Forum Ogrodnicze Oaza

Mój ogródek warzywny jest ważną częścią ogrodu. Jest także miejscem wielu eksperymentów uprawowych - co roku pojawiają się na próbę jakieś nowe rośliny jadalne. Staram się aby warzywom towarzyszyły zioła i kwiaty, stosuję uprawę współrzędną i płodozmian. Duży udział mają warzywa o walorach dekoracyjnych, z kapustą na czele. Pięknie prezentują się też rozmaite sałaty, pory, buraki liściowe, cukinie, fasola szparagowa tyczna 'Blauhilde', cykorie o barwnych liściach, a w czasie kwitnienia także ziemniak. Te warzywa mogę polecić wszystkim estetom
Nietypowe rośliny jadalne uprawiam w towarzystwie roślin aromatycznych, na tej rabacie widać oprócz pysznogłówki i wiążącego nasiona pasternaku także liście modraka i marka kucmerki, a w tle żółto kwitnącą mizunę:



Bardziej tradycyjny ogród warzywny reprezentuje fragment z kapustą i burakiem liściowym w towarzystwie kwitnącej cykorii.

Aniu, natchnęłaś mnie do przesadzenia pysznogłówki, bo kiedy rośnie wśród innych kwiatów, zapominam o jej walorach użytkowych
Trzeba wreszcie kiedyś wypić te herbatkę z jej liści

Do usług
Zapomniałam jeszcze o jednym pięknym warzywie - a przecież nie dość że ozdobne i smaczne, to jeszcze i w zimie daje efekt.
Jarmuż

Warzywnik w ogrodzie przydomowym to dla mnie oczywistość.
Latem kipi zielenią i - moim zdaniem - jest również ozdobny.
Od trawnika oddzieliłam warzywnik płotkiem z żerdzi, obrastanym latem nasturcją.
Od kilku lat sama się tu wysiewa, ja tylko przerywam nadmiar siewek.
Ścieżka wzdłuż warzywnika jest trawiasta, przy niej sadzę aksamitki.

Siberia może tam coś swojego wypatrzy, przy tym tunelu

Pod koniec lata w warzywniku jest trochę więcej bałaganu .

Eluś!!
Te słoneczniki i nasturcje...... boskie!!!!

U mnie skromniej



Produkuję ścieżkę BETONOWĄ - mam dość plewienia sciezek, to nie na moje zdrowie

Elsi, nie mów, że te żółte słoneczniki to czerwone Red Sun ode mnie Wybacz, muszę mieć coś nie teges z głową Ale takich żółtych też raczej nie miałam
W dzień zdjęcia mi się nie otwierały (strajk fotosika), więc przez kilka godzin miałam nadzieję na uzyskanie od Ciebie nasion


Płotki i nasturcje to cudny widok... że też ja jeszcze nie wysiałam tych kwiatków, mimo kilkakrotnych zakupów

Aguś, u Ciebie skromniej, bo to inna pora roku
Porządeczek jak się patrzy

Miałam Siberko kilka rasowych Red Sun, ale zdarzyły się też takie:

Pozostałe słoneczniki przy tunelu to żółte "karłowe" w drugim roku uprawy, z własnych nasion .
Na nasionka nie mamy co liczyć, bo zanim się zorientowałam ptaki dokonały pogromu.
Lubię zdjęcia warzywników, szczególnie zimą przyjemnie je oglądać.
Warzywnik przechodzi chyba największą metamorfozę w ciągu jednego sezonu.
Od siewu i sadzenia:

-przez wschody delikatnych młodych roślin -

- do zbiorów.
Płotek muszę demontować na wjazd ciągnika, ale wolę to niż przekopywanie.
Znalazłam zdjęcie płotka z 2010 r. - z babcią tegorocznej nasturcji - dziś w końcu święto babci

I z furtką, której już nie ma.

.

Myślałam o utwardzonych ścieżkach w warzywniku, jak u Agi,
ale póki co koń mechaniczny musi mieć miejsce na wjazd.

A lewa strona wierzbowego płotka rośnie???

Widziałam kiedyś ucztę ptaszków na słoneczniku, więc wiem o czym piszesz

Uwielbiam oglądać zdjęcia ogrodów warzywnych. Skutek uboczny jest taki, że mam teraz nieprzepartą ochotę chwycić za motyczkę i kopać grządki. Hm hm. Co robić?

