Forum Ogrodnicze Oaza

Mój zaraz przy wysadzaniu dostał podporę, nie znoszę jak się pokłada, a jak nie zrobię od razu, to potem nie umiem do tej roboty "dojść". Odmiana Johan.

U mnie też groszek i bób już kwitnie. Ma trochę kiepskie i za późno zrobione podpory, ale i tak daje radę. Tylko coś mi podgryza brzegi liści

Na groszkach pojawiają się pierwsze strąki
Sześciotygodniowy


I Cud Kelvedonu

Trochę groszku Cud Kelvedonu wysiałam bardzo późno. W warzywniku nie było już miejsca,więc posadzilam go przy altance.Rosnie w kubeczkach ponieważ w tym miejscu są turkucie i nornice.

Dzisiaj znalazłam i skosztowałam


To Cud Kelvedonu. Kuleczek marnie, ale smaku dużo

U mnie "dochodzi" sześciotygodniowy. Od lutego to właściwie czteromiesięczny, ale wygląda ładnie, sporo strąków pełnych.

Na dniach pierwsze zbiory. I żeby tak popadało, bo groch tyle słońca ciężki znosi.

W czasie kwitnienia groch potrzebuje słonecznej pogody, a nie jest obecnie za gorąco i zimne noce to dla niego nie pierwszyzna Wody, wody mu trzeba, to ja podlewam, co drugi dzień, bo ten wolny od podlewania jest dla bobu. Jutro nie dam rady, ale w środę zrobię zdjęcie.

Moja bajka rośnie wybornie i tak smakuje. wysoki, ma ponad 1,80

I jest, pierwszy zbiór. Na przyszły rok na pewno za tunelem od północnej strony puszczę siatkę i po nim pójdą odmiany wysokie, przy okazji będą się podlewały wodą spływająca z folii.

Teraz solidnie podlało, więc strąki powinny wypełnić się słodkimi kuleczkami

Zaczynamy zbiory
Z prawej jaśniejszy Sześciotygodniowy, a z lewej bardziej zielony Cud Kelvedonu


Bardziej smakuje mi Cud Kelvedonu

Dzieciaki wcinają na bieżąco. Jeszcze poczekam że zbiorami.

Johan, zdjęcie z poniedziałku. Niestety niektóre rośliny chorują, zasychają całe, nie mam pojęcia co to, borykam się z tym od początku uprawy groszku, chyba mam coś w glebie.

Ostatni, największy zbiór i z robalami. Szkoda, bo było tego pięciolitrowe wiaderko.
Po godzinie łuskania i sortowania na zdrowe/robaczywe wszystko poszło do odpadu bo przeglądanie po ziarenku to żadna robota. Gdyby były tydzień wcześniej, to by się zdążyło wyrobić. Trudno, za rok może będzie lepiej. Parę sztuk też zasychało jak u Ali.

U mnie na szczęście zdrowe, albo tak mi się wydaje Jak nic nie widzę, to się zje
Wczoraj miałam największy, ale jeszcze nie ostatni zbiór. Można powiedzieć, że zbierałam kiściami, a nie strąkami


Jeśli chodzi o groszek, to był to udany sezon

Ja w środę przed zapowiadanymi burzami zebrałam przeszło 12 l strąków. To był strzał w 10, bo wieczorem był mecz i R. wyłuskał wszystko przed telewizorem, już zamrożone. Wcześniej zebrałam 2 razy po 6 litrów i wszystko schrupały wnuki, aż się bałam czy im co nie będzie. Nie miałam ani jednego robaczka, myślę, że to zasługa uprawy z rozsady, groch kwitnie wtedy przed wylotem pachówki strąkóweczki. Jestem b. zadowolona mimo, że część roślin usycha. Dziś zebrałam resztki, pomału mogę likwidować, czekam aż się ochłodzi, bo jest jak w tropikach, stojąc i nic nie robiąc człowiek się cały poci.

Xeno uprawiałeś groszek z rozsady czy z siewu do gruntu?

Zbiór groszku też rozpocząłem.

wiosna wysiałem kilka krzaków groszku zielonego. Zona z synem zjadają na bieżąco. Czy mogę jeszcze jeszcze wysiać groszek w tym sezonie? uda się coś zebrać? jeśli tak to kiedy wysiać? chciałbym wysiać go znacznie więcej aby zachować na zimę.