Forum Ogrodnicze Oaza

Chętnie spróbuję uprawy purchawy, ciekawa jestem smaku.
Jakie ma wymagania glebowe czy lokalizacyjne? Gdzieś w pobliżu drzew, na słońcu czy w cieniu?

Na łąkach widziałam takie małe purchaweczki, one też są jadalne?

Lucusia kazała ciachać dynie to trza ciachać. Wysłałam nasiona w piątek .


CandyﹰﹰﹰRﹰoaster ﹰﹰﹰVﹰirginia




Butternut ﹰﹰRﹰugossa





Piena ﹰﹰLUNGA ( dziwna taka pękata , kròtka a w smaku jak ta długa - nasiona włoskie)

Dostałam nasionka tej dyni pod nazwą "Kareta kopciuszka" albo coś pokreciłam , dobre dyńki 4 sztuki na krzaku .Ktoś rozpoznaje co to za cudo?









I jeszcze taka , powinna być Marina di Choggia -ale czy nią jest nie wiem.

Tu dorosła Marina

Butternut

Kapka wrote: Oficjalna nazwa to: Rouge Vif d' Etampes.
Podobno w Anglii ta odmiana występuje pod nazwą 'Cinderella Pumpkin' czyli Dynia Kopciuszka (sadowniczy.pl).
Kapka wrote: Myślę, że tak, ale mocno niedojrzała.
Na zdjęciach w sieci jest chyba bardzo podrasowywana tymi brodawkami, które najwyraźniej pojawiają się tylko od czasu do czasu i zapewne przy super warunkach(wysoka temperatura + pełna dojrzałość).

Miałam też Rouge d'Etampes

I Marine taką

Trochę inne

Kapka wrote:
To jest właśnie największy problem z dyniami. Krzyżują się jak głupie.
Jak już wiedziałem, że dynie dzielą się na pastewne (czytaj: z polskich narodowych sklepów ogrodniczych)
i smaczne (ze zgniłego moralnie i religijnie Zachodu),
pojechałem na zakupy (z myślą o owocach i nasionach) na podkrakowską fermę dyniową.
Tam dziewczyna pokazywała mi różne owoce w ramach tych samych odmian, które już w zerowym pokoleniu łapały cechy odmian, którymi zostały zapylone. Mówiła, że na smak to nie wpływa, ale na nasiona oczywiście tak i dlatego (bo wszystkie odmiany hodowali na jednym wielkim polu) w ogóle nie używali własnych nasion, tylko zawsze kupione.

Chyba stąd te Twoje różnice.

Tu ja mam problem z wysyłką nasion na straganik. Co z tego, że mam mnóstwo zaetykietowanych nasion i odmian (z ub lat, nie z 2020), kiedy wszystkie rosły na jednej włókninie. Nie ma żadnej gwarancji, że wyrośnie to, co posadziłem.

Mirek większość nasion na straganiku to z niekontrolowanego zapylania.
Jeżeli były smaczne to wysyłaj. Za pastewne dziękujemy

Kapka czekam z niecierpliwością

Wysłałam tylko te nasiona ktore podchodzą z okazów bardzo podobnych do "mamusiek" co z tego wyrosnie trzeba się przekonać.
W jednym przypadku z dyni Nelson miałam okaz o kształcie podobnym do oryginału , łososiowym kolorze -smak pasudny
Leży jeszcze jedna z krzaka Nagydobosi też pomaranczowa -strach ruszać

Kapko dziś dotarła wypchana dobrociami koperta


Dotarła też koperta od M. z Włocławka, proszę podaj nick bo muszę napisać na kopercie

M. z Włocławka to zapewne

Marzenka

Może, może. Pismo lekarskie, nie mogłam imienia rozszyfrować

brodus wrote: lucysia wrote:

dr. Marzenka ?

https://docs.google.com/forms/d/1VTG7OxIK7WzYouNQ9s9k9mwE5PLnZ-FkGxpKndaAc_k/edit?usp=sharing]
Wstawiam link do formularza. Proszę forumków o sprawdzenie w dniu dzisiejszym czy wszystko działa.

Moderatorów proszę o wstawienie linku do pierwszego postu żeby nam nie zginął w natłoku postów.

Jeżeli wszystko będzie działało i odpowiedzi dojdą do mnie to od 20.00 możecie kochani zamawiać.

Lucysiu formularz śmiga aż miło
No i muszę pochwalić, piękna ta dyniowa panienka

czarna2066 wrote: Lucysiu, podpisuję się obiema rękami