Forum Ogrodnicze Oaza

Luki, dzięki, to dobre wieści
Małe sprostowanie 10 jest ukorzenionych a 5 to te które kupiłam. Ale to nie w tym dziale o tym powinnam pisać za co przepraszam.
Ma ktoś namiary gdzie można kupić podpórki do hortensji. Oczywiście do tych, które już rosną w ogrodzie
Chodzi mi o takie fajne plastikowe obręcze. Nakłada się na krzaczek i po problemie. Mam kilka ale je kupiłam razem z hortensjami.
Wbijanie kijka bambusowego w środek krzaka i obwiązywanie drutem z plastikową osłoną nie zdaje egzaminu.

Jestem zielona w temacie, ale skoro można zadawać tutaj różne pytania niech padnie i moje .
Czy są jakieś bukietówki o niebieskawych kwiatach? Moje dwie ogrodowe niestety tworzą jedynie zielony akcent na rabacie - nie kwitną, mimo okrycia przemarzają. Za to bukietowa Renchy świetnie sobie radzi. Dokupiłam limelight i marzy mi się jakaś z niebieskim odcieniem.
Sylwia

Flora nie ma bukietowych hortensji o niebieskim odcieniu- niestety.
Wszystkie są białe, a z czasem przebarwiają się na lekki róż , ciemny , bordo. Niektóre z nich pozostają białe - ale żadna nie jest niebieska

Tak właśnie myślałam Dzięki Jak już u mnie w ogrodzie wszystko wyrośnie pod niebo i osłoni ogródeczek od zimnych wiatrów to kupię niebieską ogrodową

Madziu

w oglądanym serialu o ogrodach widziałam jak prowadzący robił sobie takie obręcze z metalowych prętów do zbrojenia. Musi mieć długość 2,5 m i w obwodzie 0,6 cm. Pręt owija się o dużą donicę lub pień drzewa i zaokrągla, potem taki w kształcie litery "U" kładzie na podłodze, na zaokrągleniu tego "U" facet kładł grubą deskę, wszedł na nią i podnosił do góry końce drutu. I obręcz miał gotową.

Jak tylko uda mi się kupić pręty w budowlanym markecie to wypróbuję tę metodę.

Krysiu wielkie dzięki.

Zobaczę czy nie zostały jeszcze jakieś druty po budowie a jak nie to do sklepu i zaczynam produkcję podpórek.

Madzia jako podporę do mojej Annabelle stosuję gorset z siatki metalowej -typ płotek powlekany tworzywem
jak się dobrze przyjrzysz to zobaczysz kratkę pod kwiatami


Flora kup odmianę kwitnącą również na pędach tegorocznych np Endlles Sumer - przy odpowiedniej kwasowości będzie niebieska a kwitła nawet u mnie gdzie inne ogrodowe strajkowały

Zbyszku piękna ta twoja Annabelle
Ten gorset-łotek przywiązujesz do czegoś?

Uwielbiam niebieskie hortensje, niestety trudno osiągnąć ten kolor kwiatów sadząc hortensje w ogrodzie .

Zamówiłam sobie Blue Wonder Everbloom. Po wymianie kilku maili ze szkółką okazało się, że zimuje na zewnątrz w doniczkach. Czarno to widzę.

madzia wrote:
Madziu, niebieski kolor kwiatów hortensji wywołują jony glinu w kwaśnym środowisku. Można kupić specjalny nawóz do niebieskich hortensji lub systematycznie zakwaszać ziemię i od wiosny podsypywać kilkoma łyżeczkami ałunu glinowo-potasowego (siarczan glinowo-potasowy).

Hiacynta- trzeba jeszcze dodać, że pierwsza dawka siarczanu glinowo-potasowego powinna być podana we wrześniu. Wiosenne zasilania hortensji ałunem tylko nieznacznie zmieni ich barwę. Nic nie dzieje się od razu i na niebieski kolor hortensji trzeba sobie zapracować, albo mieć odpowiednią glebę w ogrodzie. Widziałam niebieskie hortensje, które pięknie się przebarwiały bez żadnych preparatów, musiały mieć dobre podłoże.

