Forum Ogrodnicze Oaza

haha ja zapomniałem posiać ale już jutro pikuje do zimy będzie nacina w słoiczki

Podzielcie się sprawdzonym przepisem na zachowanie natki na zimę - dotychczas zawsze mroziłam porcje w woreczkach foliowych.

Mrożona pietruszka zmienia smak. Ale posiekana 50/50 z aromatycznym koperkiem długo utrzymuje swój aromat. Koperek jakby działał konserwująco.

Właśnie to zauważyłam ... zamrożony koperek utrzymuje zapach i smak nawet po roku, podobnie lubczyk.
Muszę uzbierać trochę małych, plastikowych pojemniczków ( na jedną porcję ) do tej zieleniny, bo wybierane z woreczków jest niewygodne. Kiedyś używałam silikonowych foremek do muffinek i zamrażałam liście bazylii zmieszane z wodą. Potem wystarczyło wycisnąć zawartość foremki do np. zupy pomidorowej i gotowe Ale to rozwiązanie dla dwójki osób.

babcia 88 robi tak
ciacha i z solą miesza i w słoiczku trzyma w lodówce
tylko siekana grubo i ona ma być gruba znaczy dorodna nie jak koper
a koper robi podobni

konsultacja z babunią w czasie pisania:P

Siekaną pietruszkę z koperkiem i siekany szczypiorek trzymam w pudełkach po lodach.

Powiem Ci tak Mirku - ucałuj ode mnie Babcię i podziękuj - rady starszego pokolenia są bezcenne ! Jak długo można przechowywać taką zieleninę ( z solą )?

O kurczę! szczypiorek ! Mieciu dzięki za przypomnienie ... może jeszcze zdążę z siedmiolatką... coś tam zostało na grządkach.
Ja wykorzystam raczej mniejsze gabaryty pojemniczków,( ale też z recyklingu ) - ze względu na wielkość zamrażalnika .

hehe dzięki
a do wiosny tylko ma to być słone potem po prostu nie solisz zup czy co tam robisz
pisze dokładnie co babka mówi:P
ja osobiście nie cierpię pietruszki a koper tylko w ogórkach

co do szczypiorku najlepszy dziki czosnkowy

Aniu, ja mrożę w pudełkach po małych lodach albo podobnych. Po jednym pudełku a resztę właśnie w torebkach foliowych. Potem jak się pudełko kończy to przesypuję.

To w tym roku zrobię taką mieszankę natka z koprem pół na pół.
Mam aż nadmiar wszystkiego
Koper najładniejszy ten co się sam wysiał, krzaczory takie że szok, ten co sama siałam raczej rachityczny, chyba ma za ciasno.
Naciowa, tak, tak, tylko z rozsady, dzięki Twoim wskazówkom Pomodoro, bo w zeszłym roku wzeszły mi w gruncie ze 3 sztuki
Korzeniową siałam normalnie, lepsza niż w zeszłym rok, ale szału nie ma.

Pietruszka to bogactwo witamin i minerałów. Należy spożywać ile się da. Samo zdrowie.

Ja mieszam wszystko razem do dań - pietruszkę, lubczyk i koperek w odpowiednich proporcjach 3/1/1. Oddzielnie sam koper do ziemniaczków i samą pietruszkę, tam gdzie koper nie pasuje. Wszystko w kwadratowych 1l pojemnikach po lodach. Wszystko w zamrażarce.
Mój tata jednak twierdzi, że koper nie pasuje tylko do truskawek ze śmietaną.

Joliś, Tata ma rację; koperek jest, podobnie jak natka, najbardziej wszechstronną zieleninką, o właściwościach zdrowotnych już nie wspomnę ( nie muszę - Rozalka już to zrobiła ). Anuś, koperek z samosiewu rośnie u mnie znacznie lepiej niż ten z nasion z torebki, ale i tak nie mogę narzekać - po raz pierwszy nie pożarły go mszyce ( dzięki opryskom HT i PW ), ale pokochały mrówki. Zbiorę więc taki, jaki jest.
Zastanawiam się też nad szczypiorkiem - czy po rozmrożeniu może być taki .... mazisty ? Zawsze zimą "pędzę" cebulę na szczypior, ale taki cieniutki jest o wiele smaczniejszy. Ech, co tam, spróbuję.
Mirek, ja natkę chrupię nawet samą - uwielbiam! Posiekaną sypię wszystko, co się da.

Szczypiorek absolutnie nie jest mazisty po rozmrożeniu. Ja go używam najczęściej do posypania ziemniaczków i do jajecznicy

A ja koperek i pietruszkę , a jakże ..susze. trzymam w kopertach które robią za torebki papierowe. Do ziemniaków suszony koperek jest super.

Aniu, w tym roku miałam praktycznie nie mialam mszycy zielonej, w zeszłym roku siedziała na marchewce, pietruszce i koprze. Czarna w tym roku też w niewielkiej ilości. Teraz robiłam opryski, ale jej praktycznie nie było nigdzie, więc nie wiem czy to zasługa pryskania. Mogę za to przypuszczać że PW zatrzymał rozwój chwościka na buraczkach. Miałam już chwościkowe dziurki, usuwałam listki ale pojawiało się więcej. Po 2 opryskach spokój. Teraz to już mam takie liściory, że się go nie boję.

Szczypiorek drobny super się mrozi, żadne tam maziaje, choć dla mnie trochę trąci zamrażarą i jak do jajecznicy ujdzie to do twarożku nie daję.

Właśnie Anusia - mszyc na warzywach nie widzę, ale myślę, że faktycznie to zasługa profilaktycznych oprysków. Natomiast mszyce na różach żerują w najlepsze i muszę zwiększyć stężenie HT. Ale moją największą zmorą są mrówki !!!!!!!!! Chemia musi pójść w ruch ....

O buraczkach pisałam w innym wątku, więc tutaj tylko wspomnę, że żałuję wysiania tylko jednego rządku. Jutro rzucę okiem na zieleninkę i pozbieram trochę do zamrożenia: natkę, koperek, lubczyk i szczypiorek ( po poznańsku: sznytloch ).
Tak, jak napisaliście: jajecznica i gzik bez szczypiorku nie ma prawa bytu

Zastosowań jest więcej. Można dodawać do sałatki jarzynowej, śledzików w oleju, kotletów mielonych wielu zup.
Posiałem też wiosną szczypiorek czosnkowy. Fajny ma zapach i smak, zwłaszcza do sałat z sosem winegret, jaj sadzonych, żurku, sosów mięsnych już po ściągnięciu z gazu.
Na razie rośnie w doniczce na balkonie i systematycznie go strzygę. Na przyszłą wiosnę, jak zmężnieje, wysadzę go na grządki.

I zastosowanie chyba najprostsze, idealne w warunkach działkowych: pajda świeżego chleba z masłem i pomidorem, posypana szczypiorkiem ; szczypior dodaję także do żółtego sera, mizerii, chłodników, generalnie do większości potraw warzywnych, a ciekawie smakuje wraz z porem także jako dodatek do zupy dyniowej ....

Szczypiorem czosnkowy rośnie u mnie samopas od kilku lat, rozsiewa się swobodnie, pięknie kwitnie i wspaniale smakuje; wolę jednak smak czosnku niedźwiedziego