Forum Ogrodnicze Oaza

Kilka Jolek z wcześniejszego siania ocalało.

W tym roku przyszły do mnie niepowodzenia, których jeszcze parę tygodni temu sobie nawet nie wyobrażałem:

1. Całkiem sporo nasionek, z tych drogich komercyjnych hybryd F1, nabywanych w płatności za nasionko i sianych oddzielnie do najlepszych kubeczków, zwyczajnie mi nie skiełkowało.

2. Wysiewałem kilka dilerek nasion, które były już niestety kilkuletnie i nie wiadomo jak przechowywane. Odmiany te były dla mnie bardzo pożądane. Uważałem, że z wielu nasion na pewno coś skiełkuje, ale to się też nie sprawdziło.

3. Wreszcie, nadmierna pewność co do własnych nasion, pozyskanych w 2023 roku sprawiła, że wysiałem ich minimalną ilość, a zaskoczył mnie tu także pewien brak wschodów. Najwyraźniej największe, wyselekcjonowane młode nasiona wcale nie są takie dobre, albo potrzebują więcej czasu na wewnętrzne dojrzenie.


Potem się na gwałt dosiewa, ale to już nie to samo, bo po najlepszym terminie. A aktualna pogoda nie sprzyja, bo zimno i deficyty światła. Nie ma jak podgonić i nadrobić opóźnienia. W ubiegłym roku tylko odmiana Gregori's Altai zrobiła mi takiego psikusa. Potem na początku czerwca był pamiętny przymrozek i to opóźnienie okazało się ostatecznie jak znalazł, a sam pomidor to nawet pięknie owocował i to zaskakująco nisko, na poziomie bardzo niskiego międzywęźla, licząc od poziomu gruntu.

Suma summarum sadzonek mi nie zabraknie, ale będę miał czasem 2-3 sadzonki w odmianach, w których miała być tylko jedna i to z tego nie do końca jestem zadowolony.







Siewki z tych przestarzałych nasion, nawet jeśli ostatecznie skiełkują, to potem stoją, jak zaklęte i nic się z nimi dalej nie dzieje.





W mojej okolicy pojawiły się już bardzo ładne sadzonki, w rozmiarze, jaki wymagany jest raczej 13. maja, tuż przed wysadzeniem do szklarni. Hybryda Delfine F1 – typowy twardy, okrągły, przystosowany do wymagań hipermarketów. U mnie ceny 5 zł za taką sadzonkę.

Emilio to jest pomidor ?

Paweł, żeby przyspieszyć kiełkowanie lub pobudzić stare nasiona do kiełkowania moczę je 1/2 h w H2O2, a potem w roztworze nawozu do podlewania roślin, tu już dłużej, nawet > 24 h. Te zniekształcone co stoją w miejscu, ze starości uszkodzony zalążek, ale jest wielka szansa, że ruszą tylko to trwa. Wypuszczają wilka u podstawy lub z kąta wierzchołkowego, nie wyrzucaj, wiem z autopsji. W zeszłym roku chyba miałam takiego bakłażana, to zadziwiające jaką rośliny mają wolę życia dla przetrwania - wydania nasion. Wyrósł i owocował, tylko trochę później.

Moje dziwadełko trochę urosło i "nie wychodzi z roli" Sticks

Bardzo proszę bez dyskryminowania ze względu na wygląd , jest nas tutaj więcej: