Forum Ogrodnicze Oaza

Krzak jest zdrowy jak również sam owoc tylko na pomidorze który mam w domu jest ta kreska stad moje pytanie.
Pomidor idzie do sałatki na kolację

Nie za bardzo wiem co to "suwak" ale zdrowy owoc nie ma skaz na skórce.

Jędrucha, "suwak" masz na żółtym pomidorku z dziurką; to efekt przyrośnięcia okwiatu, a dokładnie pylnika do zalążka owocu.

Kochani, ponieważ niedługo zaczniemy wysyłać nasionka na straganiki, przypominam tylko, że przysyłamy nasiona dokładnie wysuszone, obowiązkowo odkażone oraz pozyskane ze zdrowych owoców. Bardzo o to proszę
Taka procedura pozwoli nam uniknąć, być może, przykrych niespodzianek w następnym sezonie.
Niebawem podam zasady obowiązujące w tegorocznej AWN

Pomysł z pektoenzymem przy pozbywaniu się galaretki z nasion jest meeeeega !!! Zupełnie inna jazda Te tylko moczone w wodzie i tak poprzyklejaly mi się do gazety i połowa poszła się ... A te ze szklanki z pektoenzymem po wylaniu na sitko i przepłukaniu suchutkie i wyglądają jak ze sklepu A pektoenzymu u mnie nie brakuje, bo sezon robienia win w pełni

Aktualnie testuje jeszcze kiełkowanie, bo boje się, że za długo przetrzymałem w pektoenzymie (albo dałem za dużą dawke do wody) i mogło nadeżreć same nasionka - nie wiem czy to możliwe, ale wole sprawdzić na własnej skórze niż zacząć w nim kąpać nasiona cenniejszych odmian.

Ja dodaję tylko kroplę pektoenzymu na porcję nasion z 1-2 pomidorów wielkoowocowych i moczę maksymalnie 24 godziny, plus godzina w wodzie utlenionej i faktycznie jak wysypię nasiona z sitka na papierowy ręcznik to nigdy się nie sklejają i nie lepią do papieru. Jak wyschną to mają kolor taki pszeniczny i widoczne srebrne włoski, ogólnie lepiej się prezentują od pozyskanych innymi metodami. Nie podejrzewam, że pektoenzym wnika do środka i zmniejsza siłę kiełkowania.

Dokładnie, srebrzyste włoski też zauważyłem

Ja dałem 0,2ml na szklanke wody z 2 małymi koktajlówki, gdy zajrzałem do kubeczka po 6h to już nasiona były czyste. Następnym razem chyba zastosuje się do twojego dawkowania.

Małe sprostowanie
Jeśli ktoś czuje się na siłach może odkazić nasiona przed wysyłką, ale należy być wówczas świadomym, że zmniejszyć się może siła kiełkowania - w wypadku metody fermentacji.

Tak czy inaczej, już teraz uczulam, aby koniecznie zdezynfekować nasionka PRZED WYSIEWEM, ale o tym będziemy niejednokrotnie przypominać na początku sezonu.

Dobrze, a teraz kochani do pracy : dłubiemy, suszymy, pakujemy i wysyłamy

Nasiona pomidorów zbieram z mocno dojrzałych owoców, zalewam wodą. Pozostawiam do fermentacji 3-4 dni (w zależności od temp. w pomieszczeniu). Wstrząsam słoikami z fermentującymi nasionami 1-2 razy dziennie. Na końcu cyklu, nasiona są prawie całkowicie pozbawione 'galaretki'. Nasiona 'pełne' spoczywają na dnie słoika, 'puste' pływają przy powierzchni. Puste wylewam do zlewu, pełne płuczę w czystej wodzie. Po wylaniu na sito delikatnie pocierając nasiona pozbawiam je ewentualnych pozostałości 'galaretki'. Suszę na porcelanowych talerzykach.

