Forum Ogrodnicze Oaza

Ada Obie zieleniny są tak pyszne, że jeśli spróbujesz, szybciutko będziesz robić dosiewkę ... nie są szczególnie pikantne, spokojnie można je konsumować prosto z grządki. Smak przypomina musztardę sarepską, jednak bez jej ostrości; ot, lekkie pieczenie u nasady języka.
Dla 6 osób to stanowczo za mało. Musztardowiec i mizuna to naprawdę niewielkie pod względem ilościowym ( liście ) warzywa. Acha, wysiane później wybijają w kwiatostan, dlatego lepiej teraz wysiać większą ilość.

Ada to jest musztardowiec Ruby Streaks, ale już tuz przed wybiciem pędów kwiatowych. (połowa maja , .) Tam było po dwie sadzonki w donicy. Potem usuwałam je i wsadzałam pomidory i paprykę.

Najlepszy do jedzenia był takiej wielkości

Więc sama oceń ile tego zjesz. Jest mniej wyrazisty w smaku jak rukola.

Dziękuję Wam, Kochane jesteście. Zawsze można na Was liczyć.

Aniu - bardzo mi pomogłaś opisując smak tych roślinek, można powiedzieć, że "oswoiłaś" mnie z nimi.

Emalio - na zdjęciach to całkiem duże rośliny. Ja mam Golden Streaks i mizunę Purple. Hm..

Wysiałam też rukiew z przykryciem cienką warstewką ziemi i bez, nie skiełkowała. Dzisiaj powtórzyłam i dodatkowo wysiałam nasiona innego producenta, może się uda i któraś skiełkuje.
Na rarazie jestem na forum pod znakiem próśb i pytań, ale po maluczku...

A my Aduś jesteśmy na Forum, aby sobie wzajemnie pomagać i wspierać - zobaczysz: chwila moment i sama będziesz udzielać rad nam wszystkim
A tak na marginesie dodam, że duże liście musztardowca Red Giant można spokojnie ukisić i wykorzystać do zrobienia pysznej zupy a'la szczawiowa. Albo w sparzone zawinąć farsz i masz oryginalne gołąbki

Ile wspaniałości jest wśród roślin i chyba dobrze, że świat stał się taki "mały" bo możemy je poznawać, smakować.
A musztardowca dosiałam i jak urośnie to poproszę o przepis.
Aniu - wsparcie ogromne i nie tylko, jako ta dopiero raczkujaca doswiadczylam realnej troski i pomocy od konkretnych osób, o ktore nie prosilam, to dla mnie totalne zaskoczenie

Ada! Wszyscy na forum jesteśmy ogrodowymi maniakami. A tacy maniacy troszczą się nie tylko o własne rośliny, ale i o cudze

Moje selerki

Seler liściowy szybciej wypuścił listki właściwe.

Tak wygląda u mnie pietruszka i seler naciowy który wysiewałam wiosną ubiegłego roku.
Ładnie, przezimowały pomimo dużych mrozów i lekkiego okrycia ..









A,tu rośnie świeżo posiana rzodkiewka De Dix-Huit Jours .

Skarżyłam się gdzieś na szpinak Usepa,że nie wzeszedł.Zwracam mu honor.Nie poddałam się i posiałam resztę pozostałych nasion.Dziś zauważyłam że wzeszło pierwsze nasionko
Pierwszy raz nasączyłam perlit odżywką i to pewnie był błąd.Drugi raz nasączyłam perlit samą deszczówką i po kilku dniach :tadam!

Pietruszka w domu rośnie sobie

I sałaty na razie takie:


Wysiałam wczoraj mix sałat i sałatę kruchą. Nie wiem czy też tak macie, że nasiona otoczkowane gorzej wschodzą?

GOSIA pięknie Ci ta pietruszka przetrwała zimę, ja nie okrywałam i chyba zdechła...

Kapustka Pak choi, musztardowiec Red giant i kilka sałat posadzone 8 marca w tunelu.

No i pierwszy obiad z własnego szpinaku.

Różne sałaty, już od paru dni w szklarni, od góry musztardowiec Ruby Star (od Emalii ), niżej sałaty: dębolistna Red salad Bowl, krucha Blonde de Paris( ), liściowa Lollo Rossa. Najbardziej czekam na musztardowca


Tu reszta rozsady i
następna wysiana sałata masłowa z moich nasionek, co roku kilka roślin zostaje nie zjedzonych i zostaje na nasionka. Te zimowały na roślinie w szklarni, bo nie chciało mi się ich pozbierać . Okazuje się że nie zaszkodziło

Ula zostaw z dwa krzaki musztardowca na nasiona, bo ja nie będę miała. Coś mi się pokręciło i nie wysiałam, a to jest bardzo efektowna odmiana i nie ma jej w sklepach.

W razie czego mam chyba jeszcze nasionka Ruby Star, ale jeśli Ulka zbierze nasionka, to tym lepiej dla naszego dobra Generalnie byłoby idealnie, gdybyśmy zgromadzili zasoby ze wszystkich odmian musztardowców oprócz Red Giant.

Dzisiaj wysieję bazylię świętą, o której kiedyś wspominała Emalka i taką najzwyklejszą, bo najbardziej nam smakuje

Kochane Dziewczyny, oczywiście zostawię na nasionka, choć przyznam się, że taka myśl już mi zaświtała

Aniu, co to za bazylia święta?
Aga