Hiacynto stosowałam pod swoje hortensje ałun w niewielkich ilościach. Nic to nie zmieniło oprócz jednego krzaczka, na którym pojawiły się kwiaty w różnych kolorach . Od różu majtkowego po niebiesko fioletowe.
I tak jak pisze Bożenka na niebieski muszę sobie zapracować

Chyba zacznę uprawiać hortensje o niebieskich kwiatach w donicach. Tam łatwiej zapewnić odpowiednie podłoże.
Co o tym myślicie?
I tak większość niebiesko kwitnących to hortensje macrophylla, więc je trzeba okrywać na zimie nie mając gwarancji że zakwitną.

madzia -stosowania ałunu od wiosny i owszem zmienia zabarwienie kwiatów hortensji, ale niebieskie to one nie będą.
Takie barwy miała moja po stosowaniu ałunu w okresie wiosenno- letnim.



Po zastosowaniu ałunu jesienią i następnego roku w okresie wiosnno-letnim, było już znacznie lepiej



Możesz pokusić się o uprawę hortensji w donicy, tylko trzeba uważać z podlewaniem i nawożeniem. Donica początkowo nie może być zbyt duża.
Z zimowaniem hortensji w donicach też różnie bywa, zależy jakie warunki jej zapewnisz.

Zaobserwowałam, że do wyniebieszczania potrzebna jest odpowiednia odmiana hortensji. Koło naszego bloku rosną hortensje lekko różowe, po systematycznym podsypywaniu ałunem, podlewaniem roztworem kwasu azotowego (duże rozcieńczenie, żeby nie spalić roślin:)) zrobiły się pod jesień lekko niebieskawe.
Z kolei na działce mam hortensję ciemnoróżową, prawie wiśniową, ta szybko złapała niebieski kolor. Niestety od pewnego czasu wciąż mi przemarza i nie mogę powtórzyć eksperymentu Może w tym roku się uda, bo solidniej obsypałam ją ziemią.

Najlepiej więc byłoby kupić hortensję wybarwoną na niebiesko, systematycznie zakwaszać podłoże i podsypywać ałun glinu wokół niej, żeby kolor utrzymać.
Zakwaszanie ziemi jest bardzo ważne, bo tylko w kwaśnym środowisku (powiedziałabym bardzo kwaśnym) glin jest dla roślin przyswajalny.

Bozenko Podziwiam Twoje hortensje.A co miałaś na myśli pisząc, że trzeba uważać z podlewaniem i nawożeniem

Fiacynto bardzo dobry pomysł, kupić już kwitnące na niebiesko
W tamtym roku widziałam taką w szkółce, ale miała tylko jeden kwiat i jej nie kupiłam a teraz bardzo żałuję.

Mnie tylko jedna hortensja Bavaria kwitła na biało-niebiesko

madzia - miałam na myśli uprawę hortensji w donicy i wtedy należy uważać z podlewaniem i nawożeniem. Hortensja lubi wodę,
ale nie znosi jej nadmiaru, a taką uprawianą w donicy łatwo jest utopić, lub spalić nawozami.

Zgadzam się z Aliną, trzeba zakwaszać glebę hortensjom ogrodowym, żeby mogły przyswajać jony gliny i wybarwiać się na niebieski kolor.
Barwa niebieska zależy od odmiany, niektóre łatwiej się wybarwiają, a inne trudniej.
Z moich obserwacji wynika, że najłatwiej przebarwiają się odmiany o różowych kwiatach.
Odmiany o czerwonych kwiatach przebarwiają się raczej na odcienie fiolotu niż niebieskości.
Natomiast odmiany kwitnące na biało, zmienią barwę jedynie na kolor rożowy.

Babopielka wrote: Bożenko myślałam że białym hortensjom nie dajemy ałunu

Cały czas się uczę i jeżeli pozwolisz dalej pomęczę Cię pytaniami.

madzia - możesz pytać, jeśli będę wiedziała, to chętnie odpowiem.

Ostatnio dostaję dużo wiadomości z pytaniem o cięcie hortensji bukietowych, więc napiszę jak ja to robię.

Zasada cięcia jest prosta, im młodsza roślina, tym cięcie jest łatwiejsze. Na młodych roślinach, czyli jednorocznych lub dwuletnich skracamy wszystkie pędy, zostawiając tylko dwa/trzy oczka.



Na starszych krzewach skracamy zeszłoroczne przyrosty o połowę, wycinamy suche, słabe, wiotkie i krzyżujące się pędy.
Wysokość cięcia zależy od indywidualnych potrzeb i gustów.

Proszę o wskazówki, jak ukorzenić patyczki hortensji. Nigdy tego nie robiłam...Dziękuję za wszystkie rady