Forum Ogrodnicze Oaza

Witam

Po zeszłorocznych przygodach z nowymi odmianami, bogatsza o nowe doświadczenia melduje się gotowa do wysiewu...Jeszcze tylko pozostaje powtórzyć badanie gleby po pożarze toksycznych odpadów.

Z testowanych w zeszłym roku odmian zostaną na pewno: cherokee purple i black krime oraz amish gold i max plenny- zastanawiam się nad black dragon- smak ciekawy ale sucha zgnilizna zaatakowała szybciutko.

malinowy karłowy- smak przeciętny bardzo plenny, malinowy paprykowy mi nie posmakował. Lima malinowa mocno plenna ale strasznie słaba.. niestety przemarzła-przymrozek nas zaskoczył w czerwcu... do tego sucha zgnilizna i ZZ.

Sibirsky Sjupritz i Costoluto Di Parma- te chciałabym powtórzyć, bo nie dane mi było spróbować - ale mam po 1 nasionku - oby wzeszły

Dwarf Sweet Adelaide i Dwarf Arctic Rose odmiany przecietne w smaku... mało plenne u mnie i słabo rosły.




Jeśli ktoś by mógł mi polecić jakiegoś dobrego pomidorka malinowego..... byłabym wdzięczna

Spróbuj Kalmana - satysfakcja gwarantowana.

Też jestem zachwycony Kalmanem, miałem w minionym sezonie- słodki, mięsisty, bardzo plenny.
Do tego proponuję wczesną Annę Russian, Katię, Któryś z Brandywine, K/37. Jest w czym wybierać

Pozdrawiam Rysiek

Macie już jakieś zaplanowane odmiany na tegoroczne uprawy?

Ja na razie wybrałam kilka odmian, takich do odnowienia i sprawdzenia nasion.
JR7 F2
JR9 F2
Ah Scorpi F7
K 152 F6/z nasion od Krecika/
Old German
Fingers of Naples
Aunt Gertie’s Gold
Bijskij Rozan
Alladyn z targu /dla sprawdzenia czy to samo co Lampa Alladyna/
Bolszaja Dziewoczka / drugie podejście bo w tamtym roku sadzonka miała białe liscie i po posadzeniu do gruntu padła/
Bijskij Rozan
Czajnaja Roza
Julia Child
NN PRL
Black Strawberry
Fav 6/2 F4 i jeszcze ze dwa inne

do tego kilka nowych, później pewnie będzie więcej
Phil’s Fantastic
Granny Harriet’s Heirloom
Fernando
Strawberry Leopard
Mont de Maratz
Coeur de Surpriz
Westerlund 1-26
Enorme de Talmont
Tomata Riojana
Golden Sword

Zaplanowane są z takich jeszcze nieznanych na targu:

- Bugtussle Buttermilk Wonder
- Pink Princess
- Poldi's Rote

Zobaczymy, czy się uda zebrać nasiona - ale jestem dobrej myśli, bo będą pod daszkiem na balkonie.

Mam nasiona ale pewnie wysiew na sezon 2025:
- Domaca Teta Katica
- Grungy in the Sky
- Amethyst Cream Cherry
- Cherokee Green Pear
- Fruit Punch Cherry

Ja z "wiekowych" nasion wybrałam trzy odmiany:Pierce's Pride, Pruden's Purple i Fatima. Nie wiem, czy dobrze. Kiedyś je siałam, bo nasiona są z własnych zbiorów, ale nie pamiętam czy były smaczne i plenne. W tym roku mocno ograniczam uprawę. W Na działce w szklarni zamiast 42 krzaków tylko 16, a na balkonie 10.Na balkonie głównie dwarfy, bo niskie. W 30 litrowej donicy mam zamiar posadzić cytrynka groniastego (jak zdobędę nasiona). Da radę?

