Forum Ogrodnicze Oaza

Tydzień wyjęty z życia ogrodnika Staram się ogarnąć po jubileuszu rodziców i organizacyjnych perypetiach.Ogród jakoś sobie radzi,coś w międzyczasie dosadziłam,pojawiło się trochę owoców na krzakach pomidorów i jak zwykle chwasty górą.
Zapowiadane burze przeszły obok,upał w piątek i sobotę dał popalić nie tylko mi.Przy 31 stopniach wszystko mdlało,wielkoowocowe pomidory w namiocie też.Nic nie szło zrobić w ciągu dnia,bakłażany ,dynie i cukinie sadziłam wieczorem.W ogóle w tym roku wszystko idzie jak po grudzie.Albo za dużo sobie wymyśliłam,albo za mało ogrodu.Negocjacje trwają
Wczoraj było super,pogoda wymarzona jak dla mnie.Takie lato pamiętam bez parzącego słońca,zresztą dzisiaj będzie podobnie.W nocy temperatura w namiocie spadła do 10,5*,teraz jest 17.Zapasy deszczówki topnieją,na razie na deszcz się nie zapowiada.Udanego dnia Biegnę nadrobić wątki,duuużo mam do uzupełnienia

Na pierwszy rzut oka też pomyślałam: młodziutka biedronka, zwątpiłam czytając Emalkę, ale głos Ani przywrócił mi wiarę...
Biedronka, i zapraszajmy ich jak najwięcej, ilość mszycy przechodzi ludzkie wyobrażenie, tak u mnie wyglądały wczoraj wieczorem czubki młodych pędów ozdobnej jabłoneczki:



Mszyca jest na wszystkim, co nie pryskane, nawet na doniczkowych hibiskusach, wystawionych na taras.
Ciepło z Lubelszczyzny chyba ukradłam, po dość pochmurnym ranku zapowiada się ładny dzień, już 17 stopni (w cieniu, rzecz jasna), łagodne słonko. I dobrze, bo huk roboty w ogrodzie zostawionym tylko na cztery dni.
By nie rozpoczynać poniedziałku od paskudnego widoku, zbliżam to, co w tle - róża Kordesa Antike 89, znacznie większa od jabłonki, niech będzie dzisiejszym (niezbyt mocnym) zapachem.

Łateńko - jeśli pozwolisz, dołożę do Twoich różanych dam moje "wieśniaczki"

A poniżej wklejam biedronkowy link:

pl.wikipedia.org/wiki/Plik:HarAxy_ontwikkeling.jpg

Aniu oddaj troszki ciepelka na lubelszczyznę plis Masz za to to róźyczkę

Adasiowa wrote: Aniu chyba dobrze imię widziałam wiesniaczki są najcudowniejsze i najpiekniej pachną ,chciałam taką mieć i nie ma mi komu wykopać takiej dużej

Powiększyłam warzywnik o 100%, posadziłam cukinie w trawniku, wyrzuciłam starą 20-letnią kulę iglastą, na jej miejscu posadziłam czereśnię, i już rozmyślam nad pomieszaniem bylin z warzywami. Ogród mnie inspiruje , mam zakaz wymyślania.... Dziś chłodnawo, 21 stopni, zachmurzone jasne niebo, w sam raz na prace w ogrodzie. Truskawki w przerobie na dżem - kupione, ale w przyszłym roku, kto wie, może znajdę dla nich miejsce.

Adasiowa wrote:
Aniu, co ty wypisujesz, jakie "wieśniaczki", ta to jedna z najpiękniejszych róż, jakie są, New Dawn! Panienką będąc roiłam sobie mieć z niej ślubny bukiecik - ale wyszło inaczej, ślub był początkiem kwietnia

Bogusiu, daremne żale, jestem pazerna na ciepło i słońce. \
Już 23 stopnie, obłoki i chwile słońca.



Kulę iglastą też bym wyrzuciła, tyle, że nie dla truskawek (raz już robiłam ten eksperyment, sama posadziłam, sama pielęgnowałam, na koniec 99% sama musiałam zjeść).

