Forum Ogrodnicze Oaza

Sadzonki porazone są dodatkowe dużo wezsze na dole, rzuca się w oczy to zwezenie.
Najgorsze, że nieświadomie poszłam do mamy tunelu wyrywać wilki, mam nadzieję, że nie zaniosłam tej zarazy...

To przewężenie na dole wynika ze zbyt długiego męczenia rozsady w doniczkach i w dodatku na cienkich zupkach. Kiedy poszła do gruntu to zaczęła sie rozrastać, czego zdrewniała łodyga już nie mogła zrobić.

Co do lodyki jest to możliwe choć przy sadzeniu praktycznie cześć nadziemna miała może max 25cm, sadzonki w większości nie były wybujałe, ale takie pewnie też się trafiły.
Czekam na rozwój sytuacji w tunelu, dziś nie widzę pogorszenia sytuacji.zaczekam jeszcze kilka dni i wtedy władze nowe sadzonki do tunelu. Ogórki w tunelu nie wykazują żadnych objawow chorobowych.

Dlaczego ja co roku mam SZW. Bez względu na to, czy pomidory rosną w rodzimej glebie czy kupnej?

Przyczyn może być wiele. Może na przykład za mało podlewasz? Nawet jeśli wapń jest w podłożu, to roślina ma problem z jego pobraniem. Ale to tylko jeden z możliwych powodów.

Kasiu może być to to.

Mamma wrote:
Może to również być zależne od odmiany pomidorów, które uprawiasz.
Pomidory malinowe, pomarańczowe, żółte i o wydłużonych owocach częściej narażone są na wystąpienia suchej zgnilizny wierzchołków owoców niż odmiany
standardowe.
Ja przez trzy sezony corocznie miałem problem z np. Auriją. Od 3.piętra zawsze miała SZW

Mamma wrote:
Pomocne byłoby wyniki badania twojej gleby.

pomodoro do znudzenia słusznie przypomina o tym:



jest jeszcze:


źródło: www.wrp.pl/antagonizm-i-synergizm-czyli-...okarmowych-w-glebie/

Mam wszystkie badania. Co roku Mietek próbuje wymyślić rozwiązania, na moje głupie pomysły . Moje piachy: kwaśne i ubogie we wszystko. A ziemia, która sobie przywlekłam do szklarni,ma z kolei przekroczone kilkukrotnie ilości wapna. Więc w tym roku w dołki poszło po 20l. ziemi z L., ale też już złapały.

Może próba prewencyjnego, regularnego opryskiwania, od zawiązania owoców, tylko samych gron cytrynianem, mleczanem, etc wapnia ?
Próbowałaś ?

Marlena



Tekst tłumaczony z angielskiego. Poczytaj i zastanów się. Ja się pozbyłem odmian wrażliwych i mam spokojną głowę.


hgic-clemson-edu.translate.goog/factshee...r_hl=pl&_x_tr_pto=sc


PS. W tłumaczeniu SZW jest określona jako zgnilizna końcowa kwitnienia

Mietku fajny artykuł.
Chyba będzie jednak susza. Trochę faktycznie zaniedbałam je po tym względem
Też staram się nie sądzić odmian wrażliwych. Jednak czasami, coś, co np. w zeszłym roku było odporne, w tym łapie. Albo (jak pisał Mirek) zechce się pomarańczowego

Tomku wykonuje oprysk PW. Ale fakt, że w tym roku pierwszy był dopiero teraz. Ale zrobiłam to celowo, żeby obserwować jak będą się zachowywały, właśnie pod względem wapnia.

Grona powinny być pryskane już w momencie rozwinięcia kwiatów.

Marlenko,

Nic nie piszesz o nawożeniu... a może Twoje pomidory są przenawożone ?
Nadmiar azotu amonowego, potasu blokuje pobieranie wapnia i to może być jedną z przyczyn problemów

Mirku jestem bardzo ostrożna z nawożeniem. Stosuje nawóz na bazie krystalonu żółtego i saletry potasowej.
Do tej pory podlane były nawozem tylko raz, bo ładnie rosły.

Marlenko mieszkasz obok mnie A więc od 4 lat mamy suszę . Niestety musimy podlewać częściej ogród bo nie dość ,że susza to zazwyczaj wielkie upały meczą nasz region.Życzę owocnej walki z choróbskiem .

Kasiu, oj tak sucho jest bardzo. Ja mam problem, żeby utrzymać rośliny na ogródku, a co dopiero Wy... U nas sąsiedzi sieją już tylko żyto, a i to, jak tako rośnie tylko przy łąkach. Reszta zamienia się w pustynie

Czy mógłby jakiś znawca podpowiedzieć co trapi moje pomidory ?

Mam trzy podejrzenia, niedobór magnezu trzy zdjęcia od dołu ?
Dwa pierwsze zdjęcia przedstawiają problemy z pobieraniem manganu, czy może to wirus ?

Pomidory podlewam co 2-3 dni w ilości 1,2L. Raz na tydzień podlewam kristalonem czerwonym 1g/1l.

Wykonałem już dwa opryski siarczanem magnezu, z myślą, że magnez może być blokowany, ale przez co... ?
Ostatnio pojawiły sie takie przebarwienia na liściach górnej partii rosliny jak pokazałem na pierwszych zdjęciach, dlatego trochę pesymistycznie podchodzę do wersji z niedoborem magnezu. Bardziej się skłaniam mangan albo wirus, chociaż wszystkie nasiona odkażałem długo w wodzie utlenionej.

"Niedobór manganu
Występuje rzadko, głównie na glebach wapiennych i gdy podlewamy twardą wodą.
Liście stają mozaikowe. Zaczynają się rozjaśniać. Żyły są o niejednorodnym kolorze, ciemniejsze niż przy niedoborze żelaza. Kwiaty zasychają."

Niestety moja woda jest dosyć twarda, nie mam deszczówki.


Chyba, że jest czwarta choroba która uroiła się w mojej głowie,