Forum Ogrodnicze Oaza

Nimfa, wydaje mi się, że za gęsto posadziłaś. Ale jeśli ta technika już wypróbowana to w porządku.

Wolę groszek sadzić w jednym długim rzędzie, bo wtedy jest łatwiejszy zbiór.
Moja rozsada na dniach będzie gotowa do wsadzenia na grządkę


Nie wszystkie nasiona wzeszły, ale trudno, tyle musi wystarczyć.

Dzisiaj groszek posadziłam na grządce

A teraz pokazały się pierwsze kwiatki

Teraz są już pierwsze strączki

Groszek Bajka w natarciu. Mogę jeść, po prostu bajka

Dzisiaj pierwsze niewielkie zbiory


Jeden pojemniczek zamrożony

Dziś i Ja zebrałem torbe groszku. Chyba dziś już nie obiore.

Dzisiaj zebrałam następną porcję


Nie mam dużej uprawy, więc jeszcze jeden zbiór i mogę likwidować.

Ja groszku nie mam. Z siewu bezpośredniego podkiełkowanych nasion wyszło totalne fiasko. Z bobem poszło mi lepiej i myślałam, że z groszkiem też się uda. Na przyszłość groszek tylko z rozsady.

Janina wrote
Nie mam dużej uprawy, więc jeszcze jeden zbiór i mogę likwidować

U mnie też jeszcze jeden zbiór i sprzątam.
Co Janinko posadzisz na jego miejsce? Kalarepkę można? bo rozsada rośnie.
Jakoś zapomniałam, co można po nim uprawiać.

Edit: A, już doczytałam, kalarepkę, kapustę, szpinak, sałatę. Coś jeszcze?

Nic tam nie posadzę, ani nie wysieję. Tam rosną bakłażany i parę pomidorów, więc już nogami przebieram, żeby groszek zlikwidować, bo za mały przewiew, a pogoda jaka jest każdy widzi

Znalazłam zdjęcie z kwietnia.



Groszek z tylu, w środku kalarepa, a z przodu sałata. Tam gdzie te znaczniki są posadziłam bakłażany i pomidory.

Jak tylko wrócę z delegacji robie kolejny zbiór.

To pierwsze podebranie.

Błażej, jaka to odmiana?

Ambrosia.


Jest jakiś patent na dłubanie groszku? Bo troszke długo schodzi.

Emerytowana babcia lub dziadek

Wolny czas na emeryturze, to mit
U mnie uprawa już zlikwidowana. Jestem zadowolona. Jak zwykle kuleczki w zamrażarce. Może dostanę nasiona groszku który wysiewa się już jesienią. Znajoma uprawia i jest zadowolona. Nie pamiętam nazwy. Jedna robota na wiosnę by odpadła.
Mam taki pomysł, żeby trochę nasion Cud Kelvedonu wysiać jesienią. Jak fasola dała radę, to czemu groszek miałby się nie udać. Najwyżej stracę trochę nasion.