Forum Ogrodnicze Oaza

Ania

Choć to nie bardzo w temacie ale proponuje uprawę pietruszki naciowej z rozsady. Bardzo przyspiesza zbiór i odpada plewienie siewek. No i szybko wschodzi w mieszkaniu.





A tutaj można zobaczyć wcześniejsze posty i zdjęcia o uprawie pietruszki, zwłaszcza ozdobnej.

leszek0921 wrote:
Po prostu wysiej i zrób ze dwie sztuki rozsady dla odświeżenia nasion.

Byłam przedwczoraj na działce i oczywiście kłódka była urwana.Dobre było chociaż to,że "porządny" włamywacz drzwi zamknął na haczyk i dzięki temu nie były otwarte na oścież.
Miałam w szklarni jeden krzak pietruszki naciowej na nasiona.Nasiona mam zebrane,ale zauważyłam że w miejscu gdzie rósł powschodziło mnóstwo małych roślinek.Przykryłam je włókniną,ale zastanawiam się czy po posadzeniu wiosną na grządce nie wybiją w pędy nasienne.

Mietku Mnie nie trzeba namawiać - ponieważ bardzo lubię natkę pietruszki ( skąd wiedziałeś, że sprawi mi to radość ? ), dodają ją do niemal wszystkich potraw, więc .... do roboty.
Pobuszowałam trochę w warzywnych wątkach i nie znalazłam odpowiedniego = stricte pietruszkowego, a ponieważ wszelka zielenina pasuje do pomidorków, możemy chwilowo rozpisywać się właśnie tutaj. A być może z czasem utworzymy nowy wątek, poświęcony takim "zielonościom" i tych, odbiegających od codzienności.

Trafiłam na bardzo przydatny niedługo wątek produkcja własnej rozsady;

Wg zaleceń, pierwszym krokiem jest zakup dobrego podłoża - odkwaszonego torfu, a następnie zaopatrzenie się w pojemniki i właściwy nawóz. O błędach, jakie popełniłam, kupując kiedyś gotowe podłoże ( ziemiórki ) i Florovit do nawożenia, nie wspomnę
Rozumiem, że pietruszkę możemy wysiać już teraz

Ja też dostałam taka niespodziankę, , jeszcze nie powiedziałam dziękuje,a pakiet zobowiązań jest coraz większy. Nie uprawiam raczej korzeniowych by nie karmić nornic, ale rozumiem że naciowa rożni się i.nie ma korzenia palowego, bo jak inaczej robić rozsadę?Czy ona też tak długo kiełkuje? Nigdy takiej pietruszki nie uprawiałam.

Nie Aniu. Za wcześnie. Ona w domu przy 20 * C kiełkuje już po tygodniu. Widać na zdjęciu jakie załączyłem, że wsiana jest w taką mini szklarenkę wykonaną z dwóch plastikowych tacek spiętych drucikiem. Dowcip polega na tym, by pietruszkę tuż po wykiełkowaniu/ w takim mniej więcej stadium jak na zdjęciu / wystawić natychmiast na zewnętrzny parapet okna by nie wybiegła. Wysadzamy rozsadę z dwoma listkami właściwymi marzec/kwiecień. Co ważne, by w kuwecie nie było za grubej warstwy podłoża bo wtedy za bardzo nam się splatają korzenie. Przy wysadzaniu maksymalnie rozplątujemy korzonki roślin i sadzimy ukośnie do przygotowanego rowka o takiej głębokości, by nie zasypywać stożków wzrostu i następnie rowek zasypujemy lekko ugniatając i oczywiście podlewamy . Sadzimy gęsto ale w miarę możliwości pojedyncze roslinki w rzędzie

Kaja Jest b. prawdopodobne, że ulegną jarowizacji jeśli przeżyją. Radzę wysiać nową rozsadę.

Aha. Mam zamiar wysiać również kolendrę , też na zieloną natkę. Tą samą metodą.

Aniu, mrożona zielona pietruszka z czasem zmienia smak i zapach. Ale znacznie dłużej utrzymuje swoje walory jeśli wymieszamy ją z siekanym koperkiem i dopiero zamrozimy. Ja takiej mieszanki używam do zup, sosów i ziemniaczków przez całą zimę. Podobnie szczypiorek ale ten siekany sam , bez dodatków.

