Forum Ogrodnicze Oaza

W innym wątku wspomniałam już o zakupie podłoża z ziemiórkami, polecono sterylizowanie ziemi w piekarniku. Piekarnika nie mam, ale czy miałoby sens przelanie doniczek z ziemią wrzątkiem?

Ja wkładam podłoże do zamrażalnika na 4-5 dni - robię tak od 2 lat i odpukać nic mi nie lata (być może, że podłoże już samo w sobie nie ma tych "dziadów", ale nim mroziłam ziemię często we wcześniejszych latach walczyłam z tą plagą). Z mrożeniem to ja sobie wymyśliłam taką alternatywę, bo jakoś nie mogłam wyobrazić sobie gorącej ziemi w piekarniku, w którym piecze się jedzenie - a zamrażalnik niby też z żywnością, ale ziemia zapakowana jest w trzy torby i bezpośrednio się nie styka, nie paruje.

Akinom wrote: To już lepiej na kilka minut do mikrofali, jeżeli masz. Wszystko co ma w sobie choć odrobinę wody ugotuje się, tylko taką sterylizowaną ziemię po wystygnięciu dobrze jest zaszczepić żywymi organizmami czyli zmieszać z żywą ziemią bez ziemiórek albo dodać jakieś EMY.

Mikrofalówki też nie mam, dlatego jedyne źródło morderczego gorąca, które wpadło mi do głowy to wrzątek.

Z zamrażarką bardzo fajny pomysł, zwłaszcza, że rzeczywiście ziemia nie ma bezpośredniego kontaktu z otoczeniem. Natomiast dla mnie to nadal nie jest wyjściem w tej chwili, bo mój zamrażalnik pęka w szwach, natomiast wydaje mi się najodpowiedniejszy.

Dodam, że jest to Compo bio do borówek o składzie: torf wysoki, guano, kompost, mączka rogowa. Chyba wrzątek mógłby wypłukać guano, hm

Do tego momentu byłam przekonana ,że te żyjątka co mam w ozdobnych roślinach, których zwalczyć nie mogę to ziemiórki ale muszek ani larw nie mam .Dziś obejrzałam je w końcu w dużym powiększeniu. To coś to mikrokopijne, jasne stworzenia posiadające 3 pary odnóży i czułki o wydłużonym tułowiu - co to jest ? Czyzby skoczogonek ? Ale ogladając zdjęcia skoczogonków widzę ,ze maja tak jakby segmentowy odwłok - te moje nie maja no i nie skaczą.