Forum Ogrodnicze Oaza

Tilcia, to daj znać jakie są efekty, dobrze?

Musiałem sięgnąć się już do ostateczności bo naturalne sposoby zwalczania są nieskuteczne.

Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale ziemiórki lubią kawę rozpuszczalną z mlekiem. Czasem zdarza mi się rano nie wypić całej kawy i zostawiam kubek
w pokoju. Kiedy wracam po uczelni, na powierzchni pływa sporo owadów. Może się to wydawać abstrakcyjne, ale zdarzyło mi się to wielokrotnie. Nie była
to jedna muszka, najmniej było 3 najwięcej 11. Czyżby zapach kawy je przyciągał

Dodam jeszcze, że sprawdzonym sposobem na wytępienie ziemiórek są tłustosze i rosiczki. Aż dziwne, że nikt o tym nie wspomniał

Bo może tych sposobów jeszcze nikt nie wypróbowywał? A może i wypróbował tylko akurat nie zajrzał do tegoż wątku w którym opisuje się różne sposoby ich zwalczania. W każdym bądź razie już jesteś bogatszy o kolejne doświadczenia. I o to chodzi.

Zastanawiam się nad zakupem tych roślin na poważnie, bo jednak wolę naturalne rozwiązania, chemia to dla mnie ostateczność.

Ja polecam na ziemiórki HT na tymolu, w zeszłym roku skutecznie pomógł mi pozbyć się tego szkodnika z kupionego pnącza. Pisałam o tym tutaj
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ony-roslin?start=828
Ziemiórki zniknęły i przez całe lato nie pojawiły się, pnącze stało na balkonie .

Dzięki Zosieńko za przydatny link. Idę poszperać w necie za tym środkiem.

Krysiu HT trzeba sobie samemu zrobić, ja używam w warzywniku, profilaktycznie, ale ja robię na ziółkach a nie na tymolu.

Iwonko, próbowałam wcześniej tego HT na ziółkach, ale nie zadziałał , natomiast ten na tymolu zadziałał natychmiast, po opryskaniu rośliny muszki przestały latać. Oczywiście zabieg powtórzyłam jeszcze kilkakrotnie, w odstępach kilkudniowych i po kłopocie .

U mnie na razie lepy się sprawdzają, potem zacznę oprysk polysectem. Dodatkowo na wiosnę już podjąłem decyzję o zakupie tłustosza
Tłustosz będzie działał jak naturalny lep na ziemiórki i inne drobne muszki.

Zosiu, na tymolu na pewno jest mocniejszy, dlatego zapewne zadziałał. Na warzywnik profilaktycznie wystarcza mi ten na ziółkach. Na ziemiórki mam tak jak Michał lepy i podlałam Nemycelem, na razie ziemiórek nie widać, czyli lepy swoje zadanie spełniają, a z larwami mam nadzieję że Nemycel też sobie poradzi
Michał, ja też od jakiegoś czasu zastanawiam się nad taką roślinko, niechby sobie profilaktycznie rosła w pokoju kwiatowym

Iwonko, czasem zdarzają się też owocówki lub komary, a tłustosz będzie miał z tego lepszą satysfakcję Rosiczki także powinny dobrze się sprawdzić,
chociaż mają mniejsze powierzchnie łowne. Tutaj więcej o owadożercach forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...wadozerne-miesozerne

Rośliny zostały wczoraj podlane z polysectem oraz wymieniłem tablice lepowe. Zobaczymy jak to zda egzamin

Co by nie było, spróbuję z tym HT, tylko składniki muszę przygotować.

Z własnych doświadczeń mogę powiedzieć, że środek polysect sprawuje się marnie. Natomiast lepy cały czas są wiecznie oblepione muszkami.
Gdyby środek dobrze zadziałał, to nie było by tyle tego tałatajstwa to jest gorsze niż mrówki w cukrze Wcozraj kupiłem kolejne opakowanie
lepów. Wczoraj wymieniłem lepy i dzisiaj na jednej jest już około 10 przyklejonych muszek. Naprawdę nie wiem skąd się to bierze. Kupiłem jeszcze
preparat Agricolle, taki jak pokazywała Kerstin2309
Kerstin2309 wrote:
Odcina on dopływ powietrza owadom i same się uduszą. Bardzo jest pomocy na inne szkodni zwłaszcza przędziorki i wciornastki. Dlatego powinien
pomóc. Co kilka dni będę spryskiwał podłoże. To spowoduje utworzenie bariery ochronnej i nie umożliwi wylatywanie nowych owadów z podłoża.
Po prostu zginą w ziemi i tam rozłożą się i będą pożywką dla roślin. I cały czas będę stosować lepy. Jeżeli takie połączenie nie zadziała to już nie wiem
jak pozbyć się tego dziadostwa

Ze 3 lata temu kupiłam Agricolle na mszyce (tak lokalnie, nie uganiając się za każdą), żeby popryskać. Bo zachwalany, wygodny, ekologiczny. Przestałam stosować, jak zauważyłam ironiczne uśmiechy tych bezczelnych stworzeń. Butelka chyba jeszcze w kącie stoi. Tak, czy inaczej życzę większej skuteczności w doświadczeniach z ziemiórkami.

Powiem tak, od popsikania podłoża preparatem Agricolle, widzę, że z podłoża już nic nie wylatuje. Od oprysku minęło pięć dni. Lepy zbierają niedobitków.
Co pozwala stwierdzić, że powoli ziemiórki są na wykończeniu