Forum Ogrodnicze Oaza

Tak, Jolu
I owszem, były i piwonie drzewiaste, nie z tych mikro ledwie zaszczepionych, tylko solidniejsze krzaczki.
To zaleta.
Wady takie, że cena wymagająca namysłu. Po drugie - i dla mnie gorsze - niekoniecznie trzeba wierzyć obrazkowi na etykietce. Kilka już lat temu kupiłam dwie sztuki tamże, zgodność 0%. Znaczy, to są oczywiście piwonie drzewiaste, ale ani kolor, ani budowa kwiatu się nie zgadza. Ale jak ktoś i tak nabędzie tą drogą "coś nowego", może go to tak nie denerwuje, jak mnie, szukającą konkretnej odmiany, albo przynajmniej koloru.

Belariny kupowałam pierwszy raz rok temu, cztery, i nadal są, gdzie je wsadziłam, mają pączki. Teraz oferowane są trochę inne kolory. A przynajmniej tu widać, co się kupuje.

Jak loteria, to nie dla mnie. Mam z trudem wymyślone tylko jedno miejsce na piwonię drzewiastą i to ma być konkretny kolor, mocna raczej ciemna czerwień. Załamałabym się, jakby mi różyk wyskoczył znienacka

Gdyby ktoś przymierzał się do zakupów w e-clematis, to jutro oferują 10% rabatu z kodem Prima aprilis 2023".
Zamknęłam oczy i udaję, że nie widziałam tego maila

Ja to już mam szlaban na clematisy. Już nie śpię po nocach z powodu pięciu które mam ,a tam tyle odmian. No i ten rabat przed świętami Dorotko

Witam serdecznie. Nie wiem w którym wątku napisać mój post, więc tu wydaje mi się najodpowiedniejsze miejsce. Poszukuje róży angielskiej Constance Spry, może ktoś wie gdzie ja można kupić, w znajomych mi szkółkach jest niedostępna, będę wdzięczna za informację. Pozdrawiam .

W Rozarium była z nagim korzeniem. Może będą mieć w doniczkach, ale to maj, czerwiec.

rozarium.eu/pl/p/Roza-Constance-Spry-nagi-korzen/100

Zaglądam do tej szkółki regularnie i niestety nie trafiłam na ten moment, kiedy była dostępna.
Bardzo dziękuję za chęć pomocy❤️

Aptenio, czy nadal szukasz Constance Spry? Przypadkowo odkryłam, że mają ją w Rosarium. Jeśli sprawa aktualna, proszę tam zajrzeć. W doniczce kosztuje 54 zł.

Moje dzisiejsze szaleństwo

W marcu dostałam sadzonkę róży z okrytym korzeniem z Rosarium, wsadziłam do donicy, jej stan dzisiaj, czyli z górą po miesiącu jest taki - usychające pędy, pęd z brunatnymi plamami i jeden pąk który się waha. Będę reklamować, chociaż oni są niechętni w odpowiadaniu na reklamacje.

oczywiście Marysiu reklamuj , każdy sprzedawca wie co sprzedaje .
Wie czy ta roślina rokuje ,a jeśli wie ,że wcisnął kit ,to niech u niego rokuje ,nie u
klienta.
Przysyłanie zdjęć teraz jak to wyglądają posadzone te zwrotne róże w doniczkach
i informowanie na bieżąco co z nich wyrośnie u nich jest co najmniej niepoważne .
Trzeba aż zablokowywać nr tel ,by ktoś jaj sobie nie robił ?
Nie chcę otrzymywać takich informacji jak towar był do kitu.
I nie płacę słone pieniądze ,by towar u mnie rokował .

Ogólnie rzecz ujmując słabo ta róża Marysiu wygląda, dużo przeszła. Takie róże to ja mogę kupować na wyprzedaży za niewielkie pieniądze, szanująca się szkółka nie powinna wysyłać tandety. W dzisiejszym świecie ciekawe co zwycięży chęć zysku czy dobre imię ? Dobre róże w kapersie kupowałem na początku kwienia w Obi. Zrezygnowałem z jesiennych nasadzeń, także kilka posadziłem na wiosnę. Niby nic wielkiego, ale już fajnie puszczają nowe pędy. Trochę jest zimno, pada praktycznie codziennie, zlewne deszcze także wszystko to jest w tym roku opóźnione. Do tego nawracające nocne przymrozki. Ale , ale koniec mojego gadania. Marysiu reklamuj, a co ! Pieniądze każdy potrafi wziąć. Z cenami powariowali w tym roku.

Dziękuję Łatko za informację, udało mi się ją kupić w szkółce Rozarium u Pani Ewy Jarmulak, napisalam do niej i znalazła dla mnie jedna sadzonke. Bardzo się cieszę, że ja zdobylm, bo pan z floribundy napisał mi, że te starsze róże będą eliminować z"produkcji". Pozdrawiam serdecznie

Aptenio, też się cieszę, że masz Konstancję. I czekam na relację, jak się sprawuje, dobrze?

Tak, Rozarium zachowuje stare odmiany i w ogóle jest OK.

Reklamowałam nagi korzeń który nie wypuścił pąka przez dwa miesiące, dostałam odpowiedz od p. Hodun, okazało się że zasuszyłam różę - a od razu została posadzona do donicy i podlewana - mój błąd, napisała p. Hodun, polegał na tym że od razu po otrzymaniu korzenia nie reklamowałam, ale pieniądze zostały oddane.
Ich druga róża którą w tym samym czasie kupiłam dopiero po miesiącu wypościła pąki. Obie musiały być długo w lodówce.

MORAŁ jest taki : nie kupować róż z nagim korzeniem wiosną są trzymane w lodówce i czasem się nie budzą.

Tak i nie, kupuję z nagim korzeniem prawie wyłącznie na wiosnę (wróć, już nie kupuję, nie mam miejsca ).
Ale kilkadziesiąt kupowanych w tych okolicznościach jednak rośnie.
Jedyna róża, która nie "ruszyła", to właśnie z jesieni ubiegłego roku.
Na tym forum wyczytałam, zieloną będąc jak listek na wiosnę, że wiosenne sadzenie daje róży szanse rzetelnego ukorzenienia się przed kolejną zimą. To już nie wiem, jak żyć, panie różane znawczynie, jak żyć???

Do tej pory wydawało mi się iż jest to obojętne - czy sadzę jesienią, czy wiosną.
Morał o wyższości jesieni nad wiosną wynika u mnie z doświadczenia - tylko jedna róża sadzona jesienią nie ruszyła wiosną, natomiast sadzone wiosną już dwie i trzeci cherlak z minimalnymi pakami po 2 miesiącach.

Ja też wolę róże sadzić jesienią, w moim regionie jest wtedy wilgotno i praktycznie wszystkie róże się przyjmują, wiosną - niestety jest loteria, podobnie mam z drzewami - tylko jesień. Jednak wiedza wiedzą, a i tak skusiłam się na angielki w Biedrze - nie wiem co z nich zakwitnie
Marry zerknij na PW