Forum Ogrodnicze Oaza

Obserwuję to zjawisko od czterech lat, odkąd wysiałam pierwsze pomidory właśnie w perlit - po wielu kłopotach ze wschodami i uprawą rozsad związanymi z kiepską jakością gotowych podłoży, teraz oddycham z ulgą.
A te zdjęcia zamieszczam na zachętę dla wszystkich naszych Ludków

pomodoro wrote: Mam pytanie (pewnie znowu głupie): czy korzonki siewek wysianych gęsto, jak u Ani nie plączą się w miarę wzrostu roślinek? Kiedy należy je rozdzielić do osobnych pojemników?
Ja sieję rzadko, a przesadzam przy zaczątku drugiej pary liści właściwych, ale jeśli perlitowe wysiewy są prostsze w obsłudze, to może warto się przestawić? W zeszłym roku straciłam całą paletkę papryki Poupille, bo przeoczyłam czas rozsadzania i wszystko się zrosło...

łatwiej jest rozdzielić korzenie roślin z perlitu niż z ziemi, ponieważ perlit , to luźne podłoże.

Paulinko, zapewniam Cię, że zdarza mi się wysiać rośliny jeszcze gęściej, a na dodatek drobniutkich i o korzonkach mocno splątanych - np. majeranek, pietruszka naciowa, seler ...
Zazwyczaj zabieram się za pikowanie, gdy malutkie rozsady zaczynają się zacieniać i powstaje roślinny tłok. Perlit jest rzeczywiście lekki, sypki i bardzo czysty, a więc wyjmowanie z niego nawet chudych siewek w niczym im nie szkodzi - oczywiście wyciągamy maluchy ostrożnie i delikatnie, najlepiej "wyłowić" parę sztuk łyżeczką lub "wysypać" zawartość kubeczka np. na gazetę lub folię aluminiową.
Jeśli masz obawy przed tą operacją, to spróbuj może z większymi nasionami o grubszych korzeniach - może fasolka szparagowa będzie dobrym doświadczalnym wyborem ?

Aniu a ja mam pytanie o Twoje uprawy perlitowe chyba z 2019 roku - siałaś seler i majeranek. Czy te drobne nasionka obydwu gatunków przykrywałaś perlitem czy tylko wysiałaś je na powierzchnię perlitu?

Nasion selera nigdy niczym nie przykrywam - muszą kiełkować na świetle, więc najpierw wykładam je na wilgotny ręcznik papierowy, wkładam do woreczka foliowego, a kiedy pojawią się kiełki, przekładam pojedynczo na zwilżony perlit i dopiero wtedy nakrywam cienką warstwą perlitu.
Majeranek - podobnie jak pozostałe warzywa, ale perlit dodatkowo zraszam Polopiryną ( zapobiega zgorzeli siewek, która bardzo lubi siewki majeranku ).

Tak sobie myślę, że można by było wysiać na kilku warstwach papieru toaletowego w miarę równomiernie rozłożone nasionka. Jak wykiełkują, przełożyć razem z jedną warstwą papieru na perlit i lekko przysypać. Papier nie powinien przeszkadzać i tak się rozpadnie a unikamy mozolnego przekładania pojedynczych nasionek.

A może od razu kiełkować na jednej warstwie papieru ułożonej na perlicie i tylko przykrytej np. folią.

Co o tym myślicie?

I u mnie też się dzieje
Liścienie rozwinęła papryczka JALARO i OMNICOLOR



Reszta na obecna chwilę pokazała kolanka

Moje dziś eksperymentalnie trafiły na wieczór do solarium użyłam wreszcie żarówkę wygraną w konkursie nie wiem czy im to jakoś pomoże

Mamma wrote:
Mamma, wiesz - dla detalisty takiego jak ja wysiew i pikowanie ca 20 sztuk selerków nie jest kłopotem, a wręcz przeciwnie: uwielbiam tę dłubaninę. Jednak przy większych ilościach można dostać oczopląsu lub zdrętwienia kończyny i wtedy Twój pomysł warto rozważyć - tyle tylko, że nie jestem do końca pewna, czy bardzo delikatne i cieniutkie korzonki selerów będą w stanie przebić się przez warstwę papieru ? Nie wiem też, czy nawożenie siewek z papierem włącznie nie wpłynęłoby na kondycję rozsady ?

Pomodoro, Adasiowa dziękuję za wyjaśnienie kwestii.
W sumie pomysł z papierem też wydaje się ciekawy. Może warto by rozwastwić listek? Teraz to już nie te pancerne magiczne zwoje, co z lat 90tych

Ja żadnych drobniutkich nasion nie kiełkuję tylko sypię na perlit i tyle. Jak jest za gęsto to łatwo przerwać czyli po prostu wyciągnąć. Wczoraj udało mi się kupić nasionka koleusa rococo a ten to ma dopiero drobne nasiona. Wysieję je w lutym ale raczej pod koniec miesiąca bo wcześniejszy wysiew już ćwiczyłam i to niewiele daje. Do kiełkowania na waciki będę dawała nasiona większe np. papryki i pomidory a później następne typu ogórki, cukinie.

A jak tam Elu zakup wody mineralnej poszedł ?

Niestety w moim Dino nie ma w ogóle a w B. jest o innym składzie. Jutro jedziemy po tygodniowe zakupy do sąsiedniej miejscowości ( to już woj.opolskie ) to może się uda kupić. Jak będzie to kupię nawet 10 butli bo kawa z wody źródlanej też jest lepsza w smaku od naszej kranówki nawet po przefiltrowaniu

Byłabyś uprzejma podać mi skład tej wody z Twojej Biedr.. ?

Ja po analizie swojej kranówki i wody z mojej B. doszedłem do wniosku, że mogę mieszać w odpowiednie proporcji wodę z kranu z wodą z B. Tym sposobem koszty wody w uprawie zmniejszą mi się o połowę.

Mietku ja do zraszania wysiewów używam wody przefiltrowanej(Dafi). W sumie zalecenia nawozowe już dostałam, ale czy mogę używać do fertygacji nawozu z B.?

O jakich zaleceniach Ty mówisz i co chcesz fertygować/ chodzi o podłoże /. ?

Mieciu sprawdzę jeszcze raz i napisze skład bo ostatnio porównałam skład na butelkach z moją ściągą, nie zgadzało się więc poszłam dalej Może dzisiejszy dzień będzie udanym polowaniem, zaraz wyruszamy na zakupy