Forum Ogrodnicze Oaza

Uzupełniłam Formularz o nowe odmiany bazylii, szpinaku, truskawki powtarzającej od Lucysi, jest także ciekawa sałata czerwona liściasta od Horti

Dorotuś, będę jednak potrzebowała dostawy selera listkowego... gdyby dało radę zorganizować mały desant ...

Mamy w ofercie dwie odmiany musztardowca: Red Giant i Ruby Streaks. Oprócz nich jest także sałata musztardowa - i tutaj możecie mieć zagwozdkę, ponieważ owa sałata ma nasionka identyczne jak musztardowce ( czyli kuleczki ), a nie jak sałaty ( przecinki ).
Dlatego proszę, weźmy to pod uwagę, zamawiając oba zioła

Jest także mizuna; dilerka schowała się na samo dno kartonu

Aniu, załatwione. Czy 20 wystarczy? Nie będę reklamować , ale mój seler listkowy stoi w donicy w ogrodzie, wygląda jak łodygowy, a aromat i zapach bulionu, niepowtarzalne. Sama jestem ciekawa jak przetrwa zimę w donicy, bo ubiegłoroczną w gruncie bez problemów. W gruncie jest już zresztą druga zimę. Kępy, które kwitły wypuściły nowe liście, albo się rozrosły. Bardzo smakowita, prosta w obsłudze roślinka. I tylko jedno: nasiona sa mikroskopijne, a siewki drobniutkie, potem im przechodzi.

Bóg zapłać, dobra kobieto - myślę, że 20 w zupełności wystarczy.
Kiełkowanie, wschody i dojście do pierwszych liści właściwych wymaga od ogrodnika dużej dozy cierpliwości, bo przynajmniej u mnie trwało to wieki, już sądziłam, że nic z tego nie będzie. Trzeba tylko pamiętać, aby nie "siać" tych drobinek za głęboko.
Dorosłe liście są rewelacyjne - dodaję je często do wywarów warzywnych, zamiast np. lubczyku. W tym sezonie wkładałam takie listki do marynat, olejów smakowych, pieczonych pomidorków

Bardzo dobra alternatywa dla pietruszki czy koperku i urozmaicenie grządki w ziołowe akcenty.

p.s. donicę zabezpiecz przed przymrozkami i mrozami.

Wzniesiona rabata służy teraz do dołowania donic.
Gdyby zabrakło nasion, wysyłaj SOS.

Horti tak ładnie zareklamowałaś seler listkowy - zaczekam na nasionka! Czy to jest seler naciowy czy korzeniowy? Napisz proszę

Jagódko, seler listkowy to trzeci wariant selera. Uprawia się go ze względu na aromatyczne liście i łodygę, ale jest ona krótsza i cieńsza niż w selerze łodygowym. Za to liście są aromatyczne, delikatniejsze w budowie niż seler bulwiasty albo łodygowy.

Popularny jest także w krajach anglosaskich, zimą stoi w doniczce na parapecie kuchennym. Jest łatwy w uprawie. Tylko na etapie siewu i małej sadzonki jest bardzo mikry. Jak to seler lubi zjeść i warto dbać o porządne podlewanie. Hoduję go w gruncie, w miejscu po piaskownicy i w donicy, gdzie jest karmiony jak pomidory według zaleceń Pomodoro. Różnica między oboma jest niesamowita, w donicy jest dużo, dużo większy, tak pod 40 cm. Ładnie kwitnie w drugim roku uprawy i wtedy zbieramy nasionka. Roślin po kwitnieniu nie usuwałam i dalej tam rosną.

Jak pisała Ania świetny z niego dodatek do sałatek, sosów (pomidorowy - mniam), przetworów, zup, jako zielenina na kanapkę.Dobrze się też mrozi.

A to z wiosny, kwitnący seler listkowy:

Horti bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź zachęciłam się jeszcze bardziej! Już czuję ten zapach!
Masz rację, wyhodowanie sadzonek selera to duże wyzwanie kiedyś to robiłam. Obecnie sadzę oba - naciowy i korzeniowy, ale sadzonki kupuję na bazarze. Jeśli załapię się na nasionka listkowego to podejmę wyzwanie i spróbuję wyhodować sama

Mam nasiona selera listkowego.Zostawię sobie szczyptę do wysiania,a resztę jutro lub pojutrze wyślę.
Odsypałam z oryginalnego opakowania.W zeszłym roku kupiłam w Tesco.Jeżeli nie starczy nasion dla wszystkich chętnych to wiosną można tam poszukać.

Dziękuję dziewczyny - Dorotuś i Kajku

Moje też już spakowane, w dilerkach są suche kwiatostany, a w nich nasiona. Próbowałam inaczej, jednak moja kotka uwielbia ten zapach i miałam bardzo chętną pomocnicę.

