Forum Ogrodnicze Oaza

Nie, nie cierpię z tych powodów ,ale patrzę na zdjęcia innych forumowiczów i widzę piękne warzywa, a potem patrzę dokładniej a one nie mają po kilka pierwszych liści itp. Może wreszcie trzeba zadbać o wizerunek.

Wczoraj wykopałam swój czosnek, szału nie ma ale dla mnie wystarczy. Nie było na co czekać bo więcej nie urośnie, dostał rdzy. Przegapiłam grzyba

Elu, dziękuję, że to napisałaś, bo myślałam, że tylko ja jestem taka zdolna i mam rdzę na czosnku. Mam to pierwszy raz, a wiem co to dzięki JaNinie. Na razie nieznaczna część roślin jest zaatakowana, ale jednak.

JaNina wrote:
Suszenie czosnku jest świetne - u mnie taki jest składnikiem suszonych mieszanek ziołowych wykorzystywanych do dipów sałatkowych.

Polecam również mrożenie czosnku. Dobrze się przechowuje - już jest obrany bo przecież zapomnieliśmy ból obierania uskuteczniony kilka miesięcy wstecz. Wystarczy chwilkę opłukać pod ciepłą wodą i można kroić. A że mrożenie czosnek ciut zmiękcza, krojenie czy wyciskanie jest łatwiejsze.

W naszej kuchni czosnek jest ważny, arcycenny. Jemy dużo stąd uprawiam dużo. Przez pierwsze 2,3 lata nadwyżki mroziłam czy suszyłam gdzieś grudzień/ styczeń. Teraz robię to po zbiorach. Mniej więcej wiem ile potrzebuję do grudnia (potem puszcza już kiełki) - to zostawiam, a resztę przerabiam. Kiedy czosnek puszcza kiełki - wydłubywanie go jest utrapieniem, a i przechowywany traci część swoich wartości. W mrożeniu też, ale chyba mniej.

Ja czosnek przez zimę przechowuję w śpiworze w altanie. Wsadzam do śpiwora, gdy temperatura spada do 0 * C. Super się przechowuje.

Czytając o Waszych zbiorach czosnku, sprawdziłam jak się mają moje rośliny. Myślę, że mój czosnek potrzebuje jeszcze ze dwa, trzy tygodnie. Niektóre górne liście zaczynają żółknąć, ale do wykwitnięcia jeszcze trochę.

Papryczko, w kwietniu Pomodoro doradzał, że jeżeli są dolne liście pożółknięte i leżą na ziemi, trzeba je oberwać bo są cyt. zaproszeniem różnych mikroorganizmów. Posłuchałam osoby z wielkim doświadczeniem i te leżące liście poderwałam.
Myślę, że nikomu na tym Forum nie zależy na wizerunku, tylko na udanych zbiorach

Vegetello, dzięki za podpowiedzi przerobu czosnku, będę miała go sporo i na pewno skorzystam.

Część czosnku wykopany , jest tam Syberian , Ornak i Moje NN kupione dawno temu . W ziemi został Arkus i Lubasza .

Leszek0921, wczoraj wykopałam 1 główkę, dziś zważyłam - całe 6 dag, taka duża. Czułam się jakbym na podium stała. Dobrze, że nie stałam, bo jak Twoje zobaczyłam, prawie 10 dag, to bym spadła. W następnym sezonie dam mu lepszą glebę.

Reszta czosnku wykopana dostaje rdzy , Lubasza i Arkus . Główki średnie do dużych w granicach 80 , 90
gr , duża część przekracza 100gr .

Wykopałem jednego Harnasia w potrzebie.

Dzisiaj wykopałam mój czosnek, mam tylko Harnasia. Mógłby jeszcze posiedzieć z tydzień, ale musiałam z powodów czysto organizacyjnych.
Niemniej, nie mam wyrzutów, jest śliczny.

no cudny
Możecie zdradzić gdzie kupiliście główki Harnasia do sadzenia? I drugie pytanie: jego się sadzi październik -listopad?

Ja sadzę koniec października, początek listopada. W ubiegłym roku chyba 6 listopada. Kupuję na allegro i nie ten najtańszy. I koniecznie w całych główkach, a nie w ząbkach. W ten sposób do sadzenia wybrać można tylko najładniejsze i największe ząbki. Można też mieć ząbki ze swojego czosnku, jeśli jest zdrowy i dorodny. W tym roku będę miała.