Forum Ogrodnicze Oaza

Plany planami a życie sobie.
Ale i ja zaplanowałam. Nie była bym sobą.
Zobaczymy co z tego wyjdzie - małe dziecko, od marca wracam do pracy , do tego dom itd.
Na pewno w przyszłym roku chcę wreszcie urządzać teren wokół domu. Mąż ma mi w zimie zrobić szklarnię, nie wiem jakich będzie wymiarów , zobaczymy co wyjdzie z szyb które ma.

Z nowości na pewno będą ogórki Sayo Long i jakieś melony. Na pewno ponownie podejmę próbę wyhodowania bakłażanów ( poprzednio pięknie kwitły ale nie związywały owoców).

Podejmę tez kolejną próbę wyhodowania porów, kapusty, kalafiorów z własnej rozsady. W zasadzie to nie mam ambicji posiadania wszystkiego z własnej rozsady , szczególnie takich warzyw które mogę kupić na targu a nie zależy mi na odmianie czyli por, seler, kalafior, kapusta, ale w moim "chorym" mieście po przeniesieniu targu na obrzeża miasta i wybudowania x marketów, targ ten praktycznie nie funkcjonuje , handel odbywa się tam tylko 3 razy w tygodniu i to 2-3 godziny. I jeśli akurat nie uda mi się pojechać w tym czasie albo nie trafie na kogoś z tymi rozsadami to ich po prostu nie mam. I tak w tym roku nie miałam porów, kapusty, kalafiorów. Bo tylko seler udało mi się wyhodować z rozsady.

I zestaw obowiązkowy pomidory - oprócz kilku stałych bywalców będą nowości ale jeszcze nie zdecydowałam co wysieje.

Witam
No postaram się w 2019 roku jak Bóg da , na wypasie warzywnik zrobić . Bo trochę mi na ambicje wjechaliście jak oglądałem wasze piękne warzywniki.
Tak wiec :
Super hoty( startuję zaraz po nowym roku ) por, szczypior , kalafior , bakłażany , jarmuż , kolendra, pietruszka , sałata, koper, rzodkiewka, buraczki , papryka słodka ( lipstik ), ogórki chińskie , japonskie i polskie na zakiszenie, pomidory ok 40 sztuk sporo odmian ale pewniaki to cosmonaut volkow ,faworyt, k37 , czarnomor, czekista , mata hari ,stara malinowka babuni, i jeszcze kilka , kabaczki , cukinie , fasolka szparagowa ,szpinak , i trochę ziół majeranek , tymianek, oregano.
Plany są duże ale postaram się zrealizować

U mnie planowane rozsady są nadal na etapie planowania , natomiast w ramach eksperymentu, obserwuję zachowanie siewek męczennicy

A u mnie tak.

Błażej, no wszystko piękne i dorodne, ale bądź tak dobry i napisz, co konkretnie tak ładnie rośnie, bo pomidory i rzodkiewki - to wiemy, ale ... wysiałeś dwarfy ?

To są trzy pomidorki micro. Nie wiem konkretnie jakie, bo mi kot znacznik zjadł jak pikowałem i mam dwa typy odmiany. Zobaczymy co z nich wyrośnie. A rzodkiewki to na zimowy konkurs. Narazie nie planuje konkretnych wysiewów.

Dziękuję; wiesz, ja też w najbliższym czasie niczego nie wysieję z myślą o przyszłorocznej uprawie, ale de facto styczeń już za parę dni, a więc wypadałoby wyłożyć do kiełkowania trochę papryk, tych najostrzejszych oraz parę pomidorków przeznaczonych do testów szczepienia.
Na chwilę obecną mam dwie wschodzące papryczki Mulato Isleno, o których wspomniałam w wątku perlitowym i ochotę na wysianie dosłownie trzech pomidorków Venus.

Mieciu, rwa mnie dopadła w sierpniu, a dolegliwości odczuwałam jeszcze w październiku... potem kolana (doktor twierdzi, że powinna być operacja, ale jeszcze się bronię).... o innych to już szkoda gadać...no cóż, s k s mnie dopadła...

Ja zakupiłam już worek perlitu i na styczeń pójdą ostre papryczki,potem sałaty-trochę dostałam,pomidorki do gruntu i na balkon ,ogórki ,cukinią i fasolka tyczna.

W nowym sezonie planuję zrobić rozsadę pomidorów,ogórków,fasolki szparagowej,papryki i sałaty.Pozostałe tj.por,seler w małych ilościach rozsadę zakupię na targu.

Józiu, gdybyś z pewnych względów miał problem ze zrobieniem rozsady, to pisz śmiało. Poradzimy

Na nadchodzący sezon planuję zrobić rozsadę pora, selera, sałaty, fasolki, papryki, cebuli, i POMIDORÓW.
Tych ostatnich miało być mniej odmian..... Nie udało się - jest ich duuużo więcej.
W tym sezonie zmierzę się też z uprawą bakłażana.

U mnie wszystko będzie zależało czy fachowcy od studni głębinowych znajdą wodę. Bo jak nie to skupię się tylko na pomidorach. Jeśli pójdzie wszystko dobrze to zrobię sobie automatyczne podlewanie. W sezonie postawię na pomidory i kilka papryk. W tym roku z paprykami w gruncie mi nie wyszło. Oprócz ostrych, bo tych mam zapas na 100 lat. Spróbuję jeszcze raz że słodkimi. Miałem sporo cukinii i właściwie stwierdziłem, że potrzebuję góra dwa krzaki. Oprócz pomidorów, w dużej ilości uwielbiam sałatki z ogórków. Dzięki przepisom z naszego forum wyszły tak dobre , że potrafię zjeść do obiadu cały słoik 0.9l. To będzie mój 3 sezon. Niestety nie mam czasu na rozsady innych warzyw. Ale i tak wszystko będzie zależało czy znajdę wodę na działce.

ZnajdzieszMaks. Innej opcji nie ma.
Nie wyobrażam sobie Warzywnika w przyszłym roku bez Twojego udziału, więc zrób wszystko, abyś tę wodę miał. Jasne ?
Pakować nasiona ?

Po nowym roku wyśle kopertę!

No i to rozumiem. Nie ma to jak męska rozmowa ....

A ja planuję duuuużo wszystkiego. Jak coś robić- to na maxa . Dzięki Forum od trzech lat mam warzywnik . Już trzy lata miałam pomidory, rok prób z bakłażanem (i pierwsze, choć niewielkie sukcesy), papryki, warzywa, których istnienia bez Was nawet nie podejrzewałam. Znowu będę kopać nowe tereny i na etapie wysadzania dokupować wielkie donice (bo jednak na grządkach za mało miejsca) i wory ziemi .

Ale paluszki już swędzą co niektórych Ja w tym roku wystartuje najpóźniej jak się da, bo parapety są zaanektowane przez kocurka. Pozostaje mi nieogrzewane pomieszczenie w budynku gospodarczym i szklarenka poliwęglanowa na przygotowanie rozsad, stąd termin kwietniowy na pomidorki i ogórki( powtarzam Kraka i Izyda). I ich będzie najwięcej, w myśl zasady: trzymaj się tego, co wychodzi najlepiej. Bo to i zjadamy i przetwory ciekawe. A i z nadmiarem plonów nie ma kłopotu- zawsze kogoś namówię na skrzyneczkę pomidorów czy ogórków. Ograniczam dynie i cukinię do jednej/dwóch roślin, fasolka szparagowa i groszek cukrowy w jednej skrzyni. Oczywiście z rozsady. Dylemat mam z papryką- siać, nie siać. Mam nasiona z węgierskiej Kapii, ale dzieci moje nie jedzą papryki, więc w sumie po co sadzić.
Marzy mi się grządeczka ziołowa- bazylie rozmaite, trybula, cząber, szałwię. I tą rozsadę spróbuję zrobić w domu, a miejsce do wysadzenia przygotuję na wiosnę. Bo ja największy problem mam z miejscem. Nie to, że nie mam, tylko nie jest przygotowane. Działka spora, ale zarośnięta trawniko-chwastowiskiem (perz, podagrycznik, mlecz). I jakoś nie potrafię zaplanować całości- co oczyszczać, jak obsadzać? Skrzynie i owszem są łatwe w przygotowaniu, ale mocno ograniczają fantazje i chciejstwa. Z kolei przygotowanie grządek w ziemi może przerosnąć moje siły. I nie wiem, co gorsze: limitować ilość roślin czy kombinować, jak oczyścić ziemię pod tradycyjne grządki.