Forum Ogrodnicze Oaza

Bożenko, jestem daleka od zniechęcenia się do hortensji bukietowych. Złapałam bakcyla i pewnie mnie tak szybko nie opuści. Ale w tym roku natura mnie pokonała. Byłam zwolenniczką ekologicznychh środków ochrony, ale na tegoroczny zmasowany atak przędzorków, mszyc i na dodatek zwijkówek, naturalne środki nie wystarczą.
Bożenko, odpowiedz mi, czy należy jeszcze raz powtórzyć oprysk na przędziorki? Nie jestem w stanie ocenić, czy wszystkie wyginęły. Gołym okiem ich nie widać, a po ilości zmienionych liści też nie ocenię, czy jeszcze są żywotne, czy nie.
Dzięki serdeczne za pocieszenie. Życzę Ci również, abyś pokonała wszystkie choroby hortensji i żebyś miała dużo satysfakcji z oglądania zdrowych i dorodnych kwiatostanów hortensji bukietowych.
Mam nadzieję, że wkrótce pokażesz nam "królowe" Twojego ogrodu.

---

Pozdrawiam
Jagoda

Jagoda - opryska na Przędziorka należy powtórzyć po około dwóch- trzech tygodniach.
Obserwuj liście, jeśli zauważysz zmiany, to powtórz oprysk raz jeszcze.Ja zazwyczaj stosuję oprysk co kilka tygodni, trzy - cztery razy w sezonie. Niestety Przędziorka nie da się zlikwidować ekologicznymi środkami, nie znam takich, które byłyby skuteczne.
Dobrze że załapałaś "hortensjowego bakcyla"

Bożenko, bardzo dziękuję za instrukcje.

---

Serdecznie pozdrawiam
Jagoda

Mam pytanie, czy różne odmiany hortensji bukietowych mają różną mrozoodporność. Chciałaby sobie wyprowadzić taką hortensję na drzewko i głupio by było pielęgnować parę lat, gdyby potem miała wymarznąć. Doradźcie odmianę o najlepszej odporności na nasze zimy i raczej wyższą, bo to miało by być takie spore drzewko.

Fafka wrote:
Hortensje bukietowe w naszym klimacie są całkowicie mrozoodporne. Jeszcze nie zdarzyło mi się, aby któraś wymarzła.
Na drzewko nie polecam natomiast odmian o kruchych, łatwo łamiących się pędach (np. Rheny). Najpopularniejsze do tego celu to chyba Kyushu, Unique, Pinky Winky - odmiamy o lekkich, ażurowych kwiatostanach, które nie będą się wyginały pod ciężarem kwiatów.
To moje drzewko 'unique'

Śliczne to drzewko.
Pytam o tę mrozoodporność, bo na innym forum czytałam, że odmiana Kyushu komuś wymarzła.

Odmiana 'Kyushu' jest odporna na mróz, wytrzymuje do minus 40 stopni.

To by znaczyło, że padła na coś innego, albo nie była ta odmianą.
Czy takie drzewko trzeba jakoś inaczej pielęgnować? Chodzi mi o zabezpieczanie na zimę i wiosenne cięcie.

Witam, mam pytanie, czy ktoś z Was ma w swoim ogrodzie hortensję dębolistną harmony ? Poluję na nią od dłuższego czasu. Wreszcie udało mi się ją kupić w dużej firmie ogrodniczej wysyłkowej. Jednak po rozkwitnięciu okazało się, że to nie harmony. Niestety w firmie wysyłkowej twierdzą, że to harmony /po prostu niechcą uznać mojej reklamacji/. A ja tak bardzo chcę tę hortensję mieć w swoim ogrodzie. Przesyłąm zdjęcia co z niej wikwitło. Jest piękna ale to nie harmony. Może ktoś to ze mną skonsultuje ? Pozdrawiam

Fafka - drzewko nie wymaga innej pielęgnacji, niż krzew. Nie potrzeba zabezpieczać na zimę.
Ja mam dwie odmiany w formie drzewka i obie zimowały bez okrycia.

MARASZKA - nie mam Hortensji 'Harmony', ale wiem jak wygląda. Ta Twoja jej nie przypomina, o ile dobrze widzę, to nawet liście ma inne, bardziej okrągłe, niż 'Harmony'

dziękuję

Czy ma ktoś hortensję bukietowa Dolly - nie znalazłam w bazie

Ewa - ja mam 'Dolly', ale młoda (wiosenny zakup) i nie zakwitnie w tym roku, więc jej nie opisywałam.
Same liście będę pokazywać

Bozenko ja równiez mam ją od wiosny i się martwiłam ,że nie będzie kwitła choć sporo się rozrosła( kupiona spora). Dziś jej się przyjrzałam i zobaczyłam że ma pączki kwiatowe..

Moja już kilkuletnia ogrodówka variegata, w tym roku znowu nie okryta , wypuściła jeden taki pęd Strasznie mi się on podoba i jeśli to nie choróbsko jakieś, to bardzo chciałabym go zachować.
1. Co o tym sądzicie?
2. Czy zostawiając go na krzaku w przyszłym roku powtórzy te cechy, czy lepiej oderwać i próbować ukorzenić?

Ewa- moja 'Dolly' niestety nie zakwitnie w tym roku, ale i tak się cieszę, że żyje.
Za szybko ją wiosną wysadziłam do ogrodu i zmarzła, ponieważ była podpędzona w szklarni i nie zdążyła się zahartować.
Obecnie wygląda tak



Pokaż koniecznie swoją jak zakwitnie chcę zobaczyć, czy faktycznie kwiaty ma podobne
do odmiany 'Grandiflora'.

mag- u odmian o liściach variegata trafiają się takie pędy bardziej wybarwione, lub prawie całkiem zielone.
Ten jest ciekawy. Nie możesz go odkopać, tylko chcesz go ukorzeniać ?. Ja bym mu podsypała ziemi i poczekała, aż korzonki wypuści.
Nie zdziwiłabym się, gdyby ten pęd w przyszłym roku nie był już taki "pstrokaty"

Bożenko, czy jeśli teraz go obsypię, to jeszcze w tym sezonie zdąży się ukorzenić?

Bożenko , a można coś zrobić , żeby taki pstrokaty został? ( np . właśnie odciąć i ukorzenić)...