Forum Ogrodnicze Oaza

Witam wszystkich pasjonatów grzebania w glebie. Chyba dwie albo trzy osoby pytało o przyczynę kwitnienia pora na grządce. Bardzo byłem ciekaw odpowiedzi bo mnie dopadło to samo. Prawie połowa wypuściła pęd kwiatowy. Niestety na te pytania nie było odzewu....Może jednak ktoś.......

Też miałam trochę kwitnących porów w tym roku Por to roślina dwuletnia. W pierwszym roku tworzy liście, a w drugim roku, czyli po przezimowaniu, wypuszcza pęd kwiatowy. Jeżeli posadzimy rozsadę pora i nastanie zimniejszy okres, to roślina "myśli", że to zima, więc jak się ociepli to zawiązuje się kwiatostan. To samo jest z selerami. To są moje wnioski, więc może nie do końca trafne. Czy są inne powody? Niestety nie wiem

Janinko to o czym piszesz to proces jarowizacji - roślina która go przejdzie zakwita. Są forumowicze, którzy za nic w świecie selera czy pora nie wysadzą do gruntu w kwietniu, bo boją się zakwitnięcia tych gatunków. Ja osobiście wysadzam pory i selery zawsze ok połowy kwietnia i w życiu nie miałam zakwitniętych roślin - pewnie to zasługa klimatu na Kujawach.

Na świat się pcha por wczesny odm. "Bulgarse reuzen"

Nigdy nie uprawialem pora i jest to warzywo u mnie o tyle dostepne i niedrogie, ze nie zamierzam poswiecac mu wlasnej grzadki. Poczytalem jednak, ze jest to dobre warzywo do uprawy wspolrzednej, w dodatku powinien sobie poradzic w polnocnym klimacie. Sprobuje wiec dac mu szanse i powciskac troche miedzy inne rosliny. Jesienia wpadlo mi w rece przypadkowo opakowanie przeterminowanych nasion. W listopadzie zrobilem probe kielkowania, ktora wyszla pozytywnie. Szkoda mi bylo wyrzucac kielki to wsialem do doniczki i tak sobie rosna "trawki". Glowna partie wysieje w lutym, ale te sprobuje przetrzymac na probe. Obecnie maja po trzy listki, sa wiotkie i zaczynaja sie wykladac. Wyczytalem na watku, ze strzyzecie mlode pory. Ma to zapobiegac wykladaniu, czy jest jakis inny powod? Jak i kiedy nalezy to zrobic prawidlowo?

Generalnie postrzyżyny porów ( cebuli, szczypiorku ) mają na celu wzmocnienie liści i pobudzenie ich do dalszego wzrostu. Zielone musi zmężnieć
Rozsadę porów, niezależnie od tego, czy mam swoją, czy kupioną, zawsze wysadzam w połowie maja. Czasami zdarza się, że pojedyncze rośliny wybiją w pęd kwiatowy - wówczas go usuwam, ale ponieważ podobają się kwitnące pory, to zdarza mi się zostawić taki pęd. Wnętrze łodygi jest wtedy twarde, niemal zdrewniałe, ale liście nadają się jak najbardziej do użytku.

To ja od zawsze uprawiam pory letnie i zimowe i nigdy mi nie zakwitły a sadzę w maju ciekawe czemu u Was zakwitają

W tym roku było mniej poczwarek miniarki porówki głównie ze względu na pogodę (złą oczywiście -muchówki jej nie lubią, ogrodnicy też ). Znalazłam informację, że uszkodzeniom roślin powodowanym przez pierwsze pokolenie larw można zapobiec przez dobranie odpowiedniego terminu sadzenia rozsady lub siewu. Rośliny posadzone na polu w drugiej połowie kwietnia i później są zwykle mniej uszkadzane, natomiast sadzone od drugiej połowy czerwca nie są w ogóle zagrożone. Tylko, że problem zaczyna się w przypadku drugiego pokolenia... Pomaga też z mojego mizernego doświadczenia opryskiwanie roztworem nadmanganianu potasu (podobnie jak w przypadku cebuli). Ale szału też nie ma... Zawsze jakaś larwa się znajdzie.

Z tego co pamiętam to chyba uszczykiwalam paznokciami końcówki na ok 8cm nad ziemią .Urosły ładne.

Biedronka wrote: A kiedy i jak często wykonujesz oprysk?
Dumam nad niebieskimi tablicami lepowymi

Por pod pierzynką

Codziennie coraz więcej porowych partyzantów wyłania się spod perlitowej kołderki

Odrobinę podrosły:

Por Pancho stan na 15 I 2021.

Mój por odm. Bulgaarse Reuzen na dziś:

Mija 40 dni od wysiewu. Widać też roślinki z drugiego wysiewu (9 I 2021 r)

Pory Pancho wysiane 9 I 2021 r dzisiaj pomaszerowały do swojego nowego właściciela. (oddałem Teściowi) Jestem pewien, że u niego pory nie będą przycinane.

Pory z wysiewu grudniowego.