Forum Ogrodnicze Oaza

Poprzednia część forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...?limitstart=0#736480
Długo mnie tu nie było.
Ostatnie dwa miesiące upłynęły mi na intensywnej pracy zawodowej i na wiele przyjemności czasu brakło.
Właściwie to miałam nic nie siać i zrobić sobie rok przerwy ale wiadomo natura ciągnie wilka do lasu.
W styczniu udało mi się wysiać trochę ostrych papryczek, w lutym trochę annumów.








Potem Irenka przysłała mi przez Jędrusia trochę rozsady.
To trochę powinno być w cudzysłowiu, bo zajęło mi półtorej parapetu a niektóre rośliny są nierozpikowane w zbiorczych opakowaniach.
Dzisiaj po pracy zaczęłam się zastanawiać jak ja przeżyję ten rok bez pomidorów.
Wypiłam kawę i nabrałam energii.
Muszę coś wysiać.
Choćby w sumie było z 50 krzaków zamiast 130 jak zwykle.

Akurat dzisiaj Wielka Sobota. Święta Wielkanocne, wiosenne odradzanie się przyrody, budzenie się do życia roślin i zwierząt to doskonała okazja do odrodzenia się mojego wątku.

I już ładne pączki ma papryczka...

Ta papryczka to Boliwian Rainbow.
Ostatnią tej odmiany miałam przez kilka lat zimowaną.

Fajnie, że jest następna część - no to z jajem:

Jak z jajem



A jak z zającem

No i wysiałam 10 krzyżowek po 5 pomidorków.
To już jest 50.
Ze 20 mam koktajlówek, ze 30 od Ireny i zauważyłam, że nie ma moich ulubionych - zielonych.
Wysieję jutro.
Czy ja nie umiem liczyć, miało być 50 a robi się setka?

Ja na razie się trzymam. Ani jednej papryczki ani jednego pomidora, ale coś w te święta wybiorę i położę do kiełkowania.
A po świętach i kwarantannie

No to o jajkach c.d.

2 na pewno ale i te urwie mu wkurw...na małżonka .

Po śląsku dla gospodyni wątku

Ups, małżonki lepiej nie wkurzać.

Witalski
witam w nowej części...
Skoro mowa o jajkach ...

Wesołych Świąt...

Wielkanocne otwarcie
Jeszcze żeby pogoda była lepsza, a tu przymrozki zapowiadają, nie podoba mi się to
Spokojnych świątecznych dni.

Nie narzekaj, to zdjęcie z 2018 roku

Nie umiem sobie poradzić ze stopką.
Trzecia próba i znów porażka.
Ostatnio Janinka mnie uratowała.
Po świętach ją poproszę.

Mój kot wrócił z rajzy, z prezentem.
Drze się "wpuść mnie, śniadanie przyniosłem"





Zdjęcia przez szybę i pod słońce więc niewyraźne ale drzwi i tak nie otworzę.




A drugi kot, Max od Cioci jeszcze rajzuje. Ale on nie wie co to mysz, to był przez 8 lat kanapowiec.
Teraz nie da się go w domu utrzymać.
Dobrze, że Ciocia śpi to nie rozpacza że go jeszcze nie ma.
Zdjęcie z wczoraj:

Po co czekać Mówisz - masz

Jesteś nieoceniona ale nie mogę wiecznie zawracać Ci głowy, muszę to rozkminić.

Ja też się witam wiosennie, nie wiem, czy najsampierw hazioka pokazać z życzeniami zdrowych, wesołych Świąt, życie też rozsadki , czekające na słońce, czy bazylk, zamiast owsa?..

Ja też się witam wiosennie, nie wiem, czy najsampierw hazioka pokazać z życzeniami zdrowych, wesołych Świąt, czy też rozsadki , czekające na słońce, czy bazylkę, zamiast owsa?..













Pozdrawiam wiosennie Irena