Forum Ogrodnicze Oaza

.........a widziałyście stan posiadania np funkia Gipsy Rose 1000 dostępnych sztuk ( może jestem przeczulona ale ta właśnie funkia , z tego źródła była z wirusem jak dalej jest to partia zawirusowana i pójdzie to w Polskę ) .................poza funkiami roslinność się zgadza i rośnie sobie nieźle.

Poza tym nie widziałam nic powalającego a te funkie
To już nie to co było w poprzednim sezonie większośc roślin dostałam z pleśnią...nie ryzykuję więcej
U Pana Pietrzykowskiego kupuję od lat i jak na razie jest zawsze ok

Poll wrote:
Taa, pan Marek poszedł w mega hurt (1000 dostępnych sztuk), a to dobrze nie wróży...
Poll, u mnie była mega niespodzianka, bo irys syberyjski okazał się liliowcem! Na razie nie wiem jakim, bo nie zakwitł.
Przy takich ilościach towaru i zatrudnianego personelu nieuniknione będą pomyłki!
Co mnie dziwi to to,że towar sprowadzony w zeszłym roku i przechowywany w chłodniach nawet trochę nie został przeceniony
Chodzi mi konkretnie o piwonie (100 dostępnych sztuk z zeszłego roku). Ciekawe w jakim to stanie jest?
O innych roślinach nie wspomnę, bo już o tym była mowa.

Hejka!
Ja wlazłam "na sklep" jak to pięknie mówią w centralnej Polszcze i tak to już jest głównie sprzedaż hurtowa. Mam wrażenie że All to tylko interes "przy okazji". Cóż, najczęściej ilość nie idzie w parze z jakością, Orszulka trafnie to zdiagnozowała - pomyłki w hurcie są zawsze. Nic nowego się nie pojawiło tak że dylematów zakupowych nie mam ( i dobrze bo kasy też nie mam ). Czekam na tarnobrzeską ofertę, zazwyczaj jest później i mam już upatrzonego białego bodziszka dalmatyńskiego w szkółce "Magda" ( kupię wiosną więcej sztuk żeby była szybko plama barwna ). Coś wyjątkowo bez ekscesów mi się sezon zakupowy zapowiada.
Pozdrówka
K.

Orszulkaa wrote:
Ja to wszystko rozumiem Orszulko, tylko, jesli pisze się szumnie,że gwarantuyje się odmiane i zdrowotnośc, to w razie reklamacji, nie robi się zadymy, kuli się uszy po sobie i wymienia na to, co powinno byc, zdrowe i jędrne.Co mi z tego,że zamiast 5 zamówionych, dostałam 8 kłączy, skoro wszystkie suche , jak wiór i powleczone białą pleśnią, od której aż zakręciło mnie w nosie, jak otworzyłam paczkę.

Ja u Pana P.kupowałam jesienią piwonie , sporo. Nie dość, że były bardzo późno, to sadzonki były skromne. Szału nie było. Do tego obecnie 2 sztuki wyrosły już kilka centymetrów nad powierzchnię!!!!!
Ktoś prosił o linka do all. do pana P.
allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=12320305

Czaję się na piwonie i kilka zakupię Dotąd nie miałam problemów z zakupami u M. Podstolca, a reklamacje były załatwione jak należy (pomylona piwonia przysłana, podobnie jak serduszka). Host po ostatnim roku nie zamówię-tyle mojego, że jestem czujna Natomiast liliowce zamawiałam wcześniej i to jedyny sprzedawca, który przysyłał sadzonki kwitnące w roku posadzenia. Duże. Nie wiem, jak teraz, ale dwie odmiany mam na myśli

Poll wrote:
Ja zaś nie dziwię się amatorom, nowicjuszom, ale dziwię się "wytrawnym wyjadaczom", takim, jak ty Polu, która niejednokrotnie przestrzegałaś przed kupowaniem z niepewnych źródeł (zwłaszcza host) a jednocześnie sama wpadałaś w ich sidła

Hejka!
Tomaszku sugerujesz że "lecimy" na pana P.? Ja mam dość dobre doświadczenia z tym sprzedawcą, może dlatego żem rad Pollutona w sprawach hostowych słuchała ( szewc bez butów chodzi, bywa ). Najlepsze mam od niego bodziszki, irysy sybiraczki i japońskie też się zgadzały. Host, peonii nie kupowałam bo insze odmiany niż podstolcowe mnie nęciły.
Pozdrówka
K.

