Forum Ogrodnicze Oaza

Kilka dni temu ciąchnalem te moje nędzne papryczki

Wszystkie puszczają masę pędów bocznych

Chwali post mam pierwszą w tym roku(i od nasionka wychodowaną papryczkę)

Mała aktualizacja
Explosive Ember kilka kwiatów opadło.




Furilla którą przycięłam, ładnie się zagęszcza



No i moje dwa maleństwa z nasion od Ani
Tricolor
Jedna pięknie przebarwiła listki



Resztę pokażę następnym razem

Moje skromniutkie 6 sztuk (Big Devil, Big Jim, Bishop Crown, Penis Pepper, Ubatuba Cambuci, Ubatuba Imambuci) rośnie

Na czterech wcześniej wysianych pojawiły się pączki kwiatowe.
Numex Twilight zakwitnie lada dzień

Sangria zgubiła pierwszy kwiat.

Moje ostrości przed wyniesieniem pod foliak bo miejsce na pomidory potrzebne

Agucha8801 wrote: Ten sam maluszek wysiałam na koniec stycznia bom się się naczytała, że ostra wolno rośnie

Otwórz wcale nie tak wolno Moje ostre papryczki siedzą w kubkach 400ml i zdecydowanie im już za ciasno, jutro przesiadka w litrowe wiadereczka, a jak tylko pogoda się poprawi powędrują do docelowych donic. Tu jeszcze Numex Suave Red, ta to w ogóle szaleje bo już ma pierwszego kwiatka i sporo pąków.

ślicznie wyrosły !!

ale nie nazywajmy tych 2 gatunków ostrymi paprykami

ja dzisiaj kolejną partię przycinałem - potne wszystkie, żadne nie choruje i każda się pięknie rozkrzewia od samego dołu

Nie miałam czasu i trochę przerosły w paletce, dopiero dzisiaj przesadziłam do kubeczkow







Czekam na żółty kristalon i zacznę dokarmiać bidulki. Wymęczone po walce z mszycami, niestety musiałam siegnąc po chemię bo nie dawałam rady środkami ekologicznymi. Na szczęście sytuacja już opanowana i papryki wyraźnie nabrały wigoru.

Co zastosowałaś na mszyce? Niektóre moje słodkie papryki po oprysku wodnym roztworem polisacharydów (firma T...t) zupełnie straciły turgor i jakby się ugotowały. Reszta nie zauważyła nawet, że je czymś popryskałam. Chwilowo mszyce z ostrych papryk zbieram ręcznie, ale oczy już nie te i zawsze coś przeoczę. No i zabawa w kopciuszka zaczyna się od nowa. Chciałabym czymś opryskać ostre papryki, ale nie chcę im zaszkodzić, ponieważ są to w znacznej mierze rośliny z nasion straganikowych (ponadto niektóre mam tylko w jednym egzemplarzu i nie mam z czego dosiać w razie niepowodzenia).

Ja też już nie dawałam rady ręcznie je zbierać. Miałam wrażenie, że nastepnego dnia jest ich duuuużo więcej. Pryskanie środkami eko też niewiele pomogło.Pojechałam do specjalistycznego sklepu ogrodniczego i poprosiłam o środek na mszyce do młodych rozsad. Pan dał mi ten środek . Saszetka zawiera 10ml, a, rozpuszcza się ja w 1 litrze wody. Cena saszetki to 5zl.Oprysk bardzo skuteczny. Po spryskaniu rozsad mszyce już po pół godzinie padly. Pryskalam w ten sposób ,że brałam do ręki każdą roślinkę i spryskiwalam listki od spodu i z wierzchu. Już dzisiaj widać efekty. Papryki nabrały wigoru, a ja wreszcie odetchnęłam .

Moje zdechlaki około tygodnia po cięciu

Zdjęcie pamiątkowe Moje pierwsze wychodowane papryczki ( co prawda nie wiem jaka odmiana)smakują ostro:)

Moje mikrusy: dwie Piramidy, dwie Yvony i samotna Jalapeno.

Zdziesiątkowana reprezentacja ostrych papryczek - najważniejsze jednak, że kilka uchowało się i rosną, a u niektórych zauważyłam maleńkie pąki kwiatowe w rozwidleniu. Póki co jednak, razem z pomidorkami wyczekują na cieplejsze i bardziej słoneczne dni.
Habanerki i Tricolor Variegata:

Pozdrawiam cieplutko

U mnie w tym roku skromnie i umiarkowanie ostro. Corazon i Beros (na fotce), Jalapeno, Biquinho Yellow.

W najbliższych dniach muszę papryki przesadzić już do docelowych doniczek.Ładnie rosną,kwitną,zawiązują owoce,ale stanowczo za wcześnie wysiane







.

Marysiu, z mojej strony Wielki Podziw za ogrom pracy włożony we wszystkie Twoje rozsady. A papryki pokazane na zdjęciach... toż to las paprykowy . Wielki ukłon.

A ja się tak "jaram" swoimi kurduplami

Lukas79 wrote: Mi pewnie i od tych buzię powykręca Zawsze miałam tylko słodkie więc w pierwszym sezonie nie rzucałam się na głęboką wodę.