A teraz mam pytanie odnośnie odkażania nasion. Tzn nie odnośnie odkażania - tu wszystko jasne. Tylko wymogu wysyłania na wymianę nasion odkażonych. Ideę tego oczywiście rozumiem, ale jako nowicjusz na tym forum pragnąłbym zapoznać się z obowiązującymi zasadami wymiany nasion. Gdzie mogę znaleźć informację? Bo pogubiłem się.

Na marginesie, pewnie taka już dyskusja się toczyła tutaj, ale ja uważam, że powinno się odkażać nasiona nie wysyłane, tylko otrzymane. Z wielu względów. Chyba jednak odbiegam od tematu tego wątku, przepraszam .

Zbyszku, już tłumaczę
Nasionka wysyłamy dokładnie pozbawione pektynowej otoczki i wysuszone. Pisałam w poprzednim poście, że będziemy dezynfekować nasionka przed wysiewem, a więc każdy, kto otrzyma nasiona w ramach AWN będzie na własną rękę je odkażał.

Absolutnie nie odbiegasz od tematu wątku, spójrz na tytuł
O zasadach tegorocznej wymiany nasion będziemy informować ciut później, na razie skupiamy się na ich pozyskiwaniu.

Wydłubane też piękne i nadal wyglądają apetycznie

Grażynko, chirurgiczna precyzja U mnie taki profesjonalizm nie przejdzie, aby po wydłubaniu nasion otrzymać piękne miseczki....

My je po wydłubaniu zjadamy ,są tak pyszne że szkoda mi wyrzucać resztę owocu.

Adasiowa wrote:
I wszystko jasne, dziękuję

Nasionka pozyskuję, pozyskuję. Już od kilku tygodni. Również dynie(KZ), beninkazę szorstką(KZ), ogórek sikkim(KZ), i wiele innych.

Pestka, moje po wydłubaniu nie takie piękne, bo drążę korytarze i kawałkuję mocno szukając pozostałych nasion. Ale zjadamy co do kawałeczka, tak jak Ty

Zbyszek tajemniczo wymienił beninkazę szorstką, więc pilotażowo nadmienię, że to roślinka z rodziny dyniowatych, zwana "zimowym melonem", polecana do uprawy zwłaszcza w cieplejszych rejonach kraju. Ciekawostką jest warstwa wosku pokrywająca owoc, a sama beninkaza służy jako podstawa pożywienia w kuchni chińskiej.

Natomiast ogórek sikkim ma szansę podbić swoją oryginalną urodą niektóre serca - rudo brązowy kolor owocu w fazie dojrzałej i słodki smak pozbawiony goryczy, wg informacji zaczerpniętych z sieci wykorzystywany jest do marynowania, kiszenia i spożywania na surowo.

Mam nadzieję, Zbyszku, że Ty przybliżysz nam bardziej zalety obu warzyw, bardzo poproszę Kontrolowanego zapylenia nigdy się nie podjęłam.

Aniu, z wielką przyjemnością o nich opowiem, zdjęcia też pokażę - muszę tylko się rozeznać w jakim wątku .
Co roku staram się jakieś nowości wprowadzić do swojego ogrodu. Chętnie się podzielę efektami. Niech no tylko przewalą się największe roboty - co może trochę u mnie potrwać - powiększam w tej chwili ogród o kilkadziesiąt arów .
A że jestem "młody tylko duchem" więc walka z materią powoli przebiega

Zbyszku, wierz mi, wiek metrykalny nie ma znaczenia; najważniejsze są nasze pasje - to one czynią nas wiecznie młodymi "Spiesz się powoli" .. cierpliwie poczekamy. Jeśli nie możesz czegoś znaleźć, pisz śmiało.

Zbyszku ja jak wydłubię troszkę nasionek to odkrawam gruby plaster i znowu dłubię i tak do samego końca komórki nasiennej W ten sposób pomidor jest w miarę przyzwoicie pokrojony i nadaje się do zjedzenia.