Forum Ogrodnicze Oaza

Ja w tym roku wysiewam co dwa tygodnie niewielkie ilości. W poniedziałek więc następne nasiona wyłożę w podłoże. Na razie za oknem zima, więc na ogród nie wychodzę

Sałaty tzw. "ostatniej szansy" ...

... oraz te, które jakimś cudem przeżyły sporo perypetii, z wybiegnięciem włącznie:

Mam pytanie, sałata Grand od Marlenki i Iceberg od Wodniczki, jaki to rodzaj sałaty, głowiasta sałata czy inna?

Aluszka, nasiona sałaty Grand dostaliśmy od Galki68 z Białorusi. U mnie ta odmiana do złudzenia przypominała Great Lakes - czyli w typie kruchej lodowej. Bardzo smaczna, soczysta i wytrzymała na wszystko

Drugi rzut sałaty lodowej Great Lakes czeka w mini szklarenkach z odkryciem na poprawę pogody.

Sanguine Ameliore, która spędziła zimę pod agrowłókniną, nadaje się już do jedzenia


Następne już rosną

Babcia Ala wrote:
Alu, moja Grand na początku czerwca tamtego roku tak wyglądała.

Przeglądałam wątek i właśnie z tego zdjęcia nie umiałam wywnioskować czy ona będzie wiązać główki Dziękuję.

Wybiegnięte rozsady wsadzone do niskiego tunelu wyglądają coraz lepiej

Zielona z lewej to Kozulka, nad nią Apache, z prawej Lollo Rossa

Sałatowe nowalijki.

Odratowana rozsada Śnieżynki ( z zimowego wysiewu ):

Czwarte podejście do tegorocznej uprawy sałaty : Great Lakes, Śnieżynka, Królowa Majowych i Redin:

Sezon sałatowy rozpoczęty. Na początek sałata rzymska Intred.

Powoli sobie rosną

Lollo Rossa (nasiona zebrałam w ubiegłym roku)
I straganikowe

Kozuli

Forellenschluss

Apache

A to albo Skubanka, albo Potopska.
Zgodnie z Waszymi radami nie wsadzałam ich zbyt głęboko. Do tej pory wydawało mi się, że sałatę sadzi się jak pomidory , im glebiej, tym lepiej

Uratowana rozsada sałaty Śnieżynka ( z siewu zimowego, dla przypomnienia ) otrzymała dzisiaj swoje ostateczne lokum. Pomimo bardzo znacznego wybiegnięcia podczas przebywania w mieszkaniu udało się wyhodować coś, co na upartego przypomina sałatowe sadzonki.

I już na stanowisku docelowym, czyli grządce permakulturowej, w towarzystwie dymki, wschodzącej rzepy, rzodkiewek i pietruszki naciowej:

Na sąsiedniej "grządce" w skrzyni znalazłam sporo malutkich samosiejek innej sałaty, którą uprawiałam w ubiegłym roku, ale w innym miejscu. Zastanawiałam się, skąd akurat w tym miejscu pojawiły się siewki - najpewniej przywędrowały tu razem z kompostem, który rozrzuciłam wczesną wiosną

A ja dziś rozpikowałam do ziemi swoją pierwszą rozsade sałaty z perlitu i powiem tak jestem w szoku jaki te maleństwa miały system korzeniowy:) zasiałam tez mix sałat do skrzyni...kupiłam tez odmiany do uprawy letniej i jesiennej zobaczymy co z tego wyrośnie

Elenko, właśnie dlatego polubiłam perlit - w takim lekkim, przewiewnym i utrzymującym wilgoć podłożu przy odpowiednio ustalonym nawożeniu, korzonki roślin rosną naprawdę zdrowo i bujnie, bez dodatkowych wspomagaczy.
Zawsze mam też tę miłą świadomość, że nie przeleję rozsad i nie pojawią się najmniej oczekiwani goście typu grzyby, ziemiórki, etc.
Korzystając z wolnego poniedziałku rozpikuję pozostałe odmiany, bo zaczynają wzajemnie się podduszać:

Skrzynia sałatowa:





A pomiędzy sałatami posadziłam melony. Muszę jeszcze nakryć folią, żeby im było ciepło ( tzn melonom).

Ups, aż wstyd mi zamieszczać zdjęcie moich grządek z sałatą, bo panuje na nich - delikatnie mówiąc - bałagan...
Te posadzone tydzień temu w skrzyni ładnie się przyjęły i nawet urosły:

Znalazłam też kilka samosiejek:

Natomiast na miejskim parapecie dorasta kolejne pokolenie rozsad przepikowanych całkiem niedawno; może te uda mi się posadzić porządniej:

Omega i Kozulowa powoli rosną: