick). Mam od Niego klony japońskie i 4 palmowe . Moje siewki są dwu letnie maleństwa ,niby bordowe wszystkie , tylko liście różne .Fajna zabawa w sianie ,mam poletko żurawek ,cyprysików czy klonów

Beata

Beatko,a przycinasz swoje klony,zeby zagescic korone
Dzisiaj nabylam kolejnego klona "Garnet",niestety juz bez lisci ,ale pomimo tego,ma bardzo fajny pokroj
Juz nie moge sie doczekac wiosny,zeby zobaczyc go z listeczkami

Madziara wrote: O tej porze roku musi mieć jeszcze liście

Ja myślę , że nie musi .Rośliny w doniczkach szybciej gubią liście .Też takiego nabyłam z miesiąc temu za 6 zł i liści już nie ma . Klonów nie przycinam chyba że coś mi się nie podoba to wycinam tylko niepotrzebną gałąź i to tylko przy tych , które są z większych odmian .

Beata

amadyn wrote: Niekoniecznie.
Pamietam swojego Dissektum nabylam jakos we wrzesniu i tez byl juz lysy.Dzisiaj ma sie dobrze,to juz jego 3 sezon u mnie

Beatko,ja w tym roku poeksperymentowalam troche ze swoimi klonami i na wiosne przycielam wszystkie jak lecialy .
Pierwsza rzecza jaka zauwazylam,to to,ze po przycieciu nie puszczaja takich dlugich galezi,sa o wiele krotsze.
Jesli chodzi o zageszczenie korony,to na Taylorze i Orange Dream jest widoczna,reszta klonow dalej wyglada,tak jak wygladala.
Zastanawiam sie,czy w przyszlym roku podcinac je dalej,czy dac im spokoj
Wiem,ze klony nie wymagaja ciecia,ale niektorzy jednak je przycinaja,po to aby nadac im ladniejszy ksztalt i wyglad

Przycinam swoje klony (poza Dissectum, bo i tak przyrastają mi wolno), bo inaczej byłyby zbyt duże.

W zasadzie w większości znajdowałam wiadomości, że nie wymagają cięcia, bo same mają ładny kształt. Inaczej troszkę się ma sprawa w podejściu do tego na Dalekim Wschodzie, tam formowanie się po prostu robi, tak jak w sztuce bonsai. Takie radykalne cięcie jakie stosuje się do bonsai wymaga sporych umiejętności.

Do końca lutego można wykonywać cięcie korygujące - w stanie bezlistnym. Swoje klony przycinam pod koniec lata, na przełomie sierpnia i września. Rany koniecznie zabezpieczam maścią ogrodniczą by nie wdały się choroby grzybowe. Po cięciu zauważyłam, że ładnie się zagęszczają i przyrosty gałęzi na długość są mniejsze, co akurat w przypadku ograniczonego miejsca w ogrodzie jest korzystne.

Danielo dziekuje,ze napisalas swoje spostrzezenia i uwagi na temat ciecia klonow
Potwierdzilas moja obserwacje,ze galazki sa krotsze,czyli,smialo,bez obaw mozna ciac,szczegolnie jak ma sie maly ogrodek
Zastanawia mnie jeszcze pora ciecia,czy lepiej robic to wczesna wiosna,czy poznym latem,tak jak Ty
Chociaz jak piszesz Twoje klony wygladaja ladnie i zdrowo,moje tez,wiec roznicy wielkiej,chyba czas ciecia nie robi


A tak pieknie ubral sie w jesienne barwy moj Dissektum

Znalazlam fotke mojego klona Orange Dream przed cieciem


Taki byl drapak Fotka jeszcze balkonowa



A to juz fotka z tego roku.Owszem jest ciut nizszy,ale pokroj ma sliczniutki Nie widac tych lysawych miejsc,ktore mial w polowie,dla mnie bomba Nawet nie spodziewalam sie,ze po jednym cieciu moze tyle zyskac na urodzie

Piękne jesienne barwy Atropurpureum . Pomogło jeszcze słoneczko oświetlające kolorowe liście

Beata