Muszę przyznać się do czegoś Mietku ... otóż zapytałam o termin styczniowego wysiewu w nadziei, że będę uprawiać 2-3 sztuki teraz właśnie w mieszkaniu, jako "nowalijkę" do podskubywania na bieżące potrzeby, jednak podejrzewam, że zbyt wysoka temperatura i niedostateczne oświetlenie spowoduje wybiegnięcie rozsady i wówczas nici z pietruszki zimą
Reasumując: czekamy.
Takie plastikowe "szklarenki" są bardzo dobrym pomysłem; czasami wykorzystuję ( do produkcji fiołków afrykańskich ) te z marketu po kupionych, nomen omen, pomidorkach.
Dziękuję za ostudzenie zapału

edit: kolendrę mam też! własną! uwielbiam w sosie pomidorowym z papryką i selerem , rewelacyjna jest też w sosie śmietanowo-chrzanowym z pieczarkami - przepraszam za off ....
W takim razie, jeśli mogę, to uśmiechnę się nieśmiało o króciuteńką instrukcję odnośnie siewu pietruszki i kolendry, zakładając, że mam już przygotowaną kuwetkę/tackę z torfem i nasion. Kiedy wysiewamy i w jakich warunkach trzymamy?

Emalko, moje naciowe pietruszki, w odróżnieniu od korzeniowych, miały śmieszne, małe korzenie, troszkę powykrzywiane, ale jak najbardziej palowe, natomiast cała siła rośliny szła w listki - te były dorodne.

Chcąc mieć zieloną natkę pietruszki w zimie to raczej wsadza się w doniczkę korzeń pietruszki. Ale te z marketu się raczej nie nadają ponieważ są traktowane preparatami hamującymi wypuszczanie liści.

Właśnie - czasami zdarzy się, że zbyt długo trzymany w lodówce korzeń pietruszki ( kupiony na ryneczku )wypuszcza listki - wówczas znajduję dla niego zastosowanie wsadzając do ziemi; podobnie robię z cebulą, która wypuszcza "szczypiorek".

Ponawiam prośbę : " edit: kolendrę mam też! własną! uwielbiam w sosie pomidorowym z papryką i selerem , rewelacyjna jest też w sosie śmietanowo-chrzanowym z pieczarkami - przepraszam za off ....
W takim razie, jeśli mogę, to uśmiechnę się nieśmiało o króciuteńką instrukcję odnośnie siewu pietruszki i kolendry, zakładając, że mam już przygotowaną kuwetkę/tackę z torfem i nasion. Kiedy wysiewamy i w jakich warunkach trzymamy?"

Gdyby ktoś był zainteresowany nasionkami kolendry - z przyjemnością się podzielę

Aniu

Opisałem produkcję rozsady w poście z godz. 20.38.
Warstwa podłoża - ok 3 cm. Podłoże lekko uklepać wysiać nasiona równomiernie nie za gęsto i przykryć pół centymetrową warstwą podłoża . Podlewać skrapiając powierzchnie podłoża spryskiwaczem. Po ukazaniu się liścieni wystawić za okno na parapet i nakryć. Termin siewu- marzec w zależności od pogody na zewnątrz. Nie wystawimy przecież wykiełkowanych roslin na 20 stopniowy mróz.

Jeśli jeszcze pojawią się jakieś wątpliwości czy problemy to pytać na bieżąco.

Mietku

Chodziło mi przede wszystkim o drugie i trzecie zdanie z Twojego ostatniego wpisu - i za nie bardzo dziękuję. A także za cierpliwość. Postaram się jej nie nadużywać

Ja sieję pietruszkę naciową tak jak pisze Mieciu i mam zielone do następnego lata, póki młode roślinki nie podrosną. Na mrozie listki się kładą na ziemi ale jak przychodzi ocieplenie roślinki szybko się regenerują.

Jeśli komuś pozostała po sezonie HT można skropić co pewien czas powierzchnię podłoża w kuwecie z wysianą pietruszką. Często lubi się na powierzchni rozwinąć pleśń, która może zniszczyć skiełkowane roślinki.

Posiałam wczoraj goździki i na bank pojawi się pleśń, mimo, że podłoże wyprażałam, tak myślała zrobić, tylko zastanawiałam się, czy już profilaktycznie, czy czekać aż ta pleśń się pojawi.

O- nie. Lepiej zapobiegać, jak leczyć.

Uprzedzę ewentualne pytanie. Może być też KSM ale tu musimy mieć wodę demineralizowaną lub deszczówkę. Przypominam, że stopiony śnieg, to też deszczówka.Lub woda z rozmrażania lodówki.

Ja już któryś rok z kolei kupuję torf odkwaszony do siania, mieszam z pisakiem i zostawiam na mrozie w wygodnych wiaderkach. Jak jest potrzeba przynoszę dzień wcześniej wiaderko do ciepłego pomieszczenia. Już trzeci rok nie miałam ziemiórek, podejrzewam ze wszystko co żyło mróz wytępił.

Owady ulegają hibernacji.