Koledze Tomkowi, dziękuję za rycerska obronę
Goni@k, wczytaj sie ze zrozumieniem w to, co napisałam, bo mam wrażenie,że coś umknęło Twojej uwadze.Czy nie było to wyraźnie napisane o bodziszkach(Geranium)???
Druga sprawa: mam wszystko, co pokazuje się na ubogim i dość marnym rynku polskim, nie muszę się wspomagać takimi zakupami ...jak zapewne wiesz. Nie dziw się więc i zapraszam częściej na forum.

Tamaszowi za złośliwość

Niektórzy szukają tanich źródeł roślin, bo ich nie stać na zagraniczne zakupy lub uważają, że to przesada kupować badyle za setki euro.
Chyba mają do tego prawo??????

Swego czasu PM był solidnym dostawcą, wystarczy poczytać starsze wpisy na forach ale jak przeszedł na hurt to się popsuł, tak to czasem bywa To na pewno nie pierwszy sprzedawca, który w pogoni za zarobkiem obniżył loty w jakości.

Poll wrote: Polu, wyluzuj, albo może powinnaś zjeść snickersa, bo chyba zaczynasz troszkę gwiazdorzyć
To, że nie piszę, bo nie lubię rzucać słów na wiatr nie znaczy, że nie bywam i nie czytam

Gosiu, poradziłabym to samo.Gwoli gwiazdorzenia , aby upewnić Cie że masz rację , dodam,ze mając tyle odmian, ile mam - a jak wiesz , hosty są roslinami, którymi Jędrzejówka stoi od kilku dobrych lat- nie mam co szukać na rynku polskim.Dobrze o tym wiesz i chciałabym, abys pokazała mi polskiego sprzedawcę u którego Ty zakupiłaś w 2013 r hostę. To,że Ty wprowadzasz nowe odmiany od Jana i starasz sie wzbogacać ten rynek, nie oznacza, że jesteś jedyną kupujacą u Jana.
Gwoli zamkniecia tematu, przypominam Ci naszą (Twoją i moją) dyskusję na temat wypowiadania się o wirusie bez sprawdzenia rośliny testem.

U pana Marka kupowałam kilka lat temu, wszystkie zakupy się zgadzały, ilościowo i odmianowo, sadzonki duże, ale sama nacięłam się na hurtowników, którzy nie dość że sprowadzali kłącza/cebule/bulwy z dalekiego swiata, w treści aukcji dawali "gwarancję odmiany albo zwrot pieniędzy", a po czasie kiedy rośliny okazywały się inne niż zakupione, delikwenci ani myśleli kasy zwracać, bo pewnie ja chcę naciągnąć, skoro reklamuję po kilku miesiącach. Tylko wspomnę HurtPol, u którego kupiłam kłącza irysów i hostę White Feather, które ni w mordę nie chciały być tymi z obrazków na aukcji, hosta wylazła zielonolistna z żółtym brzegiem, za to jak irysy zakwitły i przesłałam zdjęcia, to sprzedawca powiedział, ze nie może mi wysłać żadnego irysa, bo w zimie handluje kłączami a w lecie czym innym i teraz juz roślin nie ma.
Edit: Teraz jak przejrzałam jego ofertę na alledrogo to faktycznie widząc ilość 1000szt zastanowiłabym się czy byłby w stanie nad taką ilością materiału do przerobienia zapanować.

