Forum Ogrodnicze Oaza

Babcia Ala wrote:
Faktycznie, człowiek stary i po pracy jak wróci to niedowidzi

Adam Chocolatte Beauty to czekoladowa odmiana typu "block",słodka,soczysta,aromatyczna.Do bezpośredniego spożycia używaliśmy jej w domu najwięcej obok Sharpei tej mocno żebrowanej na zdjęciu.

Tak Kasiu, taka była pierwsza myśl: lodówka, ale... Po domu krąży moja roczna wnusia: raz na dwóch, raz na czterech łapkach, wejdzie w każdy kąt i szybko musiałam papryczki przenosić w mniej dostępne miejsce.

Przy kominku jest duża barierka, tam nie wchodzi i tam zainstalowałam moje nasionka.

Na razie wszystko dobrze, sprawdzam i pryskam waciki, nasiona nabrzmiały, mam nadzieję, że niedługo skiełkują.

Pierwsza partia papryk poszła do ziemi. Przez kolejne dwa dni nasionka nie miałyby opiekuna, więc wolałam je wysiać.

Czytam te wszystkie bardzo konsekwentnie powtarzane przez wielu tutejszych Ogrodników zachwytu na temat odmiany Ramiro i coraz bardziej zazdroszczę, że jej ciągle nie posiadam. Ale na dniach przypadkowo odkryłem, że może być do zdobycia w jednym z marketów. Niestety nadzieje szybko prysły, bo już nieaktualne, tj. wykupione przez ogrodników.

www.carrefour.pl/owoce-warzywa-ziola/war...amiro-czerwona-200-g


Niemniej z rekomendacjami bywa też różnie. W tym roku tragicznie rozczarowała mnie Roberta F1. Nie tylko dlatego, że z całej partii nasion wzeszły tylko dwa ziarenka. Na początku mnie to strasznie zirytowało w odniesieniu do ceny zapłaconej za skąpą torebeczkę z 20 nasionkami. Potem błogosławiłem sytuację, że sadzonek były tylko dwie i że musiałem łatać plantację własnymi sprawdzonymi odmianami. Prawda, ten sezon (2024) był u mnie dla papryk gorszy. Ewidentnie pokazało to plonowanie Jimmy Nardello. Ale nawet biorąc to pod uwagę ta Roberta F1 to była jakaś katastrofa.




Jimmy Nardello – wczesne lato, jeszcze niedojrzała, w sezonie 2024 mniej plenna, ale zawsze do powtarzania i pewnie dostępna na forumowym straganiku.


Najbardziej stabilnie zachowuje się w mojej uprawie Nafania sprowadzona dla użytkowników Forum przez Marzenę (Marlenka). To znakomity paprykowy heirloom. Trochę wygląda podobnie do Navigator F1 (od Działka Przemka na OAZA), ale Nafania ma mniejsze rozmiary i jest bardziej od niej spłaszczona. Plonowanie Nawigator F1 pozostaje tylko nieznacznie lepsze, a więc wschodnioeuropejski heirloom znakomicie daje sobie radę w rywalizacji ze swoim komercyjnym odpowiednikiem. Nafania zwykle bywała dostępna na forumowym straganiku.




Nafania (Heirloom) – można powoli podsumować, że wspaniała. A wyniki plonowania powtarzalne w rożnych klimatycznie sezonach.





Navigator F1 – wspaniała, ale nasionka tylko komercyjne, chociaż oczywiście w nadchodzącym sezonie 2025 spróbuję, co wyrośnie z pieczołowicie zebranych i przygotowanych do siewu nasion F2. Nasiona prawdopodobnie od PNOS Ożarów Mazowiecki. Osobiście już nie cenie tej firmy, ale ponoć zawsze obowiązującą regułę musi potwierdzać jakiś osobliwie przypadkowy wyjątek. To jest właśnie ten wyjątek.


Bardzo lubię też Corno di Torro Orange, ale trudno mi uzyskiwać wybitne plonowanie. Niemniej głęboko pomarańczowa długa słodka papryka to coś bardzo dla mnie przyjemnego. No i świetna do tworzenia artystycznych kompozycji np. na dożynki.




Corno di Torro Orange

Pawle, jeśli chodzi o paprykę Roberta F1 firmy Pnos, mam identyczne zdanie. Z paczki tych dwudziestu nasion wzeszło 8, z czego tylko cztery przeznaczyłam do posadzenia. Krzak miał ok. 60-70 cm wysokości, na krzaku dochowałam się cztery albo pięć papryk średniej wielkości. Ogólnie bardzo słabo u mnie wypadła ta papryka, chyba na ostatnim miejscu. Porównując inne odmiany, z których zbierałam do kilku kilogramów, nie powtórzę już Roberty. Kilka lat temu miałam Robertinę z dużo lepszymi zbiorami.

Jeśli chodzi o paprykę typu Ramiro, posadziłam z nasion wydłubanych z papryki zakupionej w sklepie. Krzaki były tak do 1 metra, ładnie się rozrosły, zbiór zadowalający. Papryki smaczne, soczyste, może nawet ładniejsze od tych kupowanych.