Zaletą warzywnika jest to że można go co roku urządzać na nowo, zmieniać układ roślin,bawiąc się formą i kolorem, a jeszcze pojawiają się niespodzianki - samosiejki. U mnie są to okazy ogórecznika, koper, nagietki - co roku gdzieś się same pojawiają i zdobią. Zostawiam też zawsze w drugim roku pietruszkę żeby zakwitła, bo uwielbiam kwiaty tego typu, a ponadto wszelkie selerowate zwabiają dużo owadów. Dobre efekty kompozycyjne dają elementy wertykalne - najprościej w postaci tyczek z fasolką.

Dziewczyny strasznie podoba mi się ten wątek-uwielbiam ogrody ale jeśli nie ma w nich choćby grządeczki na tzw "zielone" to czegoś mi w takim ogrodzie brakuje....

Ja od lat powtarzam, że ogród bez warzywnika jest jak dom bez kuchni

Główny warzywnik jest corocznie orany, więc wieloletnie warzywa mam na osobnej grządce.
Teraz jest wiele kolorowych warzyw, np. fioletowa fasolka szparagowa, bordowa sałata.
Szparagowa pnąca fasolka to chyba najczęstszy element pionowy w warzywniku,
ale jak pokazuje Siberia, można tak również uprawiać ogórki .
U mnie też wysiewa się ogórecznik i koper, ale nagietek nie widzę od dwóch lat.
Mam żywy płotek wierzbowy, dobrze pamiętasz Siberio.
Wiosną (kwiecień) 2009 r. wsadziłam do ziemi gałęzie wierzby.
Tylko kilka nie wypuściło korzonków. Sadziłam je od razu pod kątem.
Na drugi rok młodymi gałązkami uzupełniałam ubytki odpowiednio je przeplatając.
O, tutaj jest taki wiosenny, bezlistny.

Niżej już się trochę zazielenił:

Na tym ostatnim zdjęciu jest po prawej stronie za trawiastą ścieżką i zarośniętymi truskawkami.

Truskawki sobie odpuściłam, bo i tak były do wywalenia.
Płotek ładnie wygląda,jak jest regularnie cięty, bez tego to taki rozwichrzony drapak.
Tniemy go mechanicznymi nożycami do żywopłotu; mąż od strony do zadeptania, ja z tej drażliwej.

Jest tylko jeden problem, ten płotek wypija i wyjada wszystko dookoła,
posadzone w jego pobliżu rośliny nie mają lekko.
Ostatnio kręcą mnie murki kamienne. Gdyby tak, zamiast tego płotka postawić niewysoki murek, z niszami na donice?
Miałby na pewno jedną zaletę, nie konkurowałby z roślinami o wodę i pokarm.

Właśnie niedawno czytałam o systemie korzeniowym wierzb kiedy szukałam roślin idealnych jako towarzystwa dla host...
Murki kamienne to musi być widok nieziemski Może kiedyś jakiegoś się dorobię tylko muszę poznać jakiegoś sympatycznego rolnika - jedno grabienie pola i full materiału na rok murowania

Moje ulubione i dające najwięcej satysfakcji w ogrodzie miejsce to warzywnik. Co jakiś czas zmieniałem jego wygląd od formalnego podzielonego na grządki których wielkość była dostosowana do potrzebnej ilości sadzonych warzyw po bardziej mieszany z kwiatami





W tym roku warzywnik będzie w miejscu trawnika zlikwidowanego latem, teren obsiałem zielonym nawozem, nawiozłem kompostu i dolomitu. Wracam jednak do tradycyjnych formalnych grządek ten styl najbardziej mi odpowiada, po zebraniu danego warzywa mogę obsiać nawozami a nie muszę czekać aż drugie warzywo urośnie

W piątek 1 marzec...tak mnie korci rozstawienie małego tuneliku foliowego z lidla-zawsze dodatkowo okrywam go całą folią plus podwójna włóknina-ciekawe czy do piątku choć troszkę zleci śnieg-byleby posiać rzodkiewkę,koperek...

Witam ,to ja też się pochwale

Tomku-pomidory robią wrażenie

Romo te pomidorki to pierwsza tura ,jeszcze się te które widać nie skończyły to zaczezły się drugie które same się zasiały z ziemią z kompostownika było ich dwadzieścia szt i te właśnie pomidory miałem do 10 grudnia w altanie a do pierwszych przymrozków na działce jeszcze je włókniną okrywałem tak że ten rok był wspaniały ,do dzisiejszej kolacyjki też miałem pomidory ze swojej działki tyko jako soczek ,mniam ,mniam