Forum Ogrodnicze Oaza

Pycha te zdjęcia.

Marlenko twoje nasionka dotarły w piątek, ale co rusz zabałamuciłam w innym wątku i nie napisałam. Przepraszam.
Bardzo dużo nowości przysłałaś. Dziękuję ślicznie

Rosną u mnie w sadzie czasznice olbrzymie. Podobno wystarczy kawałek dojrzałego owocnika zakopać i podlewać. Mogę popakować i wysłać, gdyby były osoby zainteresowane. W ubiegłym sezonie były dwa wysypy, grzyby są wielkości wiaderka, przyrządza się je, jak kanie. Rosną w cieniu na wilgotnym próchniczym podłożu od strony północno-wschodniej.
Pytam tutaj, bo dziewczyny na innych straganikach kończą wysyłkę.

Szkoda że nie mam miejsca na dynie, takie ładne i tyle odmian. Już z trudem wciskam ogóry i cukinie gdzie się da - a te muszą być. Chyba kiedyś posadzę "na dziko" na nieużytkach, pomiędzy chwastami, tylko się boję że bez podlewania mogą się zmarnować.
A gdyby ukradli, to na zdrowie. Byleby zjedli a nie zniszczyli.

Pozdrawiam.

rzepka2 wrote:
Teraz rosną? Ja mam balot boczniaków i pudło pieczarek, chętnie spróbuję purchawy.

kuhara wrote: Ja kiedyś sadziłam tak dynie i tykwy: wykopywałam dołek w ogrodzie w darni wielkości sporego wiadra, wypełniałam "dobrociami" i ziemią i ściółkowałam włókniną czarną, taki kwadrat 1 x 1m do 1,5m. Bardzo dobrze rosły.

Alu to dobry sposób. Można też puścić na siatkę lub inne podpory. U mnie w tym roku wszystkie się pieły.
Zawsze gdzieś można wsadzić. Nawet na rabatkę
Rzepko chętnie przygarnę na straganik czasznicę.
Proszę napisz coś więcej. Czy ona jest na dworzu? Bo to by było za piękne.
Obejrzałam sobie na you tube, ale ogromna. Tylko musi być śnieżnobiała do smażenia. Piękna.

Lucysiu, bardzo dziękuję za przygarnięcie do dyniowego tematu .
Zgadza się, grzyby są efektowne i smaczne. Rosną naprawdę duże! Okaz, z którego będę pobierać zarodniki, siedzi pod gruszą. Oczywiście, popakuję i wyślę. Może znajdzie się więcej chętnych...

Kurczę, popatrzyłam sobie na tę czasznicę i nabrałam apetytu... Trzeba będzie szykować kopertę na Lucysiowy straganik

Też mnie zaciekawiła ta "purchawka". Miałam w planach wysłać tylko kopertę z nasionami, ale teraz muszę pomyśleć też o zwrotnej.

Czyli te zarodniki są suche i spokojnie przetrwają oczekiwanie na chętnych forumków?
No sorry za dopytywanie, ale każdy kto będzie chciał tego cudnego grzyba to chciałby wiedzieć jak z nim postępować.
Jak znajdziesz chwilkę to proszę opisz jak z nim postępowałaś, że zaowocował.
Z góry dziękuję.

Nieczęsto tu zaglądam, bo nic nie chciałam zamawiać Dzisiaj coś mnie tchnęło, no i proszę Takiego grzybka też chętnie widziałabym u siebie

Ja też chętnie przygarnę to "maleństwo" . Zwykłych purchawek jest u mnie sporo, ale i ona się zmieści.
Rzepko, jak widać chętni są

Dziś przyszła koperta od apal100. Dziękuję za nasionka

Cieszę się, że purchawa zyska tylu amatorów Proszę być dobrej myśli, na pewno zarodniki doczekają czasu sadzenia. Dzisiaj zabrałam grzyba do domu, jest on napakowany zarodnikami, które w dotyku przypominają mąkę, są drobniutkie, suche. Dla pewności popakuję w ręcznik papierowy i nieco podsuszę w ciepłym miejscu. Czy 30 porcji wystarczy?
Sadzić proponuję na dwa sposoby. Wikipedia podaje, by zakopać i podlać. Drugi sposób,to zamoczenie zarodników w 5-7% alkoholu na kilka dni, następnie rozcieńczenie wodą i podlanie miejsca, w którym chcemy, by rosło. Widziałam filmik, gdzie pan rozlewał rozcieńczoną grzybnię, uprzednio potraktowaną alkoholem. Tłumaczył, że coś tam zostaje w alkoholu rozpuszczone, wtedy lepiej się przyjmuje. On rozmnażał borowiki i podgrzybki, ale może w tym przypadku też zda egzamin?
U mnie ten grzyb rośnie od kilku lat, w ubiegłym sezonie pierwszy raz odważyłam się jeść. Byłam zaskoczona, naprawdę smakował. Dałam kuzynce, a ona porobiła przetwory, najpierw zapanierowanego upiekła, następnie zamarynowała w lekkiej zalewie. W smaku rewelacyjny. Polecam!
Nie siałam go, najpewniej zrobiły to przylatujące ptaki.
W sezonie są 2-3 wysypy grzybów, jakieś 4-10 sztuk. Wielkość różna, najmniejszy wielkości melona, największy był nieco większy od piłki plażowej. U mnie rosną w cieniu i półcieniu, pod drzewami, pokazują się po obfitych deszczach, gdy ciepło.

Chyba się na grzybka skuszę, tak z ciekawości czy wyrośnie, nigdy nie jadłem ale jeżeli by go tak ususzył to byłby ciekawy dodatek do potraw.

Ja też będę chętna
Potwierdzam, że pyszna
Dawno nie widziałam w swoich okolicach purchawki, a szkoda bo jest naprawdę bardzo smaczna. Tylko musi być zebrana młoda, biała. Można ją przyrządzać na kilka sposobów, osobiście uwielbiam purchawkowe ala schabowe

rzepka2 spokojnie 30 porcji wystarczy
Widzisz jakie zainteresowanie, ja też jestem bardzo ciekawa smaku tej purchawki.
Posiejemy z wiosny i zobaczymy komu wyrośnie.
Chyba trzeba będzie założyć nowy temat żebyśmy opisywali nasze doświadczenia z czasznicą. Oj będzie ciekawie