Forum Ogrodnicze Oaza

Akwarela wrote:
Pytanie było postawione rok temu. ale teraz znowu będzie aktualne. Rok temu ukorzeniałam 50 patyczków i tylko parę nie dostało korzonków , ale jak zaczynałam ukorzeniać doradzono mi by dać na 1/2 l łyżkę stołową wody utlenionej. Tak zrobiłam. Przez cały czas ukorzeniania tylko raz wymieniałam wodę. W maju miałam dosyć ładne krzaczki ( do słoika dawałam w lutym). Rosły rewelacja, ale w sierpniu parę ususzyłam, upały a ja nie nadążałam wszystkiego podlewać. Ale zostało ponad dwadzieścia, mam nadzieje, że dobrze przezimują, bo zimy nie ma, a one już były takie spore. Wszystkie wysadziłam do gruntu, trochę na siłę bo nie byłam przygotowana na taką ilość. Jak wkładałam do słoika patyczki to marzyłam, że jak 5 mi się ukorzeni to będę szczęśliwa.

Może ja nie powinnam się wypowiadać ale ja ukorzeniałam w wodzie z działki bo ta woda nie jest chlorowana ...a jeśli jest woda z kranu to trzeba dosypać węgla drzewnego ale i tak trzeba chociaż raz zmienić wodę...tak ja robiłam...

Jak komuś udało się ukorzenić hortensję to powinien się wypowiadać, bo o to chodzi by każdy opisał swoje doświadczenia i te dobre, a i porażki tez tytułem przestrogi.

Jak ukorzeniać hortensje znalazłam w tym wątku Polecam

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...i-sadzenie-do-gruntu

Alina-277 wrote:
Też nurtował mnie ten problem, a że wielkiego doświadczenia z hortensjami nie mam, zasięgnęłam języka u fachowców w szkółce.
Kazali czekać do marca

Zimę mamy nietypową w tym roku a więc ja zaryzykuję i jutro zabieram się za przycinanie moich hortensji.Bożenka w pierwszych swoich postach pisze,że można przycinać w lutym kiedy nie ma mrozów.

Ja już dwa dni temu przycięłam potrzebne mi patyczki do ukorzeniania.

Od kilku lat obcięte patyczki (ok.30-40cm) wsadzam co najmniej do połowy do wilgotnej ziemi lekko ukośnie-koniecznie w cieniu. Podlewam często i następnej wiosny mam pełno młodych sadzonek. Niezawodne są patyczki od Annabelli - 100% się ukorzenia, ale nie o niej tu mowa. (nawiasem mówiąc właśnie ją przycinam jak najniżej przy ziemi-ma wtedy silniejsze pędy i się aż tak nie przegina). Jeszcze nie tnę, ale to tylko dlatego, że mój ogródek za miastem i trochę później zaczynamy tam sezon, czekamy na cieplejsze dni.

Wczoraj przycięłam białą Anabelkę
i czekam na dostawę różowej.

Moje jeszcze nietknięte

Zdążysz jeszcze

Dziś byly u fryzjera
Było cieplutko to sekator poszedł w ruch.
Teraz tylko czekać na

Hortensje bukietowe kwitną na pędach jednorocznych dlatego tnę je wiosną na przełomie marca i kwietnia ,cięcie wykonałem w ubiegłym tygodniu Natomiast 2 hortensje ogrodowe które nie są całkowicie mrozoodporne poczekam ,aż pąki się zazielenią wtedy usunę uszkodzenia mrozowe aż do żywej tkanki .Hortensja ogrodowa kwitnie na pędach dwuletnich dlatego te zdrowe pędy zostawiam bo będą kwitły.

4 hortensje bukietowe przycięte. Hortensje ogrodowe owinięte w dalszym ciągu agrowłókniną zimową - u góry rozwiązane. Zdejmę ją całkowicie po przymrozkach majowych.

A ja dzisiaj odsadziłam od ;mamusi; drzewko, które formowałam od wiosny ubiegłego roku. To moje czwarte drzewko hortensjowe. Poprzednie to trzy i dwu letnie. Trzecie było posadzone ostatniej jesieni.
Tak wygląda efekt mojego dzisiejszego ogrodowania.

Hortensje ogrodowe owinięte w dalszym ciągu agrowłókniną zimową. Na noc zawiązuje górę by nie przemarzły. Zdejmę agrowłókninę chyba jutro po przymrozkach - u mnie ma być -3*C.

W tym wątku pokazałam niedawno drzewko wyprowadzone przeze-mnie.Teraz wygląda tak.


W tym roku jesienią myślę, że odkopię 5 drzewko. Ta odmiana to Phantom.


Te trzy hortensjowe drzewka są w kolejności w jakiej je formowałam.

4 hortensje bukietowe dziś przycięte. Hortensje ogrodowe owinięte w dalszym ciągu agrowłókniną zimową - u góry rozwiązane.