Forum Ogrodnicze Oaza

No i zakwitł.

Powoli tegoroczny sezon na czosnek niedźwiedzi się kończy.

Czosnek niedźwiedzi zawiązał nasiona.

W tym roku nie zbierałem nasion więc dojdzie do samosiewu. Zostało mi sporo siewek w doniczkach, sporo drobnych cebulek widać podczas pielenia. Dzisiaj w wolne miejsca powsadzam sadzonki lobelii. Robię tak od 2 lat i jestem zadowolony z efektu końcowego.

Pokazuje się czosnek niedźwiedzi. Dzisiaj do doniczek posadziłem część cebulek wyrosłych z nasion.

A ja zakupiłam sadzoneczki. Tyle, że nie wiem co (a raczej jak?) z nimi zrobić

Edytko można tę wiązankę podzielić na wiele części,ale też tylko na kilka większych.Osobiście brałbym po kilka szt.sadzonek i sadził razem,w odległości jakieś 20cm od siebie(w zależności jak duże pęczki).Głębokość sadzenia powinna być lekko powyżej białych łodyg.Kiedyś tak sadziłem i było ok.

Dziękuję Józiu, powsadzam razem po kilka sztuk.

Janinko gdzie kupiłaś ten czosnek?
Ja wysiałam nasiona kupne 3 lutego i nic nie wychodzi, to może lepiej kupić gotowe.

Jeżeli chcesz szybko cieszyć się własnym czosnkiem to raczej kup gotowe sadzonki. Kiełkowanie kupnych nasion, w dodatku w warunkach domowych w lutym/ marcu udaje się nielicznym osobom. Wiele osób opisuje na forach ogrodniczych swoje próby wysiewu i raczej kończą się one niepowodzeniem. Z sadzonek przyjmuje się łatwo. Warto pamiętać o specyficznych warunkach w jakich czosnek niedźwiedzi najlepiej się czuje i posadzić go w cieniu lub półcieniu. Jeżeli sadzimy go pod drzewami to należy pamiętać o jego podlewaniu. Warto pomyśleć też jak zagospodarować miejsce uprawy czosnku w okresie zaniku liści (od czerwca do wiosny).

Marzenka, kupiłam sadzonki na Allegro. Na pw przesłałam Ci link

przemek1136 wrote:
Dodam do tego, że gleba powinna być próchniczna o odczynie zasadowym. Na mojej lekko kwaśnej glebie czosnek nie rośnie, a się męczy. Muszę mu w tym roku zmienić stanowisko.

Ja w tym roku zastosuję ściółkę z potłuczonych skorupek jaj kurzych. Mam nadzieję, że dodatkowo utrudnię życie ślimakom. Co do próchnicy to ja stosuję przekompostowane liście. Niestety o liście buka trudno więc posiłkuję się liśćmi grabów a i klonowymi nie pogardzę.

A w czym skorupka jajka miałaby utrudnić życie ślimakom?

przemek1136 wrote:
W dużych ilościach mam tylko liście dębu, które zakwaszają glebę. Jak się nie obrócić, zawsze kuper z tyłu

Ups, a mnie umknęło, że powinien rosnąć w glebie zasadowej, dlatego jest taki mizerny. Jak tylko się wychynie, zaraz go przesadzę pod drzewo owocowe i posypię stłuczonymi skorupkami. Przeznaczone były pod ciemierniki, ale...

O skorupki najlepiej podpytać się w jakiejś cukierni/piekarni. U nas w Lubartowie wystawiają przed piekarnią w wiaderkach i można zabierać.
Ślimakom niezbyt miło "maszeruje się" po skorupach. Nie wiem dokładnie z jakiego powodu-może je łaskocze?

Też kupiłam w tym roku cebulki na Allegro. Już posadzone w cieniu. O skorupkach jaj nie wiedziałam, w sumie je zbieram i suszę, ot tak w razie gdyby... Tylko nie wiem czy mi się ptactwo nie zleci i nie rozgrzebie wszystkiego, one uwielbiają mój kompost pod krzaczkami, w sam raz na kąpiele.