Oj, niefajnie się zrobiło... Wymiana opinii na temat sprzedającego przerodziła się w rozgrywki osobiste i drobne uszczypliwości... A nawet o filozofię zakupów zahaczyliśmy...
Tak, Tomku, być może i ja należę do tych głupich pań z Oazy, które Polę do popełnienia błędów zakupowych przywiodły!
W momencie, kiedy zima 2011/12 wykończyła mi wszystkie zawilce, dostrzegłam tam możliwość choć częściowego odtworzenia dawnego stanu posiadania i to tanio, skorzystałam więc... Kupowałam też trytomy, dwie odmiany dostępne tylko u MP, piwonie, generalnie dla mnie to też oferta troszkę spóźniona, bo to, co mogłoby mnie interesować, już mam, a wiele roślin spoza kręgu moich zainteresowań, ale nie przychodzi mi do głowy deprecjonować kogoś, że sprzedaje tanio, chwała mu za to... Dla wielu osób jest to cenna okazja.
Natomiast inną sprawą jest sama oferta, ile lat można sprzedawać prawie dokładnie to samo? No można, ale trochę nowych roślin też byłoby mile widzianych... Trochę więcej... Tu już polityka firmy się kłania, raczej nie przywiązujemy do siebie klienta, oferując mu wciąż coś nowego i reagując na jego zwiększające się potrzeby, tylko liczymy na nowych...
Faktem też jest, że ubiegłoroczna wysyłka była trochę niewypałem, ktoś popełnił błędy, pakując mokre rośliny do foliowych worków, ale z reklamacją tych, które zgniły, nie było chyba problemów, no przynajmniej u mnie..
A jeszcze inną sprawą jest psychologiczny aspekt całego przedsięwzięcia, tak wczesnie pojawiająca oferta idealnie trafia w spragnione zakupów i skołatane bezczynnością ogrodową dusze...

Magdo, ja z nazwiskiem p.Marka, spotkałam się w 2012 r, kiedy po roku nieobecności , zjawiłam sie na forum.Entuzjastyczne głosy, jakie odzywały sie zewsząd , nagle, zostały przytłumione kilkoma cichymi głosami osób, które zakupiły tam hosty i okazało się,ze sa nie takie jak trzeba i do tego chore.Póxniej wypłyneła sprawa Asi G., która przez kilka lat była jednym z moich ulubionych sprzedawców na All. Okazało sie, że hosty, które miała w sprzedaży, pochodziły- jak oświadczyła nam - od p.Marka.Ta sprawą zajmowałam sie w ubiegłym roku, pisząc do pana Marka i utrzymując kontakt z p.Asią.
Nie wiem, skąd p.Marek bierze swój towar.Byc może kiedyś, nie stawiał na ilość a na jakość.Ja, zamówiłam u niego m.in. kilkanaście odmian bodziszków.Jak napisałam wyżej, kiedy otworzyłam paczkę, nie wierzyłam własnym oczom.Białe od pleśni, suche...fakt,że w ilości przekraczającej zamówinie.Wiele z tych kłaczy nawet nie ratowałam, bo wydawało mi się to bez sensu a część zakwitła inaczej, niż powinna. Ratowałąm piwonie Itoh i irysy syberyjskie, ale nie zakwitły w ub. roku, więc nie wiem, czy zgadzają się odmianowo.

Siberko, jak najbardziej rozumiem,że każdy chciałby znaleźć źródło tańszych roślin....i niektórym się udało.Są zadowoleni z zakupów u p.Marka.Ja zraziłam się i to nie tylko zakupami, ale także naszą korespondencją, gdzie p.Marek wplótł zakamuflowane groźby wyciągnięcia konsekwencji za szarganie dobrego imienia.Pisałam o tym na forum, więc nie będę się powtarzać.

Poll wrote: Polu, nie wiem czemu sprowadziłaś dyskusję do host, ja przecież pisałam ogólnie o zakupach.
Nie widzę również powodu, aby ukrywać fakt, iż od wielu lat nie kupuję host na polskim rynku, bo mnie na to zwyczajnie nie stać
Tak, tak, nie stać mnie na to, aby dla pozornej oszczędności narażać moją wieloletnią kolekcję, .
Niby wszyscy rozumieją zagrożenie kupowania z niepewnych źródeł, ale wystarczy, że na All pojawi się jakaś hostowa nowinka za niewiarygodnie niską cenę i już zdrowy rozsądek gdzieś znika, czyż nie tak?