Forum Ogrodnicze Oaza

Kreciku, przypuszczam, że miałeś na myśli fasolę wrzawską. To kultywar Pięknego Jasia. Słodszy, z cieńszą skórką, szybciej się go gotuje. Tak przynajmniej o nim piszą

Kaskawel dzięki za uwagę .Już poprawiłem nazwę tej fasolki.

Skarlet wszystkie nasionka wypuściły


Kaskawel

Piotrze, to bardzo dobra wiadomość. Fasola Atlas też ma już zarezerwowane tyczki na ten rok

Na Twojej fotografi można zobaczyć jak odróżnić fasolę wielokwiatową od fasoli zwyczajnej czy limy już na tym etapie wzrostu. Liścienie tej pierwszej po wykiełkowaniu zostają w ziemi.

Pierwsze strąki z fasoli, które rosną w doniczkach na parapecie. To, oprócz jednej, lokalne odmiany z nasion z banku genów, które wysiałem w celu sprawdzenia typu wzrostu. Numerów katalogowych nikt nie zapamięta, więc dostały nazwy od miejscowośći, w których zostały zebrane nasiona.



Góra od lewej: Użranki (POLMRO 033), Alice Sunshine - to jedna z moich tegorocznych fasoli sieciowych, Sidun
Dół od lewej: Goleszów (POLBES97 059), Wiślica (POLBES97 067)

Wyłuskałem strąki z postu powyżej.

Goleszów (POLBES97 059)


Sidun


Użranki (POLMRO 033)


Wiślica (POLBES97 067)


Alice Sunshine

Fasole wielokwiatowe rosną sobie w najlepsze.
Jedna Jeżycka przerosła już 2,8 m. tyczki, a pozostałe siedem zrobi to do końca tygodnia.



Zaczyna kwitnąć.



Natomiast karłowa Nata kwitnie już na całego.

Limy i fasole zwyczajne tyczne i półtyczne także pozbierały się po gradobiciu i rozpoczęły wspinaczkę. Przy tych temperaturach będą rosły w oczach.

Dr. Martin lima. Dolne liście podziurawione przez grad. Ta lima to potwór, dlatego przy tyczkach posadziłem tylko po jednej roślinie.


Mr. Tung


Succotash


Monstrance


Karachaganak

U mnie wasole słabo rosną. Czym nawozicie swoje?

W zasadzie to niczym. Na start dostały saletrzak 100 gr/10 m2, później azot kombinują sobie same. Karłowe również zaczynają kwitnąć, więc jutro dostaną dolistnie mikrokompleks, bo taki nawóz z borem mam. I tyle.

Moje najbardziej zmarźnięte rozsady z których został tylko kikut bez liści zaczynają kwitnąć, piąć się i wyglądać

Piękny Jaś z Doliny Dunajca



Olivia

Mój brat przywiózł ostatnio torbę karłowego Jaśka uprawianego w Wiślicy i okolicach. Wielkość ziaren to połowa Jaśka tycznego, mniej więcej. Powiedziano mu, że fasola ta jest słodka, nie rozdyma za bardzo, a ewentualne wyładowania mieszczą się w granicach przyzwoitości. Ugotowałem na próbę garść i rzeczywiście słodycz jest bardzo wyraźna, a co do drugiej właściwości to próbka była za mała żeby stwierdzić coś konkretnego.
Wybrałem sobie trochę najładniejszych nasion.

Moja wrzawska zajmuje już cała siatkę.W dużej części pięknie kwitnie na biało.Mam ją po raz pierwszy. Z wyglądu nie odbiega od jaśka.Niektóre pędy zaatakowane przez czarną mszycę.

Wielokwiatowa, karłowa Nata kwitnie w pełni.



Zawiązuje się dużo strąków co bardzo mnie zaskoczyło, bo nie widzę żadnych pszczół, trzmieli itp. Za to mrówek jest jak mrówków i włażą wszędzie, więc to może one przenoszą na sobie pyłek.



Jeżycka też zdrowo kwitnie, ale kwiaty na razie spadają niezapylone.



Karłowe fasole zwyczajne również kwitną i wiążą strąki, ale po deszczu są mało fotogeniczne.

Tutaj Ernie's Big Eye

To ja pochwalę się swoimi. Mam po parę krzaczków, ale w tym roku uprawiam, jak dla mnie same nowości w celu pozyskania nasion









I ostatnie


Już wiem, że zrobiłam błąd, bo Purpurowe oczko jest fasolą wysoką. Jutro dam jej podporę

Janina, Twoja Cannellino Rosso jest pnąca? Trochę dziwne, bo to powinna być fasola karłowa.

Też jestem trochę zdziwiona, bo mam ja zapisaną jako karłową Jak pisałam, uprawiam pierwszy raz, więc muszę poczekać, aż będą owoce i wtedy mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni.

Fasole tyczne i wysokie półtyczne zaczynają wreszcie coraz mocniej kwitnąć i zawiązywać strąki.

Perełka z banku genów w Radzikowie


Pewel Wielka (POLBES97 024) też z banku genów.


Rattlesnake


Gazela


Karachaganak


Purple Kingsessing


Mr. Tung



Natomiast limy w tym roku to porażka jak do tej pory. Wystarczyły dwie noce z temperaturą 7 stopni i Dr. Martin zrzucił wszystkie rozwinięte kwiaty i zawiązki. Pozostałe też kiepsko rosną. No cóż, limy w naszym klimacie to loteria, ale za bardzo mi się podobają żebym z nich zrezygnował.