Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś zerwałem kilka dojrzewających papryk pomarańczowa z dziobkiem.Te rosną w donicach na balkonie.

Aleksandra mam w tym roku pierwszy raz, mam nadzieję, że jest prawie taki sam ładny jak Józia.

Oleńkę miałam już trzy razy. W tym roku pierwszy jest w gruncie, poprzednie lata rosła w donicach. Zdrowa, bezproblemowa, jest bardzo smaczna i słodka, o grubej ściance, świetnie się mrozi. Dla mnie łatwiejsza niż papryki blokowe. Bardzo nam smakuje już zielona.

Papryka Oleńka

Śliczne są te żebrowane papryczki
U mnie pierwszą, samodzielnie wyhodowaną papryką słodką będzie Trapez i Kołobok: Trapez - jeśli dobrze napiszę - jest blokowy, a Kolobok ??? raczej w typie Adrian NN ... zobaczymy. Niezależnie od tego, zwyczajnie cieszę się, że zawiązały owoce i są na mnie odporne.
Na słodkiej Python wisi bodajże ponad 20 "dżdżownic" ( na upartego przypominają ostre Joe's Long ), a rosną kolejne, ale o ich smaku i przeznaczeniu dopiero się dowiemy - na razie zmieniają kolorek na lekko żółty.

Moje Pythony obfocę w weekend. Jeden ma szczuplutkie papryczki, owijające się nawet wokół pędu. Drugi, to chyba pyton, który zjadł solidny obiad. Papryki się skręcają, ale są dużo, dużo grubsze. Oba krzaczki rosną zdrowo i bezproblemowo, były wysadzane pod koniec maja, więc do zmiany koloru pewnie im jeszcze trochę zostało. Też jestem bardzo ciekawa ich smaku, gdy dojrzeją. Są takie ładne, że nie mam serca obrywać zielonych.

Donicowy Trapez mieszkający na działce zawiązał na chwilę obecną około 5 papryczek, część zawiązków usunęłam zostawiając kilka najbardziej rokujących...

Pora pokazać, jak zmieniły się moje Igi:



Krzaczki niewielkie, podwiązane a mimo to gną się do ziemi pod ciężarem owoców. Mam cztery krzaczki a na każdym jest od 11 do 18 papryczek. Praktycznie nie ingerowałam w ich wzrost, ale już widzę, że lepszym rozwiązaniem byłoby zostawienie po kilka sztuk na krzaczku, żeby ładniej wyrosły. Ale cóż - człowiek uczy się na błędach
Kolejna fotorelacja pewnie już ze zbiorów

A to moje donicowe Pythony:

papryka Python "szczupły"




papryka Python "wąż po obiedzie"

Dorotuś, ten drugi przekrzyżował się z kimś/czymś U mnie oba krzaczki wyglądają identycznie jak Twój chudzielec

Anusia, też tak myślę, ale może być fajna niespodzianka z takiej krzyżówki. Bardzo mi się podobają, więc nie zrywam żadnego, nawet, aby sprawdzić, czy są słodkie.

W tym sezonie ze słodkich papryk mam same pomidorowe. Serdecznie dziękuję darczyńcom.
Najwcześniej dojrzewać zaczęła papryka, którą dostałam pod nazwą "Pomidorowa z dziubkiem":



Bardzo fajna papryka. Ma wyjątkowo grube ścianki. Tu w fazie przebarwiania się na czerwono:



A to co mi wyrosło z "Miksu pomidorowych":



A ta nie wiem, czy właśnie przebarwia się na czerwono, czy będzie taka czekoladowa:

Podziwiam Wasze słodkości w donicach - moje jeszcze są na etapie "zieleniny", ale cierpliwie czekam na pierwsze kolorki :

Trapez działkowy

Python miastowy

Sweet python:

Nie wiem czemu wydawało mi się, że powinna być czerwona. Tymczasem znalazłam dawne zapiski: "Stare owoce mogą czerwienieć, ale zbieramy je w fazie żółtej, stare tracą na smaku i kruchości" i "typu pyton zielono-żółtawa,słodka, świetnie plonuje w gruncie, rewelacyjne owoce do marynowania w całości- zbieramy żółte owoce, ew.można także czerwone-stare strąki czerwienieją i robią się nieco ostrzejsze, w fazie żółtej są semi-hot."
Pora więc ją obskubać, niech wiąże nowe owoce.
A to Kopay, owoce właściwie identyczne, tylko nieco drobniejsze:


Dobrze, że opisałam roślinki.

Kilka dni temu zerwałam parę papryk Iga. Owoce smaczne, słodkie, chrupiące, ścianki bardzo grube.

Dziś też zerwałem i to sporo papryczek pomidorowych tj.pomarańczowa z dziobkiem i czerwona Alexander.Papryczki są z donic balkonowych i z gruntu.Jednak w większości z donic.

tu przygotowane do słoików




i już zagotowane.Pomarańczowa z dzióbkiem jest zarąbista.W tym sezonie wielkością nie odstaje od innych,a ścianki mają ponad 1,2 cm.Alexander jest zdecydowanie bradziej płaski i ścianki ma cieńsze.

Kurcze mam nadzieję ,że się nie wyleją.
Nie wiem dlaczego tak się ustawiły.
No niech tam, byśmy nie musieli stać na głowie

A mnie się w tym roku nie udala pomarańczowa, rabnelam sie przy wysiewie nasion.Tym sposobem nasiona mi przepady. Na pewno to nie koniec u mnie tej linii bo ktoś wyśle nasiona do Kasi.

Lucynko nasionka pomarańczowej masz zaklepane.Papryczka ta naprawdę jest warta do dalszej uprawy.W tym sezonie owoce są znacznie większe i ładniejsze.Ja będę polował na Igę.

Józiu, nasionka Igi już się suszą, chętnie się podzielę.