Forum Ogrodnicze Oaza

www.chip.pl/2022/05/niedobor-witaminy-d-modyfikowane-pomidory/

Kto sprowadzi na straganik?

Ale mutant za żadne skarby bym tego do ust nie wzięła.

Najzdrowsza Wit. D3 jest wtedy, gdy wyprodukuje ja nasz organizm ze słoneczka. A że tego słoneczka jest u nas za mało, to trzeba ją suplementować, ale na pewno nie w takiej formie.

Ja nie suplementuje a mam w normie, ciągle się słyszy że każdy ma mało wit D a ilu ją sobie sprawdza?

Można z pożywienia korzystać z Wit D2 gdzie organizm konwersje zrobi do formy D3
D3 też w kilku pokarmach występuje ale w małym stężeniu. A taki pomidor to nie głupi pomysł

Adrian gratuluję, z wiekiem zobaczysz jak to się zmienia . My zbadaliśmy (mogę nawet pokazać badania), ja miałam 17 a Małż 15. Praktycznie nic.
Jedliśmy mięso i ryby, mieszkamy na wsi, a D3 wcale. Suplementujemy dużo powyżej niż zalecają i dopiero teraz jest ok.

Wynika z tego że ten pomidor powinien być sprzedawany na receptę w aptece.
Bo może się skończyć tak jak z nawożeniem na pałę bez zbadania gleby.
To samo z radosną suplementacją wszystkiego, ku zdrowotności zgodnie z tym co w reklamach

Akurat z zalecaną dawka D3 2000j. to można sobie uzupełnić, ale tylko paragony w kieszeni

Jednak polecam sprawdzać i robić badania, bo to nawet nie jest witamina a niezbędny do życia hormon.

Teraz dopiero doczytałem, faktycznie trudno by było tego pomidora przedawkować w aspekcie D3.

Ale efekt marketingowy (paragony ) gwarantowany.
Mechanizm taki sam jak z omega-3 w reklamach - gdzie ALA od EPA/DHA już się nie odróżnia...

Moja odpowiedź to śledzie - mamy 2w1.

Nawet 4 w 1 bo jeszcze zagrycha i fosfor, który świetnie wpływa na myślenie jak w starym przedwojennym kawale.

Niestety D3 pozyskujemy z pokarmów w małych ilościach, dużo za małych. Dlatego też pomidor (którego porównują do jajka), to znów tylko reklama. Główne źródło to słoneczko, ale musielibyśmy mieszkać w rejonach okołorównikowych.

Co do śledzi, to polecam, ale nie w ilościach uzupełniających niedobory, bo można zacząć świecić