Forum Ogrodnicze Oaza

Paweł, to na pewno nie jest fasola Rattlesnake. Zupełnie inny kształt nasion i strąka. Strąki Rattlesnake są długie, węższe i dopiero na dole trochę się zaginają. Twoja fasola ma strąki dość krótkie i mocno sierpowate jak włoskie fasole Anellino, a konkretnie, biorąc pod uwagę ich kolor, Anellino di Trento. Kształt nasion też by się zgadzał. Jak wrócę do domu, to wstawię fotkę strąków Grzechotnika, bo akurat mam go w tym roku.

Błażej, wymienisz na coś Lekatt ?

Kaskawel, dziękuję za identyfikację! Czekam na zdjęcia grzechotnika.

Lucysia Lekatt mam kwadrat jakos 2m na 2m.

Fasoli z orzełkiem dwa rzędy na ok 15m

Fasoli Igołomskiej też dwa rzędy po ok 15m. Ta jest wyjątkowo plenna. Dziś dłubałem na jutrzejszą zupe.


Kaskawel Jasne!


Edit: Przepraszam, później dosiałem jeszcze troche Lekatt, bo bo znalazłem w szufladzie w innym pudełku.

Błażej, super! Proponuję szczegóły uzgodnić jesienią, gdy będzie więcej czasu.


Paweł, to nie jest 100% identyfikacja, bo to niemożliwe. Bardziej chodziło mi o to, że to fasola w typie Anellino di Trento.
Strąki Rattlesnake wyglądają tak:

Kaskawel, faktycznie bardzo długie i proste strąki! Podoba mi się duża powierzchnia przebarwień.

Kaskawel Jasne!

Paweł Miałem bardzo podobną fasole ale nie pamiętam jaka to była odmiana. Jeśli nadal mam ją w jakimś pudełku, to zobaczę opis odmiany.

Błażej, jestem bardzo ciekawy
Anellino di Trento głównie występuję jako forma krzaczasta, a fasola, którą uprawiam jest bardzo silnie rosnąca.

Paweł, wyguglaj sobie fasolę Stortino di Trento. To pnąca wersja Anellino di Trento.

Witam Was
Żniwa fasolowe mamy, to i ja się pojawiam. Trochę czasu minęło od mojego ostatniego wpisu - ponownie chcę podziękować za materiał nasadzeniowy jaki dostałam od kilkorga z Was. Mam nadzieję (a i widzę np u Lucysi), że uprawialiście odmiany z nasionek, które podesłałam. Ciekawa jestem opinii.
W skrócie co u mnie. Sporo wysiałam, ale mam dwie porażki.

Jedna taka, że po wysadzeniu fasoli nastał u mnie ponad miesięczny okres deszczy i kilka egzemplarzy mi wypadło . Nawet nie wiem które. Dość boleśnie przeżyłam stratę i nie chciałam zaglądać. Z kilku odmian miałam dosłownie po kilka ziaren i nie mogłam powtórnie wysiać - jak znam swoje szczęście to właśnie one poległy.

Druga - nie zakończone sukcesem czyli ziarnem dwie odmiany na które się śliniłam. Jedną z nich jest fasola skrzydlata (Boa Bean) z Japonii. Wyszło, że to odmiana arcy późna bo dopiero tydzień temu zakwitła i raczej strączków się nie doczekam. Ja co prawda uprawia się właśnie dla strączków (je się jak szparagową), ale nasiona tez są piękne. Przez całe lato tylko rosła (tyczna). Wstawię Wam zdjęcie kwiatów. Są spektakularne, trochę jak bratki i pachną. Mam jeszcze dosłownie kilka nasion - za rok podejmę nową próbę rozmnożenia.

