Forum Ogrodnicze Oaza

Moje tegoroczne dymki :

Wiele lat uprawiałam cebulę szalotkę; była drobna, ale ładnie się mnożyła i dodawaliśmy ją do każdego grilowania.
Miała specyficzny, łagodny smak
Kiedyś zapomniałam i mróz ją wykończył w domku na działce.

Teraz zachciało mi się ponownie ją wyhodować. Zobaczę jaka będzie odmiana, którą dzisiaj wsadziłam ?

Cebula szalotka posadzona.

Ta z powyższego obrazka - dzisiaj, czyli po 17 dniach od posadzenia :

24.04.




A pomiędzy całe stadko samosiewu nagietka, który w zeszłym sezonie rósł w pobliżu

Od grudnia korzystam ze szczypiorku uzyskanego z cebuli szalotki wysadzonej do doniczek.

A czy taka kupiona w sklepie szalotka np. w Biedronce też się nadaje teraz, żeby wsadzić do doniczki w domu i uzyskać szczypior ??? Nigdy tak nie robiłam

Te sklepowe gdzieś wyczytałam, że są jakoś mechanicznie czy chemicznie zabezpieczanie przed wypuszczaniem szczypioru, ale zawsze można spróbować. Ja zawsze produkowałam szczypior ze swojej, czy rynkowej cebuli, która już wybijała w szczypior wstawiając cebulę w słoik z wodą.

Sylwiaaa wrote:
Nie, nie nadaje się! Parę lat temu przetestowałam szalotkę z Lidla... szczypioru się nie doczekałam
Czyli Jasia dobrze prawi

Powie mi ktoś coś o uprawie cebuli siedmiolatki?? Czy mam ją wysiać wprost do gruntu ( kiedy ) czy mam zrobić rozsade teraz a wiosną wsadzić do gruntu? Kiedy jest zbiór tej cebuli??

Też jestem zainteresowana tematem. Będę ją wysiewać po raz pierwszy. Tyle, że ja planuję uprawę tylko na szczypior, bo pomyślałam sobie, że skoro ona jest wieloletnia, to szkoda ją w pierwszym roku wyrywać.

Siedmiolatka to tylko na szczypior. Cebule jak dla mnie są niezjadliwe.

Najlepszy przykład jak gusta są różne. Na dalekim wschodzie siedmiolatka jest nazywana japońskim porem i jadana jak por w całości. Tylko, że oni stosują wybielanie łodyg przez przysypywanie ziemią. Wtedy są delikatniejsze w smaku.

No tak, jak ja ją kosztowałam to parę sezonów miała już za sobą To może i ja się skuszę na wysianie i w pierwszym roku pójdzie do degustacji

Tak czytam i chyba też postaram się w tym sezonie o siedmiolatkę - dzięki za inspirację, Dziewczyny
Z ubiegłorocznej szalotki nic nie zostało - wykorzystana do grilla, a resztę wykończyła susza

Siedmiolatka będzie więc idealnym rozwiązaniem... ma silny system korzeniowy, suszy się nie boi,
i nawet mrozy jej nie obchodzą.

Dawno temu miałam ją na ogrodzie i pamiętam, że przez wiele lat, bez żadnego zachodu, co roku wychodziła wiosną
i co roku znacznie powiększała się jej kępa. Korzystaliśmy głównie ze smacznego, łagodnego szczypioru.

Hmmm... może uda się zdobyć gdzieś gotową rozsadę, bo nie przepadam za rozmnażaniem z siewu

Ja nie będę się bawiła w robienie rozsady. Nasion w opakowaniu jest sporo. Sypnę na grządkę na bogato a potem ewentualnie poprzerywam. Piszę o siedmiolatce.

Ech... pewnie, że tak najwygodniej, Janino. Tylko ja zawsze stoję przed problemem braku odpowiedniego miejsca
A kilka kępek rozsady zawsze gdzieś wcisnę

_____

Ps Prośba do Moderek - warto byłoby rozszerzyć temat wątku o siedmiolatkę i może też dymkę (?)

Mamy przecież wątek o cebuli więc tego o dymkę nie trzeba rozszerzać. Można natomiast te mniej popularne jak szalotka, siedmiolatka, perłowa czy kartoflanka połączyć w jedno.

Co do siedmiolatki to w książce -działka moje hobby- pisze

Dzięki za przypomnienie, mam tę książkę. Dostałam od teściów.