Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję bardzo. Czy można robić oprysk dolistny? Ostatnio non stop deszcze, to aż strach podlewać.

Można ale nie non stop. Do oprysku stężenie większe 16 ml/l. Z dodatkiem kilku kropel płynu do naczyń.

Mam pytanie - przeprowadzam się niedługo w nowe miejsce i tam do dyspozycji będę miała 500 m2 ziemi. Myślę żeby zrobić do 100 m warzywniaka w przyszłym roku, a na resztę przygotować trawnik plus może jakieś drzewka owocowe. Kiedyś dawno temu były tu
uprawiane warzywa, obecnie spaceruje 10 kur. Niestety teren osiadł a i gleba jest mocno gliniasta więc po deszczach woda stoi. I teraz pytanie co z tym wszystkim najlepiej zrobić?
Wstępnie plan jest taki żeby podnieść teren dosypując gruboziarnistego piasku (niedaleko jest żwirownia więc to nie problem) i może jakiegoś obornika (ale nie wiem czy pod trawnik jest sens dawać obornik). Wszystko z tym piaskiem byłoby wymieszane z glebą traktorem. To według mnie pomoże rozluźnić ziemię i podnieść trochę teren żeby dało się wchodzić bez gumowców. Na ogródek warzywny myślę jeszcze zakupić parę ton kompostu z lokalnego zakładu kompostowania odpadów.
Chciałam jeszcze zrobić badanie gleby ale nie mam pojęcia kiedy? Przed piaskiem/po piasku? Podejrzewam, że ziemia może być kwaśna jeżeli nic tam nie rosło oprócz trawy przez wiele wiele lat.
Kiedy ten kompost najlepiej? W przyszłym roku na wiosnę czy na jesień?
I jak zaplanować uprawę warzyw? Iść w redliny czy od razu w grządki podwyższone? Boję się żeby mi tam woda nie stała. Wolałbym redliny albo na płasko bo to mniej podlewania i jeszcze jest glebogryzarka ręczna do dyspozycji a w podniesionych grządkach to jej nie użyje. Problem będzie też ze ślimakami bo są ich tam powtórne ilości.

Najprościej będzie uprawiać na redlinach.





Po wymieszaniu z piaskiem oddać do analizy. Jeśli wystąpią duże niedobory, uzupełnić nawozami mineralnymi. Kwasowość wyregulować ewentualnie wapnowaniem. To wszystko jesienią. Wiosną uzupełnić poziom azotu w glebie, dać rzędowo obornik i wyredlić.

O nawożeniu rzędowym jest osobny wątek. forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...edowego-warzyw#27927

Falka wrote:
Ja bym raczej nie brał tej ziemi na ogródek warzywny, trawnik tak, na kompost idą różne odpady np liście zarażone chorobami grzybowymi, niektóre patogeny zginą , ale część pozostanie i przyniesiesz sobie problem do ogrodu. Poza tym kompostowane też są resztki z naszych stołów i czasem zwykłe śmieci (to już wina naszej złej segregacji ) no i np trawa c koszenia przy drogach, gałęzie z przydrożnych drzew z całym dobrostanem zanieczyszczeń. Może trochę przesadzam, ale ja warzyw bym tym nie podsypał.
Decyzja należy do Ciebie.

Ok, cenna uwaga z tym kompostem ale jakoś chciałam polepszyć glebę, dodać próchnicę. Co można na szybko zamiast tego? Nie mam możliwości teraz kompostowania dla tej działki we własnym zakresie... Może by się udało załatwić trochę obornika końskiego gdzieś z pobliża ale czy to nie będzie za mało? Co proponujesz w zamian?

pomodoro wrote:
Bardzo rzeczowa odpowiedź, o to mi chodziło, dziękuję. Bardzo się cieszę z tych redlin zamiast grządek podwyższonych.

Mam jeszcze pół big baga perlitu po remoncie. Do rozsady nie zużyje tego przez 20 lat. Czy mogę to wrzucić w miejsce warzywniaka i przekopać z paskiem i ziemią?

Falka wrote: Rok temu kupowałem workowany kompost z firmy na K* żeby użyźnić glebę. Mieszałem 1:1 ze swoją ziemią na wiosnę.

Nimfa

To tabela zapotrzebowania składników mineralnych dla roślin ozdobnych. Co prawda nie ma tu roslin, które wymieniłaś w swoim pw, ale generalnie widać większe zapotrzebowanie na fosfor w stosuku do warzyw. Stąd moja propozycja fertygacji koncentratem z żółtego kristalonu i saletry potasowej.

Straszne żarłoki z kwiatów ozdobnych.
Niepotrzebnie zmieniłem pożywkę kwiatom na czerwony kristalon przy okazji dokarmianiu pomidorów. Wrócę w takim razie do żółtego kristalonu z saletrą potasową.
Przydatna tabela.

O jej Pomodoro! Bardzo dziękuję! Nie dosyć, że wyczerpująco odpowiedziałeś na moje pw, to jeszcze rozszerzyłeś o dodatkowe informacje. Wiedziałam, że oprócz mnie i inni będą zadowoleni.
A wszystko dzięki Twojej wiedzy i wielkiej życzliwości.

Wczoraj zrobiłam w 120l beczce nastaw dla przyszłorocznych upraw. Do beczki powędrowała pokrzywa, mniszek lekarski, skrzyp, podgorecznik, liście bzu czarnego i 10 l worek suszonego obornika kurzego. Powstanie z tego niezła pulpa. Bedzie czym polać liście przy przekopywaniu.

Cześć, zamieszczam poniżej analizę gleby robioną w październiku 2023 jaką obecnie mam w szklarni (1) oraz ziemi do jakiej mam dostęp (2) w szklarni sadzę amatorsko pomidory i mimo stosowania się do zaleceń nawozowych mam problem z dojrzewaniem oraz wybarwianiem owoców jak również z różnymi niedoborami przypuszczam że może to być spowodowane wysokim PH oraz dużą zawartością wapnia, proszę o poradę czy warto wymieniać obecna ziemię na nową?

1.

2.

Popatrz jakie są wymagania co do gleby w uprawie pod osłoną i sam się przekonasz, że ta druga ziemia jest jeszcze gorsza od pierwszej.

pomodoro wrote:
Gleba otwarta

Nawiązując do pozostawiania liści na grządce przez zimę. Co jeśli wolałbym przekopać ogródek przed zimą, ze względu na piaszczystą ziemię? Czy mogę liście też wtedy przekopać w ostrą skibę i podlać mocznikiem dla lepszego rozkładu? Rozumiem, że przy tej okazji już myślę o rzędowym nawożeniu warzyw, by nie kopać drugi raz wiosną.

Chciałbym wspomnieć, że planuje oddać wiosną próbki ziemi do analizy.

Mam dylemat czy oddzielnie oddać do analizy niedawno przyłączony niewielki areał w przybliżeniu 25 m2, który nie był badany wiosną 2023 roku. ( dodałem w tym miejscu sporo ziemi z wybiegu dla kur)

Ja mam glebę wilgotną i to ze spadem. Po kilkunastoletniej uprawie przekonałem się, że przekopywanie jesienią i to z dodatkiem obornika nic nie daje. Najlepszym wyjściem jest porzekopywanie wiosną i nawożenie rzędowe obornikiem. Deszcz i topniejący śnieg wymywa składniki, a gleba wyglądała tak, jak gdyby nie była jesienią przekopywana.

Dał mi Twój wpis do myślenia.
Zastanawiałem się czy w obecnym roku spora ilość SZW na pomidorach o wydłużonych owocach i paprykach, z resztą podobnie jak w pierwszym roku uprawy w 2023 nie była związana z przekopywaniem ziemi wiosną.
Zobaczę, co pokaże analiza w przyszłym roku, może wapnia dalej jest mało w glebie. Chyba muszę się skupić na odmianach, które nie mają skłonności do SZW. Choć czasami trudno o takie informacje. Lubię też testować nowe odmiany.
Zdziwiłem się, że na Czekiście, Malachitowej Szkatułce, Cuor di Bue doświadczyłem SZW i jeszcze na paru innych odmianach, nawet befsztykach. Trochę spóźniłem się też z opryskiem wapniowym przy wiązaniu pierwszych gron. Także podlewanie zmieniłem na kropelkowe, a konewką ani razu nie podlewałem wokół krzaków, stosowałem za to ściółkowanie trawą.