Drugą odmianą - jak wyszło trudną dla mnie w uprawie to Kanawalia. Tez z Japonii. Fasola, która ma wszystko wielkie - sama rośnie jak busz i strączki giganty. Tych strączków się nie doczekam bo kwiat kwitnie, zawiązuje się maluch i opada A już w skórę mi dała wiosną, bo miesiąc walczyłam aby kiełek wyszedł. Nasiono jest wielkie (na foto obok niego jest nasz Jaś, a mały przecież nie jest)


Też mam jeszcze kilka nasion i za rok powtórzę.

Teraz o sukcesach. Mam kilka odmian bezimiennych, fasoli z Indii. Jako pierwsza dojrzała ta rubinowa. Śliczna w uprawie - tyczna, ładne liście, kwitła na różowo. Plenna. Strączki równe, w ostatniej fazie wybarwiająca się skórka (marmurek)




Kolejne odmiany dochodzą, zbieram suszę, łuskam i ..... piszczę z zachwytu
Będę pokazywać. Chetnie sie powymieniam - bo na te Wasze już mam chrapkę

pozdrawiam

Triomphe - karłowa, bardzo długie strąki

Black Nightfall - półtyczna

Vermont Cranberry - karłowa

Karłowa Goose Gullet

Na Black Nightfall zapoluję. Fajna do kompletu będzie. Chyba jednak poszerzę warzywnik. A jak Aniu z plennością?

A ja dziś znów skubałam.



Żeby nie było tak słodko. Dziś przeglądałam nasionka i wyrzuciłam 2 garści Białego Jasia bo gnił
Wogóle gniją w wysuszonych strąkach na roślinie.

U mnie niestety też problem z gniciem, najgorzej z kontrą Przy obecnej aurze rośliny w ogóle nie przesychają.

Kollumer sieję drugi rok. Kilka strąków zmieniło kolor. Podobne są do Scarlett.

lucysia wrote:
Lucysiu, wysadziłam rozsadę tej fasolki wykorzystując bodajże trzy nasiona. Tegoroczne lato nie sprzyjało delikatnym odmianom, zwłaszcza zimne oraz deszczowe tygodnie maja/czerwca, no i należy wziąć pod uwagę brak mojej opieki nad roślinami.
W efekcie zebrałam kilkanaście strączków, średnio po 4-5 nasion w każdym.

JaNina wrote: Kaskawel wrote: JaNina wrote:
No i sprawa się rozwiązała sama. Myślałam najpierw, że coś poplątałam, ale nie. Po prostu z nasion jednego gatunku wyrosły różne fasolki.



Te które nieprawidłowe są z tej wysokiej, miały też cieńsze strąki niż te z prawidłowej karłowej Cannellino Rosso. Najważniejsze, że mam nasiona do dalszej uprawy, a te "wybryki" się zje.

Dzień dobry,



suszę, łuskam i klasyfikuję. Z ostatnia czynnością mam trochę kłopotu .
Dwie fasolki są dla mnie tajemnicze. Jednej to w ogóle sobie nie przypominam abym sadziła Jest to ta z poniższego zdjęcia - Tyczna, nasiono drobne, podłużne, wybarwienie moro (stalowo-zielonkawa)


Macie jakiś pomysł na nią?

Druga:



a tu nasiona wysuszone - fiolet w zasadzie przeszedł w czerń:


Na koniec fasolka, która wiem czym jest Lima Chrismas.
Tyczna, plenna, strąki półksiężycowe po trzy, cztery ziarna. Dość późna, w zasadzie teraz dopiero dochodzi. Irytująca z uwagi na dużą różnicę wielkości ziaren. Śliczna w fazie mokrej, po wysuszeniu czerwień przechodzi w ciemny brąz



Miłego dnia

Vegetella, ja się na fasolkach nie znam, ale popatrz proszę na mój wcześniejszy wpis. Wysiewałam Cannellino Rosso z Twoich nasion i miałam dwie sadzonki tyczne, a z nich takie fasolki


Może to Ci pomoże w rozwiązaniu zagadki, skąd u Ciebie takie fasole