Ja też ograniczam w tym roku. Chcę się trochę pocieszyć latem, a nie tylko w ogrodzie siedzieć.
W planach jest 50szt, a co wyjdzie, to zobaczymy
Wczoraj wyciągnęłam nasionka i...mam za dużo odmian
W tym roku stawiam na smak i nowości, które już trochę czekają Może w końcu uda mi się zebrać nasionka i wzbogacić nasz straganik o nowe odmiany

Na razie mam wysiane te z przeznaczeniem do donic:
Pink Passion Dwarf
New Big Dwarf
Purple Heart Dwarf
Aurija Dwarf
Rainbow Dwarf
Fred's Tie Dye Dwarf
Green Martian Dwarf
Megagroniasty
Celinka
Koperkowy
Cytrynek Groniasty
Grigorij Altai




W drugim rzucie poszły i dopiero kiełkują:

Curly Kaley
Semira
Seven Gnomes
Frozja
Sprint 2
Selena
Efemer
Snow Fairtale

Na pozostałe nie mam jeszcze pomysłu. Mam czas z wyborem do końca marca.

Troszkę może nie ten wątek ale w Li..lu od jutra będą w ofercie pomidory Monterosa do jedzenia. Ktoś wie czy powtarza cechy mamusi?

mymysteryy wrote:
Wbijając się w dwarfy. Który uważasz za najsmaczniejszy?

jagodka27 wrote:
U mnie w drugim pokoleniu był podobny. Niestety mam tylko takie zdjęcie
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...22?start=1710#811397
On nie był taki mały jak się wydaje, to te dwa są takie trochę za duże.
Wziąłem z tych swoich nasiona, ale już nie wysiewałem.

Bobej wrote: Poproszę jakieś łatwiejsze pytanie.
A tak serio, to będąc tyle lat na forum, każdy wie, że co jednemu smakuje, innemu niekoniecznie. Do tego dochodzą warunki uprawy, sposób nawożenia, lepszy, bądź gorszy sezon pogodowy .... ale jakbym miała wszystkie odrzucić i wysiać tylko jednego .... to wysiałabym dwa - Pink Passion Dwarf i Green Martian Dwarf. To są moje ulubione.

Jacku Jeszcze jedno pytanie: pamiętasz może czy Monterosa była plenna?

Chyba nie był aż tak bardzo, bo bym pamiętał. Nawet teraz go skojarzyłem. Szału nie było. Owoce były bardziej, mniej karbowane i różnej wielkości. Krzak potężny, ale owoców jak na taki krzaczor nie za wiele (rósł w tunelu). Może ja coś zawiniłem z Azotem. Obok rósł jakiś inny, też wydłubany, kupiony w Żabie, czy Centrum? Taki zwykły, spłaszczony befsztyk. Monterosę bił na łeb na szyję, pod względem plenności.

rybur58 wrote:

Kalman to zabawny pomidor. W tym sensie, że wygląda jak typowa przerobówka, a jest na prawdę smaczny - słodki, dobrze plonujacy i nie narzekał na SZW jak na podłużnego pomidora. Zauważyłam, że jest nieco wrażliwy na wysokie temperatury.

Kalman zanotowany na następny sezon

Jeśli chodzi o odmiany, których nie było na targu, to planuję:
Sgt Marley
Sgt Pepper's Yellow
Sgt Pascal
Larysikn
Jerry's German

Do odnowienia:
Kenigsberg
Brandywine Cherry
Isis Candy
Serdtce Aschabada

Nad resztą trzeba dobrze się pochylić, bo wybór chyba aż za duży.

Ja co prawda preferuję pomidory duże, ale w gruncie nie zabraknie drobnoowocowych i koktajlówek do bieżącego podskubywania.
Już mam wstępną listę:

Cytrynek Groniasty (stały bywalec)
Great Daisy  
Isis Candy
K-15
Medovyj
Midas Orange
Sweet As Linda
Zielonyj Tigr
Żełtyje Kanfietki
NN Rzymski z Kauf...

jack90 wrote: To może Gigantomo? Przez przypadek go wypatrzyłam, jeśli rzeczywiście ma takie wielkie owoce, noooo!
Ja stawiam tym razem na F1, bardzo doceniłam fakt, że w zeszłym roku owocowały niezawodnie bez żadnego oprysku, zwłaszcza te mniejsze. Z niektórych "efek" zebrałam nasiona, może poeksperymentuję. No i na pewno będą Czubate (też wytrzymują wszystko), Blondkopfchen (malusie, ale ile ich!) i moje ulubione purpurowe - nazwa nieznana.
Aha, jeszcze porzeczkowe planuję, "dzikie", mam nadzieję, że też będą odporne na wszystko