Forum Ogrodnicze Oaza

a po zimie posprzątać się nie chciało

No jak nie chciało przecież zeszłam, co nie
Wstyd się przyznać, ale u mnie tak trochę na zasadzie: przewróciło się niech leży... może kiedyś samo wyjdzie.
Tym ziemniorom to już dużo nie brakowało
A tak naprawdę, to po prostu się nie wyrabiam.

Mamena wrote: Wygląda jak piwniczka z winem- tak sobie wszystko leżakuje

Ja pewnie robiłabym tak samo gdyby nie moje obsesje, kiedyś wyciągałam takie wyrośnięte jak twoje i z tych zarośli wyskoczyła cała masa żab tak się przestraszyłam i obrzydziłam że teraz aby słońce błysnęło wiosną ziemniaki odebrane na sadzeniaki i to co do zjedzenia a reszta do wywalenia razem z innymi warzywami

Armasza winko to leżakuje, ale na strychu...

Aguś miałaś niezłą przygodę z tymi żabami.
Mnie już same ziemniory przestraszyły a co dopiero żaby.

Z widłami starego wyślesz i sprawę załatwi

Aguś czytasz w moich myślach.
Dokładnie tak zrobiłam, tylko poszedł z miotłą

to po co mu ta miotła ?

Bo piwnica pod kuchenną podłogą jakieś 1,65m.
Wszystko trzeba wytaśtać do góry ręcznie a pozamiata to kto?

Aaaaa i co wylazł już?

No pewno, to tylko 3sz. 5 kilogramowych woreczków było.

A wyglądało jak 500 kg

Ostatnio nie podbierałam, mama podbiera mówi że wielkie i takie są widziałam ;)i smaczne polecam tą odmianę Denar, delikatne lekko jakby słodkie

Wykopki, 22 worki podzielone na 3 rodziny. Ziemaki w tym roku oszalały, pomimo suszy urosły jak giganty z całej tej plantacji ziemiankowej drobnych było tylko dwa worki.
A kopali wszyscy jednym udało się zebrać przed deszczem innym nie nam się udało. Prognoza jeszcze raz była sprawdzana o 5 rano i powiedziałam w domu do której mamy się wyrobić i się wyrobiliśmy

U nas ziemniaki jeszcze na polu,ale mamy ich hektar i z tego co kopałam kopaczką też pełno takich gigantów

Ciekawy wątek. Szkoda, że niewiele odmian w Polsce się uprawia. Niby odmian trochę jest, ale głównie z podziałem na jadalne i pastewne. Właśnie w grupie "jadalne" brakuje mi odmian o zróżnicowanej przydatności.

badziu ziemniaki przy samych pomidorach to zły pomysł nie lubią się i zaraza ziemniaczana ma większe pole do popisu

Nigdy w życiu nie sadziłam ziemniaków. Ale mnie korci . Jak daleko powinny być od siebie, żeby nie narobić sobie problemów?