Forum Ogrodnicze Oaza

u mnie do mrożenia jeszcze daleka droga:

Mój groszek też dzisiaj częściowo zebrany. Jutro przygotowanie do mrożenia

Zapomniałam napisać, że jednak - wiedziona ciekawością - przed schrupaniem rozbroiłam strączki moich groszków, aby sprawdzić, czy przypadkiem nie są zamieszkane ; nie były, co jest dla mnie potwierdzeniem, że lepiej robić rozsadę wczesnych odmian.
A kolejna wizyta na działce będzie dedykowana zbiorowi groszku w celach przetwórczych.
Bardzo się cieszę, że wirtualnie mogłam w tym sezonie podzielić się z Wami groszkowym, zdrowym i wspaniałym plonem

pszczolka wrote:
Nie zapomnij o blanszowaniu.

Groszkowe zbiory zakończone - teraz najlepsza część całej uprawy: łuskanie groszków i zapakowanie ich do zamrażarki. Spóźniłam się jednak ze zbiorem, ponieważ część strączków zdążyła zaschnąć - ale przynajmniej zachowam je jako nasiona na przyszły rok.....

My cały czas zbieramy groszek, na bieżąco jest konsumowany.
Na mrożenie nie ma szans.



Tuż za kalafiorami w pierwszym rządku odmiana nefryt - słabo się spisała - nie owocuje jakoś obficie, strączki owszem smaczne: kruche, słodkie ale no mało...mało...
tylni rząd to groszek Oregon Sugar Pod - bujne krzaki, obficie plonuje strączki szerokie, groszki nie wypełniają całej komory strączka. Je się w całości są tak słodkie i chrupiące że szkoda marnować choć części strączka. Super do warzyw na patelnię - w całości.
Ta odmiana zostanie, nawet pies ją lubi

Mniam:

Groszek wyrwany:

Czy macie w planach na ten rok uprawiać groszek?
Ja mam odmianę "Nefryt" i "Sześciotygodniowy", z zeszłego roku została mi paczka nasion odmiany "Ambrosia".
Groszek u mnie musi być, bo lubi córka i Jej koleżanki oraz moja sunia - 2,5 kg yorczek.
Dla mnie też trochę zostaje
Lubię mieć swój na mrożonki, chętnie bym też spróbowała zrobić "konserwowy" -może ktoś ma sprawdzony przepis?

Groszek konserwowy należy pasteryzować dwukrotnie po ok. 40 min, albo tak jak ja to robię - jednokrotnie w szybkowarze. Groszek wsypuję do małych słoiczków (200-250ml), zalewam gorącą osoloną wodą i pasteryzuję przez 20 min licząc od osiągnięcia właściwego ciśnienia, potem zostawiam szybkowar bez otwierania do powolnego ostynięcia. Można pasteryzować jednokrotnie, ale to wymaga zakwaszenia np. cytryną wody do zalewy i zmienia smak groszku.

Ja planuję w tym roku swoją pierwszą przygodę z groszkiem. Mam już nasionka Sześciotygodniowego oraz odmiany Cud Kelvedonu. Mój groszek będzie rósł (mam taką nadzieję, że urośnie ) w 10 litrowych pojemnikach na balkonie. Rozsadę spróbuję zrobić w domu już pod koniec lutego.

Ja się przymierzam do cukrowego. Taki zblanszowany w woku z warzywami mniam! Mam odmianę Ambrosia. Myślałam o siewie wprost do gruntu, ale jak mam mieć lokatorów w nim to chyba znane jeszcze parę cm na doniczkę

Jak będziesz zrywała takie całe młode straki do woka to jeszcze nie mają lokatorów. Dla pewności dobrze jest też go wysiać w pierwszym terminie. Nie pamietam jak odmiana Bajka, ale do tego celu musi to być groch bez pergaminowej wyściółki.

Mamma ma rację. Pilnując terminu wysiewu i wybierając do uprawy wczesne odmiany groszku unikniemy niepożądanych gości, np. pachóweczki strąkóweczki. Groszek łuskowy Sześciotygodniowy dobrze jest nakryć warstwą np. agrowłókniny, kiedy roślinka zacznie kwitnąć - wtedy uniemożliwimy pachóweczce złożenie jaj w dnie kwiatowym.
Dobrze jest także przechowywać nasiona z własnego zbioru z lodówce ( podobnie jak fasolowe ) aby zapobiec rozwojowi ewentualnego intruza wewnątrz ziaren.

W ubiegłym roku uprawiałam zarówno Sześciotygodniowy, jak i cukrowy Iłłówiecki - obie odmiany z rozsady i mogę je polecić z czystym sumieniem. Część zebranych nasion, po uprzednim zblanszowaniu, zamroziłam i teraz wykorzystuję do zup lub robienia jarzynki

Co roku grządkę obsianą groszkiem i bobem okrywam włókniną, raz żle obliczyłam ilość i 1 rządek groszku rósł pod gołym niebem. Różnica między nim a tymi okrytymi była ogromna - groszek i bób pod włókninką rosły szybciej i bardzo równomiernie. Ten okrywany groszek wcześniej tez zakwitł, mimo, iż siane były jednego dnia. Takie przypadkowe doświadczenia są przydatne
Aniu do jakiej zupy wykorzystujesz zielony groszek?

Rozpoczęłam swoją pierwszą przygodę z groszkiem. Nasionka wsadzone w poniedziałek, skiełkowały po 5 dniach i wczoraj zaczęły się pokazywać w pojemnikach. Dziś jest ich już sporo.


Rozsada będzie wysadzana do skrzyń na balkonie. Odmiany Cud Kalvedonu i Sześciotygodniowy.

Rozsada groszku wysiana do palety 20.02(odmiana sześciotygodniowy), druga połowa to bób Dragon. Stoi na parapecie w chłodnym garażu, w pogodne dni wystawiam na zewnątrz

Pogoda dzisiaj piękna więc posadziłam dwa rządki 4m groszku sześciotygodniowego.