Moje nasiona oryginalne z tego samego źródła co Kai.

Odnalazłam zdjęcie mojego ogórka Suyo Long wysłanego na straganik. Ten rósł w folii, w gruncie były mniejsze, ale też nieźle sobie radziły.

Bardzo Ci dziękuję Na jego nasionka są już chętni.
Chociaż znam także inną wersję takiego ogórka
pomodoro wrote:

Ogórki z działki u mnie - jak jeden mąż - członkowie rodziny chrupali niczym króliki. Ze sklepu ogórek leży w lodówce i leży. Coś jest w tych ogórkach z działki, bo nawet kiszone ze słoików niemożebnie pałaszują moje wnuczęta. O sobie z wrodzonej skromności nie wspomnę

Aniu czy mam wysłać formularz na 2 sałatki których wczesniej nie było?Czy zapisałaś w kajecie?
A patison Custard White dotarł,czy nadal w pamięci musi być?

Musi Lucysiu być w pamięci bo oprócz patisona chcę wysłać dynie,A Candy Roster dopiero dzisiaj rozprułam. na forum chyba tylko ja ja uprawiam i boje sie by nie przepadła.

Po kolei

Mietku, z wrodzoną sobie skromnością napisz, jakie wzięcie ma Twoja mizeria z działowych ogórków. Prawie cały Poznań ją zna ....

Lucysiu - wszystko załatwiajmy przez Formularz; w tej chwili mój zeszyt pęka w szwach od zamówień, więc prosiłabym o każdorazowe wpisanie się w Formularz. Tylko w ten sposób niczego nie pogubię.

Emalko, Tak na wszelki wypadek i dla spokoju Twojego sumienia napiszę, że na Dyniowym Straganiku mam nasiona Candy Roaster od zaprzyjaźnionej dobrej duszyczki z innego forum.

Dobrze Aniu,wyślę formularz.Dzięki serdeczne.
Emalko dziękuję za informacje.Będę polować na twój wpis o wysyłce.

Powolutku o nasionach warzyw, które wysłałem.

Na pierwszy ogień - Wspięga wężowata, cowpea i kilka jeszcze innych synonimów
Nasiona tej którą w tym roku uprawiałem to nasiona odmiany niskiej - wys. ok.30cm
Wysiewałem w domu rozsadę do rurek papierowych, skrzętnie zbieranych przez rok cały jako pozostałości po papierze toaletowym i ręcznikach papierowych. Rurki napełnione substratem z rozwiniętymi rozsadami w całości wysadzałem do ziemi. Papier rozkłada się pięknie, a nie występują problemy z uszkodzeniami systemu korzeniowego - fasola & company mają problemy z regeneracja korzeni... Na marginesie, wszystkie fasolopodobne w ten sam sposób traktuje. Oprócz ww rurek, dobrze spisują się jajczarki papierowe.
Przyjęła się pięknie, rosła ładnie. Obficie owocując strąkami ok 40-50cm koloru jasnozielonego. Strąki po ugotowaniu (bardzo szybko są mięciusie) smakują podobnie do fasolki szparagowej. Są jednak zdecydowanie delikatniejsze, z lekko odczuwalna słodyczą.
Porównując smak do znanych potraw - bardziej przypominają młode, delikatne szparagi niż fasolkę. Dla mnie rewelacja, "klękajcie narody"

Całą* wspięgę wysadziłem we foliaku - miałem tylko 10 nasionek* i drżałem nad nimi. Okazuje się, że całkiem niepotrzebnie - silna, dzielna roślina nie wymagająca specjalnych zachodów.

* - trochę naciągnąłem prawdę , dla dobra jasności przekazu. Teraz prostuję. Nasionek było 10. 9 roślin silnych, ładnie rozwiniętych zostało wysadzonych do foliaka. I reszta już tak jak powyżej napisałem.
Dziesiąta, ostatnia rozsada to był wypierdziuszek**. Żal było dla niego miejsca w foliaku . Więc został sobie w swojej tutce papierowej, biedny i samotny... Ale nie na długo. Moja Żona, istota o dobrym sercu, wysadziła wypierdziuszka do gruntu. Po czym w natłoku kolejnych bieżących spraw, zapomnieliśmy o nim.
A wracając do meritum tego co chcę przekazać - wypierdziuszek wysadzony do gruntu, mimo braku extra troski, rósł i rósł. Zakwitł i zaowocował. Strąki były mniej dorodne, ale były. Morał z tej opowieści jest taki, że jest bardzo duża szansa uprawy wspięgi w gruncie i uzyskania przyzwoitych zbiorów.

** - wypierdziuszek -takie małe, bidusie ale też chce żyć. Wypierdziuszek = 'Agent Specjanej Troski'.