Forum Ogrodnicze Oaza

Na Podkarpaciu noc była ciepła. W tej chwili +10 st.Lekkie chmury.

Nocka przy temperaturze +7,6*C i deszcz.Teraz jest 8,3* i mży,przy czym temperatura wzrostowa.Ważne że już bliżej niż dalej jak napisał Darek.

Rano ok.8 jeszcze był szron na samochodach,a nawet dużo wyżej bo na dachu śmietnika.W szklarni na zimowanie schroniła się ropucha.
Myślałam,że to już jej czas na opuszczenie schronienia i uchyliłam drzwi,ale nie wyszła.Z tego wnioskuję że do ciepła jeszcze daleko.Jest aktywna,bo wędruje po całym dostępnym terytorium.Ciekawa jestem czym się żywi?Może coś jej podrzucić.

U mnie dzisiaj dość zimne powietrze , ale za to słońce wyszło więc odrobine przyjemnie.

Cały dzień leje i tylko dwa stopnie.
Kolejne dni to samo

U nas trochę lepiej. Deszcz tylko siąpi, a temp to 11C.

Od niedzieli 30 kwietnia zapowiada się poprawa. Zapowiada się pracowity weekend

pl.sat24.com/pl/forecastimages/europa/forecasttemp

A kij w oko tej pogodzie
U mnie jutro i pojutrze ma być śnieg z deszczem. Teraz jest niecałe 4. Jak wczoraj zobaczyłam co się znowu kroi to zamówiłam mały tunel foliowy. Pomidory jak wyniosłam na pół godziny na taras dwa dni tenu to do tej pory dochodzą do siebie bo powaliło je jak u Krecika. Jak nie wiatrzysko to żabami rzuca, i kiedy ja mam zacząć hartować te roślinki.

Zabezpieczyć flizeliną.

Aaaa, tego nie zrobiłam. Poobstawiałam je tylko kartonami i styropianem, ale i tak oberwały od wiatru.
Dzięki - przy następnym wystawianiu tak zrobię

Ja wystawiam rozsadę w skrzynkach plastikowych. Rozkładam flizelinę a jej boki przyciskam skrzynkami. Skrzynki mieszczą po 20 sztuk kubków i są wystarczająco ciężkie by wiatr mógł zdmuchnąć flizelinę. Jest zabezpieczenie przed wiatrem, przed nadmiernym parowaniem podłoża i przed oparzeniem słonecznym. W niedzielę nadchodzącą planuję wystawić na balkon i będą tam stały chyba, że będzie groźba przymrozku.

Niby proste, tylko trzeba było na to wpaść .
Dzięki serdeczne
Bez złudzeń, gdyby nie Twoja rada położyłabym im fizeline na łbie.

Wczoraj też trochę przypaliłem te największe pomidorki.Wystawiłem je na balkon pod ścianą i pojechałem po ziemę.Po powrocie po ok.3 godzinach,zajrzałem na balkon i pomidorki poszły do cienia,jednak kilka ma uszkodzone liście.Do poniedziałku wytrzymają.Dziś nie poszły na spacer,bo temperatura nie przekracza nawet 10+.Teraz właśnie moczę Goldmarie i idzie do doniczek.

Józek, w czym moczysz fasolkę?

Rozalko fasolkę moczę tak jak pomidory w wodzie utlenionej,jednak nie dłużej jak 15-20 minut,aby nie rozpadły się nasionka.Doniczki pójdą do worka foliowego i koło kaloryfera.Daję 10 ml.wody utlenionej na 250ml.wody przegotowanej.

pomodoro wrote:

Niech Cię , Mietku, uściskam ... publicznie

Jak ja tęsknię za tym gmeraniem w glebie ..... przynajmniej jest nadzieja na ogrodowy aerobik

W nocy znowu mróz niewielki, bo tafla lodu w pojemnikach z deszczówką cieńsza niż wczoraj była.Słońce świeci to szybko wzrasta. Wieczorem w przerwie meczu okryłam włókniną trochę . Byle do poniedziałku.

Znowu deszcz ze śniegiem, zimno +2