Forum Ogrodnicze Oaza

Taki jest efekt wyrzucania obierek i resztek kuchennych na kompost ☺.





A w tym kompoście larwy rohatyńca nosorożca. Miał szczęście nieborak, że nie oberwał łopatą. Tak na oko 7-8 cm.

Mam tylko motyczki i graczki. I tak się u mnie okopczykowuje wszystko ręcznie na wiosnę. No a potem wiadomo, jak na fotce. Czy to już trujące, czy można jeszcze grubo obrać i wykorzystać?

Poczytałam trochę o uprawie ziemniaków i dzisiaj dostałam nasiona: Farmer, Ilona i Purple Explosion, zobaczę czy uda się uprawa w przyszłym sezonie

Jeszcze tak przyjrzałam się zdjęciu powyżej Pawła ja bym te zielone ziemniaki wyrzuciła, ale doświadczenia w uprawie nie mam, jak trafia się dużo zielonego ziemniaka to wyrzucałam, no ale to pojedyńcze egzemplarze, a nie taka ilość

Sadzę ziemniaki już kilka lat i nigdy nie miałem takiego problemu. Moje ziemniaki zaatakowały drutowce.Ziemniaki są pogryzione.
Może ktoś spotkał się z takim problemem i ma sposób jak zwalczać drutowce.

Mikar, to pewne te drutowce, może to hiszpańskie ślimaki. U nas właśnie one uszkadzają ziemniaki.

U mnie w domu od zawsze zielone ziemniaki wyrzucało się, a te skiełkowane na grubo obierało. Potem doczytałam, że mają one zwiększoną ilość solaniny i są bardzo szkodliwe dla ludzi i dla zwierząt. Jeśli chodzi o drutowce, pędraki i nicienie to ciężka walka. Nietępione bardzo szybko się rozrastają. Ja stosuję gnojówkę z wrotyczu. Na początku tego ziela nie było w okolicy mojego pola, więc przywiozłam sadzonki od znajomej, posadziłam na obrzeżach lasu i dziś już mam swoje. Zawsze jak zbiorę ziemniaki , marchew, cebulę, por, czosnek to leję gnojowicę na grubo. A na wiosnę zapobiegawczo taż leję w miejsca gdzie będę siać lub sadzić narażone warzywa. Robię tak drugi rok, pomaga, ziemniaki były czyste.

Babcia Ala wrote:
Znalazłem kilka sztuk w ziemniakach.Teraz przekopywałem glebę to nie było ich widać.Może już przeszły dalej w głąb ziemi.
Jak wyglądają hiszpańskie ślimaki?.
Lusinda poproszę o przepis na gnojówkę z wrotyczu.

WYGLĄDAJĄ TAK

Na zdjęciu w wikipedii zjadają akurat "zielinę", ale bulwy też są u nas ponadgryzane i to mocno.

Takich jeszcze u mnie nie ma.

Jeśli chodzi o wrotycz, to upycham do pełna wiadro 10 litrowe całymi roślinami. Stoi to dwa tygodnie, podlewam gnojówką bez rozcieńczania. W ten sposób leję ją w ziemie tylko w okresie po zbiorach i przed sadzeniem i siewem. W dużych ilościach wrotycz jest rośliną trującą, ze względu na zawartość tujonu, dlatego nie powinno podlewać się gnojowicą zaraz przed zbiorem roślin.

Czy ktoś w tym sezonie sieje ziemniaki z nasion, mam i nie wiem czy to już czas?

Nie sieje w tym roku ale nie czekaj już z siewem za długo.

Dziękuję, w takim razie dziś namoczę nasiona

Jak na razie to ziemniak z nasion jest najsłabszym ogniwem u mnie, nasiona jeszcze mam więc w przyszłym sezonie ponownie podejmę rękawicę, ale na sensowny zbior nawet nie liczę, oczywiście nie wykluczam szeregu błędów, które po drodze mogłam popełnić, jednak nasion więcej nie kupię, jak dla mnie szkoda energii, pieniędzy i miejsca

W końcu sąsiad dojechał na moje nowe poletko z broną wirową i pięknie wyrobił ziemię.


Będę sadzić Irysy, to wczesna odmiana. Chciałam dużo wcześniej je posadzić, ale czasami nie da się wszystkiego zorganizować tak jakbyśmy chcieli

Góra ziemniaków wyglada ładnie, co jest na dole zobaczę za jakiś czas

Dzisiaj odkryłam stonkę, o dziwo nie na ziemniaku, ale pobliskim selerze zostawionym na nasiona, miałam nadzieję, że ze względu na niewielką ilość oraz klimat mocno miejski akurat tego gada u siebie nie znajdę, cóż pierwsze koty za płoty, 4 znalezione uziemione, teraz będzie pod stałą kontrolą

Poszłam w końcu na drugą działkę gdzie są ziemniaki, żeby zobaczyć, czy coś będzie na obiad i jest ok. Podebrałam trochę Irysów. Nie wiedziałam, czy cokolwiek tam urośnie. Na jesieni zaoraliśmy ugór który od lat sobie leżał, na wiosnę tylko rzędowo dałam kompost i trzyletni obornik i jestem zadowolona. Rogate ziemniaków póki co nie jedzą, więc trzeba się cieszyć