Forum Ogrodnicze Oaza

A co to za cudo? Możesz napisać jak duży rośnie, jakie ma wymagania, czy ma szanse w naszym klimacie?

Bardzo wolno rosnąca (co chyba nie dziwi) odmiana pochodząca od Talona Buchholza ze szkółki Buchholz and Buchholz z Gaston w stanie Oregon (USA). Roczne przyrosty to jedynie 2,5-4 cm. Powszechnie uznawana za odmianę o najbardziej zredukowanej i wciętej blaszce liściowej. Można ją porównać jedynie z Koto Ito Komachi (z Maplewood Nursery) od której zdaje się pochodzi oraz do Fairy Hair Sister, która nigdy jednak nie została komercyjnie rozmnożona. Istotnie patrząc na liście trudno sobie wyobrazić aby mogło być inaczej - są niewiele szersze od nerwu głównego. Zasadniczo jasnozielone jesienią barwią się na kolor pomarańczowy. Co do mrozoodporności to nie należy do tych bardziej wrażliwych. Największe egzemplarze jakie widziałem miały niecałe 2 m. Jest bardzo ciężka w rozmnażaniu stąd droga i bardzo trudno dostępna. Ja sam mam ją wprost ze Stanów - z 10 sztuk podróż przeżył jedynie ten jeden egzemplarz. W tym roku dopiero zauważyłem jedną szkółkę w Europie gdzie chociaż teoretycznie można było ją nabyć.

pozdrawiam,

Mariusz

acer palmatum Peve Dave



pozdrawiam,

Mariusz

acer palmatum Red Filigree Lace



pozdrawiam,

Mariusz

acer palmatum Higasayama



pozdrawiam,

Mariusz

acer palmatum Kasagiyama



pozdrawiam,

Mariusz

acer palmatum Pink Passion



pozdrawiam,

Mariusz

acer palmatum Yashi Oo



pozdrawiam,

Mariusz

acer palmatum First Ghost



pozdrawiam,

Mariusz

Mariusz , widzę , że pasjonują Cie klony japońskie. Wspaniałe okazy. Mnie zaintrygował ten: acer palmatum Higasayama. Czy on od wiosny do jesieni ma takie liście , czy zmienia barwy zależnie od pory roku?

Higasayama ma takie atrakcyjne ulistnienie tylko wiosną. W trakcie sezonu stopniowo zielenieje - im cieplej tym szybciej. W najbardziej sprzyjających warunkach takie kolory jak na zdjęciu podziwiać można przez ponad miesiąc. We wcześniejszym stadium często od krawędzi liścia nachodzi jeszcze czerwony rumieniec.

A to moje nowe nabytki pod choinkę posadzone 23 grudnia , byle do wiosny

Beata

No i pięknie! Zadajesz kłam twierdzeniom, jakoby pod choinkę nie można było sprawiać sobie prezentów roślinnych, bo zima i nie sezon
Ale pora do sadzenia nie jest dobra, zwłaszcza klonów palmowych, one są pewnie wprost z jakiejś przytulnej, lekko ciepłej szklarni, szans na ukorzenienie się nie mają, trzeba je traktować jak rośliny w doniczce wciąż, mimo że posadzone...
I grożą im dwa niebezpieczeństwa... Wymarznięcia i w razie suchej pogody i dodatnich temperatur wyschnięcia...
Radziłabym o nich nie "zapominać" do wiosny i obserwować.
Chyba w najbliższym czasie czeka je szok temperaturowy, przygotuj jakieś okrycia, bo one raczej powolnego okresu przygotowywania się do zimy nie miały... Uważaj zwłaszcza na 'Shaina', bo to delikatesik
Na pocieszenie powiem, że ja w tamtym roku też popełniłam czyn nierozważny i jakoś tak pod koniec października kupiła sobie klona wprost ze szklarni w szczycie wegetacji , kiedy to już klony nadworne liście dawno pogubiły...
Przeszedł szybki kurs przygotowywania się do zimy, potem dostał okrycie i przetrwał

Marta wszystko zależy od tego gdzie będą rosły i gdzie do tej pory stały ...jeżeli na powietrzu to nic im nie będzie jeżeli w ciepłym miejscu to może być nieciekawie ..."byle do wiosny " a to rożnie może być .....

Sprawdziłam... Podkarpacie...
A wiem, że taki delikatniejszy materiał szkółkarze przenoszą pod folię...
A jeszcze trzeba dodać, że większość klonów palmowych na naszym rynku to import z Holandii...

Te zostały przywiezione z Holandii , wszystkie są szczepione .Chłopak który je szczepi jest kolegą mojego przyszłego zięcia .
Sadziłam kloniki w listopadzie , jednego( Taylor ) przedzierałam nawet na pół bo okazało się ,że w doniczce są dwie rośliny no i obydwa rosną . Prędzej załatwię rośliny w domu . Oprócz tych mam jeszcze 17 sztuk , ale tylko Atropurpureum od 13 lat . Na początku grudnia przesadzałam 3 kloniki i o te się martwię bo ziemia trochę się otrzepała a jeszcze zaczęłam je ustawiać i kręcić nimi na wszystkie strony .Widziałam w sklepie ogrodniczym rośliny przygotowane do zimy ,to chyba lepiej im będzie jak będą przysypane śniegiem .

Beata

a to moje jednoroczne siewki z Atropurpureum , jest ich 10 a jedna jest ażurowa i też zostają w ogrodzie

beatazg wrote: O ile będą
Jeśli sadziłaś w listopadzie, to jeszcze nie najgorzej, ale napisałaś, że 23 grudnia...
Na pewno dom to najgorsze rozwiązanie, ale chłodny, widny garaż już lepiej...
Trzymam kciuki w każdym razie Niech nam zima lekką będzie
A tak w ogóle, taki kolega przyszłego zięcia to skarb!

Młode szczepy ....z Holandii ....Podkarpacie ....zobaczymy . Trzymam kciuki .