Mam nasiona papryki NN, o których pisałam latem, z cechami podobnymi do Ramiro. Krzaki rosną olbrzymie, bardziej w szerz, podstawiam trzy podpory i każdą gałąź podwiązuję oddzielnie, bo ilość papryk jest imponująca. Sama papryka ma długość 30-35cm, słodkie, chrupiące z cienką skórką. Nazywam je "do pochrupania na co dzień? Sadzonki zakupiłam na bazarze w Sulejówku kilka lat temu od pani, która ma świetne rozsady.

Na zdjęciu to są te długie papryki na środkowej misce po prawej, która ma 28cm średnicy.




Jeśli byłbyś zainteresowany to pisz.

Cudowne te papryki.

Zosiu, pomimo tego, że ziemię mam lichą co roku fajnie rosną. Już wiem, ze przy takiej słabej ziemi jak moja V, VI kasa, podstawa to kompost. Pewnie się powtórzę, ale co roku szykuję 3 komposty 1m x 4m x 0,7, mam kilka fur zakopcowanego kilkuletniego obornika. To wszystko co roku ląduje pod szanowne stópki moich roślinek.
Mam też system sadzenia papryk w dużym dołku, jest to istotne przy podlewaniu: mój ogród jest ze spadkiem, przy podlewaniu woda spływałaby w dół, a tak wlewamy dużą ilość wody do utworzonej z ziemi rynienki. Ważne też jest ściółkowanie.

Przypomina mi się rozmowa z przed kilku lat z moją przyjaciółką, której opowiadałam o tym, że sadzenie papryki jest ciężkie, bo muszę dawać po trzy kijki do podpory. Była zdziwiona, ze w ogóle daję podpory. Przekazałam jej moją wiedzę i w zeszłym sezonie już i ona musiała podstawiać papryki.
W tym roku czereśniowa przerosła mnie o "głowę", jeszcze dodam, że ją zaraz po wsadzeniu podżarły sarny.

Witam wszystkich, od niedawna jestem na forum. Z zapałem podziwiam i czytam wasze wpisy, oglądam piękne zdjęcia odmian papryk Ja dwa lata z rzędu wysiewam papryki i uprawiam je w donicach. Sadziłam tylko kilka sztuk i bez jakiego Wow.. Mam co roku problem kiedy wysiewać papryki. W internecie jest tyle różnych wiadomości na ten temat że nie wiadomo kogo słuchać. Dzisiaj wysiałam sobie nasiona ostrych papryk na waciki bo podobno tak trzeba ? Wysiałam : chilli, cayenne long, gruby python, Thunder Mountain Longhorn, Habanero i shishito. Czy dobrze? Mam lampy do doświetlana i miejsce w oranżerii, mam również szklarnię z poliwęglanu....ale czy to nie za wcześnie? Kiedy siać słodkie papryki. Z góry dziękuję za rady.

Ja wysiałam dzisiaj, ale sieję od razu do kubeczków z ziemią. Powtarzam te które miałam w ubiegłym roku z nasion kupionych głównie na all - Amanda, Kurtowska Kapia, Uszy Słonia, Ivanca F1 i jalapeno z nasion sklepowej papryczki, dodatkowo będzie Rokita. Nie wysieję czarnej Oda, bo chociaż była najwcześniejsza i bardzo plenna to ma bardzo cienki miąższ.

lusinda piękny zbiór na zdjęciu trochę mojej, my lubimy jalapeno, rosły chyba 3 krzaczki. Na zdjęciu nie ma białej Amanda, ale to pyszna i plenna papryka

Piękne zbiory... ja chcę bardziej przyłożyć się w tym roku do uprawy papryki i może za tydzień wysieje słodkie papryki. A czy przycinacie sadzonki papryk? oglądałam ostatnio filmik na YouTube i trochę mnie to zaciekawiło..

ika155 wrote:
Witaj Iwono! Ja uważam, że niemal wszystko, co w donicy wypada słabiej, ale też rozumiem, że są np. miejscy ogrodnicy, którzy nie mają możliwości czynić inaczej.

W kwestii terminu siewu nie ma jednej prostej odpowiedzi, bo każdy dysponuje innym zapleczem – doświetlanie i ogrzewana szklarnia, albo zupełnie nic – czyli domowy parapet, a potem grunt pod gołym niebem. Ne pewno te ostre sieje się generalnie w połowie lutego, a te słodkie 2-3 tygodnie później, czyli na początku marca. Obecnie dochodzi do tego wszystkiego kwestia zmienności klimatu i przesunięć w kierunku przedwczesnej wiosny, ale z groźbą późnego przymrozku. I znowu dochodzimy do kwestii, czy ktoś ma oranżerię, czy jej nie ma.

ika155 wrote:

Robiłem i jedno i drugie. To generalnie pożyteczne okaleczenie w nadziei na lepsze plonowanie sadzonki implikuje jedną istotną kwestię – przesuwa niejako moment wegetacyjny rośliny o 3 tygodnie wstecz. Na szczęście sadzonka papryki, w przeciwieństwie do tej pomidora, nie ma aż tak wielkich potrzeb na światło słoneczne. Zatem można sobie na to przycinanie absolutnie pozwolić, ale znowu wracamy do pierwszego zagadnienia, kiedy wyznaczyć moment namaczania i siewu nasion. Dla przycinania sadzonek siałem słodką paprykę 15. lutego jako pierwszy rzut, natomiast na Dzień Kobiet siałem słodką paprykę, ale taką nie do przycinania. Najciekawsze jest oczywiście pytanie, czy opłaca się przycinać. No i właśnie nie wiem. Mam bowiem w użyciu za dużo odmian i za małą próbę do porównywania w jednej odmianie, żeby ogłosić, że moje przycinane papryki słodkie lepiej plonowały od tych nie przycinanych.


Jest jeszcze trzecia ważna kwestia – „pierwsze koty za płoty”, czyli obrywanie pierwszych kwiatków, albo nawet pierwszych zawiązków. Tym też się koniecznie zainteresuj z pomocą np. owego YouTube.


A w poprzednim temacie tej całej słynnej Ramiro, to uprzejmie donoszę, że jest na wagę w hipermarkecie Auchan. Można kupić nawet tylko jedną. Jedna dorodna wychodzi po 3 zł. Nasionka nawet nie najgorsze. Właśnie suszę. Potem przechłodzę w lodówce, żeby oszukać, że niby była zima, ale już minęła, no i próbne sianie już niebawem.

Paweł tak z czystej ciekawości, czy masz jakieś pozytywne doświadczenie z przechłodzonymi nasionami papryki? Owszem są nasiona potrzebujące stratyfikacji ale chyba papryka do nich nie należy.

Nie Adamie, jestem „cieniasem” z miasta, z domkiem na wsi po dziadkach, wydłubującym nasionka z papryki Ramiro, z raczej mało szanowanego hipermarketu.

Niemniej przechodząc na chwilę na temat pomidorów (może Moderator wątku paprykowego wyjątkowo na to pozwoli), to dr Bronisława Cholewińska zachwalała pewne rozwiązania, ale to oczywiście z mojej strony ucieczka od Twego słusznego spostrzeżenia i „odwracanie kota ogonem”, bo papryka to wszak inna roślina.





No ale, co miałem zrobić z tak świeżym nasionkiem, jak zaraz pora siewu? Wysuszyć, zahartować i do boju, na front wschodni, mej piaszczystej, nieurodzajnej ziemi.

Daleko mi do oceny czy ktoś jest "cieniasem' czy nie, po prostu zaciekawił mnie temat i była nawet cicha nadzieja że mogę przyspieszyć/poprawić wschody mojej papryki.
Chyba chodzi o tzw. spoczynek pierwotny który występuje u niektórych nasion, jeżeli dobrze zrozumiałem
Co do pomidorów to przypadkowo znalazłem ciekawe opracowanie (odnośnie przechowywania w niskiej temp. i wpływu na kiełkowanie) www.inhort.pl/files/wydawnictwa/zeszyty_.../02%20Chojnowski.pdf

Na tym zakończmy pomidorowanie w tym dziale bo nas Moderacja udusi

Adam, ni mom casu kruca bomba, to 10 stron, streść w kilku zdaniach do czego doszedłeś po lekturze.

W skrócie napiszę co zrozumiałem ale to tylko moje rozumowanie i nie musi być prawidłowe.

Ogólnie chodzi o to że nasiona po zbiorze i wysuszeniu wchodzą w stan tzw spoczynku pierwotnego umożliwiający im przetrwanie dłuższego okresu czasu aż nastąpią sprzyjające warunki do kiełkowania. Żeby ten okres przydatności wydłużyć są odpowiednie procedury pozyskiwania i suszenia. Taki spoczynek pierwotny wykazują nasiona pomidora. Przebadano przygotowane nasiona kilku odmian pomidora sprawdzając siłę i % kiełkowania w zależności od długości przechowywania. Po wyjęciu nasion x pezechowywania poddano je tzw. dojrzewaniu posprzętnemu czyli zabiegowi przerywającemu okres spoczynku i pobudzajacemu szybsze i bardziej równomierne kiełkowanie. Zabieg ten przeprowadza się w temp 0-8 stopni , przy dużej wilgotności i dostepie tlenu.
Okazało się że nasiona które były najdłużej przechowywane wyszły z okresu spoczynku pierwotnego w największej ilości badanych odmian.

Moją uwagę jednak zwraca procedura pobudzania nasion do kiełkowania czyli dojrzewanie posprzętne które działa na pomidory. Może i z paprykami jest podobnie ?

Bardzo dziękuję za fachową i obszerną odpowiedź. Postaram się uprawiać paprykę zgodnie ze wskazówkami, sprobuje również eksperymentalnie kilka paprykę wysianych wcześniej przyciąć i obserwować jakie będą rezultaty.

Pozdrawiam Iwona