Nimfa wrote:
Nie poddawaj się terrorowi ogrodosceptyków

Jak ktoś tu na forum kiedyś napisał - z truskawkami to jest tak, że pół roku pracy przy nich dwa tygodnie jedzenia. Dlatego ja najpierw zdecydowałam się na poziomki, a potem się złamałam i posadziłam truskawki, ale odmianę powtarzającą owocowanie "Albion".
U mnie 23°C i słońce. Przyjemnie pracuje się w ogrodzie.

Jak słońce zachodzi i zawieje wiatr, to faktycznie jest chłodnawo. Wymarzona pogoda do pracy w ogrodzie. Zaraz będę robiła obiad, teraz jednak czas na chwilę relaksu




A ten kwiat jest na wysokości mojego nosa


Mam co prawda tylko 163 cm wzrostu, ale irys i tak jest wysoki

Janinko cudności masz w ogrodzie piękne
Pozdrawiam serdecznie

Rano było dosyć chłodno.Po południu pokazało się słońce,temp.podskoczyła do 19 stopni.Pogoda sprzyjająca pracom w ogrodzie,gdzie warzywa,pomimo grasującym nornicom,turkuciom i plagą mszyc radzą sobie nie najgorzej.




Na rabatach kwiatowych przesadziłam z nasadzeniami i mam teraz busz.

Marysiu, taki busz moim może naiwnym zdaniem jest piękny! Ja z kolei nie znoszę tak zwanej "gołej ziemi", zaraz mnie nosi, by tam coś zielonego wetknąć

Janeczko, to chyba do Księgi Rekordów, w życiu tak wysokiego holenderskiego nie widziałam.
Zazdroszczę ślicznych goździków, następna roślina, co mi "nie wychodzi", poddałam się z dekadę temu.

Zanosiło się na padanie, ale chyba nic z tego, bo od zachodu znowu przebija się słońce. Mniejsze lub świeżo posadzone rośliny pomdlały, trzeba się brać za wąż.

Aniu, aż z ciekawości poszłam zmierzyć


W tym roku na rabatkach wszystko jest jakby większe i dorodniejsze. To zapewne dlatego, że ogród jest regularnie podlewany. Groszek też jak nigdy ma ze 2 metry i jeszcze chyba rośnie. Jakby nie ślimaki, mszyce i pędraki to warzywnik byłby ho, ho
Spokojnej nocy

Ciepło i sucho. Tyle w temacie pogody.
Warzywa ciągle podlewane nawet nieźle rosną. Zawsze gdy zbieram się do robienia sesji zdjęciowej coś mi przeszkadza. Z drugiej strony jak widzę Wasze wypielęgnowane grządki, popadam w kompleksy.
No i jeszcze te piękne kwiaty.
Ech...czemu ta doba taka krótka

A takiego królewicza spotkałam dziś w pomidorach
Dostał całusa i zniknął w trawie

Zielone Pogotowie propaguje wieszanie na roślinach wstążeczek w żółtym kolorze. Żółty kolor zwabia owady,a w tym biedronki,które są naturalnymi wrogami mszyc. Ja uważam,że to działa.

Ja drugi sezon wieszam w tunelu i na zewnątrz żółty lep na szkodniki.Nigdy nie złapały się na nim pszczoły czy biedronki,ale ziemiórek i mączlików od groma .Było też kilka much .Trzeba pamiętać,żeby wieszać powyżej roślin.
Mamma,nic się nie martw.Ja też mam ogród zarośnięty.Dzisiaj trochę ogarniałam,ale jak tylko gdzieś stąpnęłam,to znów widziałam i dopiero przed chwilą wróciłam Jutro dalszy ciąg.

+16 i pochmurno, po zbiorach truskawkowych lewdwom żywa ale jeszcze dziś i na ten tydzień koniec bo raczej deszcze nie pozwolą. Dziękuję kochani za odpowiedź odnośnie larwy owada teraz wiem żeby zostawić w spokoju. MAMMA u mnie też zarośnięte, powoli ogarniamy te chwaściory ale aura w tym roku wyjątkowo nie sprzyjająca.

Dzień dobry we wtorek!

Od rana 11 stopni, zachmurzone niebo.

Wczoraj połowę wypieliłam, a dzisiaj planuję skończyć.