Forum Ogrodnicze Oaza

Mieciu ja wysiałam nasiona oryginalne pod tą nazwą i wydaje mi się,że to coś zupełnie innego niż te na Twoim zdjęciu.Mam 2 sztuki w donicach 30l.Licho mnie bierze bo dostają wszystko czego im trzeba.Wywaliłam je na zewnątrz do lekko zacienionego miejsca.W akcie desperacji saletrą wapniową popryskałam nawet kwiatostany

Wyobraź sobie, że ja też miałem oryginalne nasiona.

Zaczekam aż dojrzeją (jeśli ), może zmienią kształt, a jeśli nie to będzie zagadka co to za czort.

Tego gagatka ja też mam. Mnie doprowadza do szału ilość wilków. Jakie będą owoce, nie mam pojęcia. Wiem tylko tyle, są to orginały. Ale tam też zdarzają się pomyłki.

10 dni temu wykonałem oprysk infinito+ mocznik (zapobiegawczo). Wtedy jeszcze nie było komunikatu o ZZ, teraz już się pojawił. Posiadam curzate cu, kiedy dokonać kolejnego oprysku?

Kasiaaaa wrote:
Kasiu, jeśli stosujemy PW profilaktycznie ( zapobiegawczo na okoliczność chorób grzybowych ), stosujemy stężenie 10-20 ml/l i opryskujemy całe krzaki, dokładnie, ponieważ jest to preparat o działaniu powierzchniowym.
Jeżeli opryskujemy w celu zapobiegania SZW, opryskujemy wyłącznie owoce, w stężeniu 38 ml/l. Wapń nie potrafi "wędrować" w roślinie i dlatego musimy dostarczyć go w miejsce docelowe, czyli do pomidorków.

Saletra potasowa ma za zadanie dostarczyć roślinie potasu - odpowiedzialnego za owocowanie.
Możesz stosować samą saletrę Ca w dawce 5g/l ( czyli 0,5% ) w oprysku.

Znalazłem pierwsze owoce z szw na Opałce i to na dolnym gronie . PW - dostały wszystkie .

Paweł, jeżeli komunikat jest aktywny, a oprysk profilaktyczny zrobiłeś 10 dni temu i chcesz zastosować kolejny, to możesz wykonać już teraz.
Stosując Curzate Cu nie dodajesz mocznika.

Też mam Cuor di Bue o kształcie serca firmy Vilmorin. Ale w internecie znalazłam tą odmianę o kształcie sakiewki.

To chyba kolejny pomidor kiedy pod ta samą nazwą kryją się różne kształty.Tatiana tą sakiewkę opisuje pod nazwą Cuore di Bue jako "twist" Cuor di Bue chociaż obie nazwy tłumaczy się jako wołowe serce.Jednak trzeba mieć bogatą wyobraźnię, żeby taki kształt skojarzyć z jakimkolwiek sercem

Adasiowa wrote:
Dzięki Aniu w sobotę opryskałam pomidory Acrobate a zarażone liście oberwałam, dzisiaj sprawdziłam i nie ma ani jednej plamki są zdrowiutkie oprysk pomógł

W sobotę opryskałam owoce pomidorów saletrą wapniową, bo pojawiła się SZW. Wcześniejsze dwa opryski PW w stężeniu 38 ml/l nie dały rady i musiałam sięgnąć po saletrę. Po ilu dniach powtórzyć oprysk saletrą?

W ubiegłym roku SZW zaatakowała pomidory w lipcu - wówczas upał był lżejszy niż obecnie i jeden oprysk saletrą wapniową wystarczył. Myślę jednak, że w tym roku trzeba będzie wyjątkowo dokładnie obserwować owoce, także papryki i przy okazji zanotować, jakie odmiany są szczególnie podatne na tę przypadłość. Jestem przygotowana na dwukrotny oprysk, tym bardziej, że w Poznaniu pogoda jest wyjątkowo sprzyjająca - trudno przewidzieć sytuację.

Adasiowa wrote: A czym planujesz oprysk.

I znów dzisiaj pokazało mi się na tych samych pomidorach... nie jestem pewna ale wydaje mi się że to brak magnezu lub potasu,czy jednak alternarioza proszę spójrzcie fachowym okiem.

Jan4 wrote: I jak często, jeśli można wiedzieć? Tzn. po ilu dniach kolejny oprysk?

Dotychczas stosowałam PW 38ml/l. Mam jednak szczególnie upartą odmianę, dwarfa Uluru Ochre. O ile wszystkie odmiany donicowe i gruntowe dobrze reagują na dawkę tego środka, to ten wymaga dodatkowej ochrony. Dlatego - z racji permanentnego upału i suszy - powzięłam decyzję o oprysku 0,5% saletrą wapniową.
Myślę, że dwukrotny zabieg w odstępie 4-5 dni powinien pomóc.

Bożenko, czy wczoraj tych zmian nie było ? Tak zrozumiałam Twój post z dn. 1 lipca.

Ania wczoraj byłam rano i nic nie było bo specjalnie sprawdzałam a dzisiaj już się pokazują i to na tych samych krzakach co były wcześniej,na pozostałych krzakach nie ma żadnych zmian. Dlatego tak pomyślałam że to bardziej wygląda na niedobór niż chorobę.