Forum Ogrodnicze Oaza

Właśnie, 2 listopada, córka ustalała z kurierem co ma zrobić z jej paczką. Ona była u mnie, kurier obrażony - powiedział, że zostawi paczkę u sąsiadów, bez jej zgody! Bardzo często zostawiają w sklepie pod jej blokiem, co też nie wszystkim się podoba
Ja kiedyś, durna , też tachałam rośliny, pieszo do domu, bo kurier umówił się ze mna na mieście mówiąc, że paczuszka malutka

Jola... awizo? Jak widać, taki druczek jest obcy niektórym pracownikom PP... łatwiej wysłać tego samego dnia z powrotem, nie zastawszy nikogo w biurze
O los reklamacji jednak jestem spokojna, znając skuteczność nadawczyni
O trawki... chyba też... może coś im skapnie podczas podlewania hojek

No dobra - wychodzi na to, że moja sytuacja jest dosyć specyficzna, bo u mnie zawsze jest ktoś w domu
Gdy kiedyś mieszkałem w bloku to listonosz nigdy nie roznosił paczek tylko od razu wrzucał awiza

Wierzyć się nie chce wszak są procedury awizo - 7 dni na poczcie, awizo powtórne kolejne 7 dni i dopiero odsyłają
Jeszcze nigdy nie miałam z tym problemu, słowo
Może są pocztowcy i ... pocztowcy
Rynek pracy trudny, a nie wszyscy potrafią docenić to, że mają pracę.
Kilka reklamacji i taki doręczyciel może mieć problemy

Jolu - być może teraz się to zmieniło, choć biorąc pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z państwowym molochem nie bardzo chce mi się w to wierzyć. Za czasów mojego pomieszkiwania w blokowisku WSZYSTKIE bez wyjątku listy z zagranicy przychodziły 'uszkodzone'. Były po prostu chamsko rozerwane na całej długości. Oczywiście przy reklamacji zawsze słyszałem głupią gadkę, że "to nie u nich uszkodzono, ale w transporcie". Gdy całość korespondencji przekierowałem na inny adres to nagle problem zniknął. Ciekawe ...

Słyszałam w wiadomościach, że PP dostała - wygrała kontrakt na całościową obsługę wysyłania mandatów z fotoradarów. Mają identyfikować sprawców i rozsyłać delikwentom. Ciekawe, czy wpłynie to na jakość świadczenia pozostałych usług

pamelka wrote: KIedyś miałam sytuację, że czekałam na paczkę, nie przychodziła, dzwoniłam i dzwoniłam na pocztę, po tygodniu wrzucili awizo do skrzynki z adnotacją "powtórne". Próbowałam reklamować, bo ani nie było listonosza "po raz pierwszy", ani też nie było pierwszego awiza. Ale jak reklamować, jeśli nie ma dowodu? (poza moimi gołosłownymi z punktu widzenia poczty słowami). Ja swoje "nie dostałam awiza 5 dni temu!", oni swoje "ale dostała pani powtórne awizo, czyli pierwsze też było". Część roślin się zmarnowała i od tego czasu wysyłając coś cenniejszego, zawsze wypełniam żądanie potwierdzenia odbioru. O tym, żeby wysyłać niepoleconym listem w ogóle nie ma mowy

No to dodam jeszcze konkretne koszty wysyłki paczki do 1 kg
- Poczta Polska (priorytet) - 11 zł
- InPost (paczkomat) - 8,12 zł
- K-Ex - 14,96 zł
- DPD Standard - 17,68 zł
- UPS Standard - 17,20 zł

Dwie ostatnie opcje gwarantują dostawę na następny dzień roboczy. W pierwszym przypadku może to trwać nawet do kilku dni. Pozostałych opcji nie potrafię ocenić.

Hmmm, ja poza jedną firma kurierską na "s' nie miałam dotychczas kłopotów z odbiorem przesyłki. Kurierzy przeważnie dzwonią pytając czy ktoś jest w domu. Właśnie wczoraj kurier po telefonie do mnie (byłam w pracy) zawiózł paczkę do mojej siostry w zupełnie innej części wsi.
A nasz listonosz to chyba wzór listonoszy

Ja akurat wysyłając paczkę przez pocztę polska nie miałam problemów. Otóż na każdej paczce jest bardzo długi numer a na stronie poczty polskiej jest możliwość śledzenia przesyłki, podaje numer osobie do której wysyłam paczkę i ona sobie śledzi, sama dla siebie też tam zaglądam. I wiem wszystko gdzie akurat paczka się znajduje

To świetny sposób Lilu, muszę to sprawdzić

A ja mam z PP dobre doświadczenia, wszystkie priorytety dostarczone były w dniu następnym

EDIT.
W firmach kurierskich także śledzę drogę paczki

I tak trochę z przymrużeniem oka
Paczkomat może mile połechtać ego - mi wczoraj napisał "Niezła/y jesteś"
Tylko dlatego, że z całą operacją wstukania wszystkich numerów, kodów i wyjęciem paczki, zmieściłam się w czasie poniżej 30 sekund

Gorzatko, ciekawostka
Z tym śledzeniem paczek, Wiesiu - też różnie bywa. Ostatnio miałam taką informację o śledzeniu i chyba ktoś, coś źle wpisał, bo pojawiał mi się komunikat, że nie ma takiej paczki, ale mimo to, że jej nie było i tak doszła

To wszystko zależy od urzedu pocztowego. Na Slasku i owszem docierają priorytety na drugi dzień. A na wsi, po czekaniu dwa dnia na paczkę i po mojej interwencji uszłyszałam "pani jest chyba niepoważna, że listonoszka zabierze 5 kg paczkę na rower" Do długiej dyskusji, że to są kwiaty i odebrać przesyłkę mogę za parę dni, pani znalazła kogoś kto mi dostarczył paczkę do sąsiada.
A dzisiaj będzie test firmy kurierskiej "kolporter expres" (pierszwy raz o takiej słyszę)
Wczoraj wysłano do mnie przesyłkę z kwiatami z Siemianowic i dzisiaj ma dotrzeć. a w domu teraz nie ma nikogo (oprócz kota). Czekam, zobaczymy to.

olibabka wrote: Marysiu numerek musiał być źle napisany
Nie wiem, jak w Polsce, ale u mnie kurierzy dzwonią, jeśli pod wskazanym adresem nikogo nie ma
Inna sprawa, ze od pewnego czasu część przesyłek /tych roślinnych głównie/ odbieram w pracy, jeśli mnie nie ma są zawsze koleżanki

pamelka wrote:


Jola... granicę przewiało na zachód?

O rany, a gdzie(w jakim kraju) teraz ja właściwie mieszkam