Forum Ogrodnicze Oaza

Myślałem, że może noc albo dwie ustawię nagrzewnicę w razie przymrozków.



Nawet nie wyciągam tego z foliaka. Sprawdzam pogodę i w nocy pokazuje 2 stopnie. Wstaję rano i szron na trawie. Tylko wczorajsza noc była trochę cieplejsza. Nie dogrzewam tylko ustawiłem, żeby mróz krzaków nie ściął. Czujka załącza nagrzewnicę gdy przy gruńcie temperatura spadnie do 0.5 stopnia. A wyłąncza przy 3 stopniach. Widać, że krzaki marzną w nocy. W ciągu dnia jak słońca nie ma temperatura w środku też nie powala.

Tak odważnie z tymi 0,5'C

Wiem, że trochę ryzykownie.Mam takie dwa i wskazują identycznie.Porównywałem z termometrami , które mam w domu i wskazują podobnie.
Zasiałeś jednak ziarno niepewności i byłem zwiększyć do 1.5 stopnia

Ja też mam podobną nagrzewnicę, ale minimum dałem 4 stopnie. Dogrzewa do 6 i się wyłącza.

Już człowiek się cieszył, że w przyszłym tyg będzie wysadzał towarzystwo do gruntu, ale teraz im bliżej przyszłego tygodnia tym niższa temperatura w prognozie, wizja wysadzaniania znowu się oddala teoretycznie o kolejny tydzień, to chyba taka kiepska forma zabawy pogodowej

Posadziłem w tunelu pomidory Malinowe, Carmella, Delfinek.

anka-skakanka wrote: Dokładnie tak

Wczoraj, to nawet nie wystawiłam pomidorów z domu, bo w szczytowym momencie na podwórku było z 7 stC.
Dziś jest jakieś 12-13, to pomidory się teraz wietrzą, ale chyba zaraz zabiorę, bo zaczyna mocno wiać.

Myślę do tunelu foliowego będę sadzić w końcu najbliższego tygodnia, o ile znów jakiś przymrozek się nie przypałęta w prognozach.


Część pomidorów mam w nieogrzewanej szklarni rodziców. Tam to porosły krzaczory.

Tak ma wyglądać uprawa pomidorków w gruncie ,tylko
do gruntu im daleko .
Pamiętam maj ub roku i też u mnie można było wysadzać
po15 maja.
Do 15 było zimno ,ale nie tak jak w tym
roku .
Część jeszcze od dzisiaj jest na balkonie .

Zostaną na noc pod agro .

Stoją na oknie balkonowym ,słońce się schowało
to i na zewnątrz na parapecie chyba im
jest ok .

Madzinek1234 wrote:
Przepraszam jeśli nie zrozumiałam ,dogrzewałaś te w tunelu ? (poliwęglanie )?

Nie , nie były ogrzewane . W dzień mają otwarte na oścież a na noc zamykam . Tylko tyle. Ostatnio musiała przechodzić jakaś fala przymrozku bo ucierpiało kilka tych pomidorów w gruncie , winorośl i truskawki nie oberwały a rosną niedaleko . U mnie temperatury są cały czas na plusie pomijając ta jedna noc ,w pogodzie pokazywało wtedy +2 ale musiała spaść skoro te gruntowe spaliło . Ostatnie przymrozki były w marcu . Zanim trafiły do miejsc docelowych siedziały w 0,5 kubkach na regale w tunelu jakiś tydzień a później musiały ustąpić miejsca dla innych rozsad . Oczywiście nadal pilnuje , nie wiem czy nie będę musiała w weekend ich dogrzać, bo pogoda ma być cały czas deszczowa, więc nie zostaną w ciągu dnia dogrzane słoneczkiem .

To rzeczywiście masz farta z pogodą
To tylko pilnuj tak jak piszesz ,że
masz baczenie bo przetrwały super i szkoda by było
gdybyś straciła ,je .Tego absolutnie
nie życzę .
Bo maj jak czytasz masakryczny .
Bach i wyskoczy przymrozek .
Powodzenia

Witajcie dźwigający pomidorowe ciężary.
Rano na dwór, na noc do ciepełka.
Moje pomidorki z kilku siewów czekają na sprzyjające warunki aby trafić do gruntu lub donic.
Niektóre z nich to prawdziwe żyrafy, niektóre zaowocowały i dojrzały.
Niestety u mnie jeszcze co najmniej jedną noc z przymrozkiem, muszę przeczekać

Beatko sprawdź jeszcze raz pogodę, bo to się zmienia jak w kalejdoskopie. U mnie do konca miesiąca rollercoaster . Boję się posadzić resztę do tunelu, a co dopiero do gruntu
Pomimo wysadzenia do (codziennie dogrzewanej) szklarni, sporo jeszcze mi zostało, ale nawet wstyd to pokazywać ludziom na forum. Też biegam jak kot z pęcherzem i pewnie będę tak biegała do momentu jak się nie złamią

Marlenko, sprawdzam po kilka razy dziennie.
Maj koszmarny, najpiękniejszy miesiąc roku pogoda nam skiepściła.

Wszystko wskazuje, że pogoda się poprawi i moja rozsada będzie gotowa.

Mi po raz pierwszy na etapie rozsady pojawiły się na kilku krzaczkach pąki. Niby się cieszę że może wcześniej będą owoce, Ale tak z drugiej strony to chyba wolał bym żeby były ciut mniejzze bo muszę robić im podpory. Że tak powiem wyginają śmiało ciało

Nie wiem kiedy pomidory trafią do ziemi. Przesadzam je do większych doniczek, aby dały radę dotrwać do ciepełka.