Forum Ogrodnicze Oaza

Lunka dziękuję za pomysł z poduszką elektryczną.

Czy ktoś uprawiał pomidor malinowy tomimaru i koktajlowe czerwone i żółte z wydłubanych nasion z Biedronki.

a ja wysieje w połowie lutego to wystarczy nie ma co się spieszyć potem same problemy

bela wrote: Uprawiałam koktajlowe czerwone z biedronki były bardzo plenne

Bożenko!
Tomimaru Muchoo uprawiałem z nasion z drugiej ręki.Jeśli dobrze pamiętam były z biedry.Pomidorki b.smaczne i bezproblemowe w uprawie.U mnie rosły pod folią.

Pszczolko Józiu
Dziekuje za informacje posieje, zobaczę jak bedą się u mnie sprawować będę siała do perlitu.

U mnie jeszcze żaden pomidorek nie dostał szansy na kiełkowanie, ale kusi mnie, aby wrzucić chociaż ze dwa nasionka.
W ubiegłym roku ładnie i szybko kiełkowały mi umieszczone wysoko na wiszących szafkach kuchennych, tam zawsze zdecydowanie cieplej...

Chcę w tym sezonie spróbować uprawy 2w1 . ( za dużo odmian ,a szkoda nie wysiać ) Interesuje mnie jakie
stosujecie odstępy pomiędzy palikami . Pomidory uprawiam w otwartym gruncie . Wcześniej stosowałem 1 - 1,10 pomiędzy rzędami i około 60 cm palik od palika .

Leszku ja sadzę w podległości 80 cm pomiędzy palikami.Przy jednym paliku pomidorki umieszczam w odległości ok.20 cm.pomiędzy sobą.Jednak nie mam więcej jak 3 rządki w gruncie,bo głównie uprawiam pod folią.

Marbar wrote:

Martusiu, dzisiaj wysłałam Twoją kopertę, więc .... chyba niedługo spełnisz swoje marzenie.

U mnie co nieco już wzeszło: Portos, dwarfy i karłowe

W ubiegłym roku tj 2018 miałam sporo posadzonych w gruncie. Pomidory sadziłam 2 rzędy, przerwa (dróżka by swobodnie chodzić i aby był przewiew) 1m i znów 2 rzędy. W rzędach odległość między sobą 40-50 cm. I takim sposobem zasadziłam baaardzoo dużo. Do każdego patyk (ew. jakiś pręt), a na końcu patyka nazwa, czyli jaka to odmiana. Nazwę pisałam markerem na kubeczku po śmietanie, tylko nie cały kubek, a wąski pasek. W pasku zrobiona dziurka dziurkaczem do papieru. Przywiązywałam sznurkiem cienkim lub jakąś tasiemką. Wiązałam opis wysoko, bo ciężko mi było się schylać, a idąc między rzędami widziałam od razu co to za pomidor. No i liście nie zasłaniały nazwy.

Jakie odległości preferujecie pomiędzy pomidorami w tunelu?

Kozak wrote: Trudno odpowiedzić jednym zdaniem. Na pewno trzeba wziąć pod uwagę, jaki to jest foliak czy tunel (wąski, długi, szeroki). Czy może jest to może zadaszenie. Wszędzie znajdziesz info o tym, musi być przewiew i dobry dostęp do krzaka (chodzi też o podwiązanie, regulacja zbędnych liści).
Dziś nie mam folii, jesienią rozebrałam. Folia zamiast wytrzymać 4 lata, ledwo była 2, a w ubiegłym roku za każdą wichurą łapałam co się da.
Ten rok przestawiam się na grunt.

Hejka
Ostatnio oglądałem ciekawy program o uprawie pomidorów , jeden wątek mnie przyineresował, a mianowicie starszy farmer opowiadał ze dlaczego puszczać pomidory w górę a nie w szerz np . Mówił on ze to od nas zależy jak damy pomidorowi rosnąć i teraz on ma pomidory w klatkach z siatki zbrojeniowej o średnicy 40 cm i wysokich na 150 cm , po posądzeniu krzaka ogławia tylko dolne liście by nie stykały się z podłożem natomiast wilki zostawia i tak gdy główny pęd wyrasta ponad wysokość klatki poprostu obcina wierzchołek ale wilki dalej sobie rosną zawiązując owoce i wypełniając klatkę, gdy któryś wilk wyrośnie nad klatkę robi to samo co z głównym pędem itp Sposobem tym uzyskuje dobre plony a co najważniejsze nie musi niewiadomo jak długich tyczek wbijać które i tak się często łamią od wiatru czy ciężaru pomidorów , odchodzi usuwanie wilków i a pomidory są na wysokości ręki . Wypróbuje ta metodę w tym sezonie i zdam relacje bo dość mam wbijania palików z drabinki i co chwile podwiazywania pomidorów , paliki się łamią prochnieja i starczają na 1, 2 sezony , klatki starcza na 20 lat i są praktycznie bezobsługowe

Coś w tym jest. Ja chcę w tym roku klatki /okrągłe/ wypróbować na karłowych. Chyba Ty coś takiego pokazywałeś, ale pewna nie jestem

Tak kiedyś wrzuciłem filmik jak zrobić takie klatki, ale teraz zobaczyłem ze i pomidora można oglawiać tak jak paprykę czy bazylię by był solidny krzak a nie jeden pęd tylko. Owszem w szklarniach puszczają na jeden pęd bo mniej miejsca ale maja za to w górę dużo do tego opuszczają jeszcze gdy wierzchołek sięgnie szczytu mo i tam jest masówka Widziałem jeszcze eksperyment gdy farmer porównywał owoce z klatek do tych przy palików na jeden pęd dużych różnic w wielkości nie było za to tych z klatek było dużo więcej i sporo czasu zaoszczędzonego

ze 2 lata temu jak zostały mi sadzonki pomidorów to dałam ogłoszenie ze oddam i wtedy przyjechała do mnie taka starsza bauszka na skuterku z koszykiem wiklinowym po te pomidorki - przydługo ale musiałam to napisać bo miło ja wspominam . I ona też mi mówiła ze ona nigdy nie obrywana ani liści ani Wilków ze stawia 3-4 paliki w koło krzaka obwiązuje to sznurkiem i mówi że u niej nigdy zarazy nie było, ze uważa ze patogeny bardziej wchodzi przez te uszkodzone części niż na liście. I ja tez tak na kilku zrobiłam w zeszłym roku - bo mi kilko tak wyrosło ze były już zawiązane na wilkach pomidory i to w gruncie miałam i faktycznie to pomidory stały i stały i dopiero około września weszła na nie zaraza

To może i na wysokiej odmianie wypróbuję na jednym krzaczku ten sposób. Jedyne co mnie martwi to gęstwina liści w klatce. Bo z klatkami nie mam problemu. Mąż zawsze mówi "mówisz, masz"