Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień od rana smutny zimny ,mmentami mokry.Do tego również od rana nie mogłem wejść na forum.Dopiero teraz jakoś połączyłem się.Od poniedziałku same "cuda".Słońca nie ma dalej ,podwiewa lekki wiaterek.W międzyczasie miałem w mieście wyścig.Ale chłopaki pedałowali pomimo w tym czasie padającej mżawki.Pomknęli do Legnicy.

Mija ładny,ciepły,słoneczny dzień.Trochę pokropiło,ale dosłownie kilka minut.
Temperatura w ciągu dnia 28 stopni.Rano 14.

Wczoraj wieczorem pomimo 18* było zimno.

Dziś do południa padało, potem leniwie zaczęło wyzierać słońce zza chmur.
Dzień chłodny, temperatura nie przekroczyła 20*. Wilgotność straszna, więc dalej z człowieka się leje, muchy atakują i lepiej z domu nie wychodzić.

Lato nie rozpieszcza, dziś M stwierdził, że słońce już takie październikowe.

A ja w garze mieszam konfiturę morelową.







Życzę wszystkim, aby w końcu zagościło u Nas wszystkich lato.

lusinda wrote:
Mmmm... Moja ulubiona.
Co mi przypomina, by inaczej, niż mam w zwyczaju, zrobić kilka słoików na zapas, póki można dostać surowiec.
Daje znikomo cukru i nie wysmażam, więc okres przydatności do spożycia ograniczony. Nic to. Za to nie byłabym sobą, gdybym nie eksperymentowała z dodatkami, jak kurkuma (bardzo pasuje) lub płatki chili.
A Ty, Ewo, jak robisz?
W kwestii pogody: prognoza się sprawdziła, po czwartej wyszło słońce i nawet doschła pościel na sznurku.

Aniu, staram się we wszystkim ograniczać cukier, bo córka prowadzi dalej wnusię bez cukru i soli. A chcę, aby skorzystała z dobrych rzeczy. Poza tym, mamy z Asią ulubione żeberka z konfiturą morelową i ostrym keczupem.

Ja wszystkie konfitury gotuję krótko. Pamiętam z domu: te smażone dniami pulpy, i wszystkie te smaki, gdzieś się gubiły, wszystkie smakowały podobnie...




Nie pada i nawet jakieś gwiazdy widać.

A o 23.30 Księżyc w pełnej krasie wyłonił się za naszego lasku...

Ewo, zdjęcia księżyca niesamowite, zwłaszcza to pierwsze, przez teleskop, czy co? Mój aparacik wybrany głównie pod kątem robienia zbliżeń kwiatów z księżycem ma problem.
Suki obudziły mnie dziś przed szóstą i było cudnie, choć jedynie 12 stopni.



Teraz już znowu się chmurzy i odwrotnie do wczorajszego dnia, deszcz ma nadejść zaraz po południu. Może już starczy?

Piękny, słoneczny poranek. Na termometrze nad ranem było 14*. Ponoć jeszcze jutro ma być chłodniej, a później ma wrócić prawdziwe lato ciekawe na jak długo
Spokojnego dnia.

O godzinie 4:30 temperatura tylko 9 stopni.Od rana świeci słońce,bezwietrznie.



Spokojnego, dobrego dnia.

Poranek zaczął się z temperaturą 15,2*C i w pełnym słoneczku.Aktualnie jest ciepło słońce niestety za chmurkami.Niebo pokryły siwe chmury i tylko w małych przestrzeniach widać jakieś jaśniejsze plamy.Słoneczko bawi się w chowanego.Pzez te kilka dni opadów ogórki nadają się do likwidacji.Skończyły się brzoskwinie.Są jeszcze jagody i maliny.Spokojnego dnia!!!!
jeszcze jedno odbicie koloru niebieskiego

Józiu, u Ciebie znów polewaczka działa.

www.meteox.com/pl-pl/city/3071491

Mieciu od 30 minut na razie ciapie drobna mżawka,ale niebo zachmurzone w całości i coraz mocniej wieje.Jutro ostatnie ogóreczki zerwę.Mam 5 sadzonek które dopiero wzeszły więc pójda na leżąco.Planuję też 3 serię fasolki szparagowej i rzodiewki czerwonej i białej.Coś muszę robić aby się nie wkurzać.

Ja musiałem zlikwidować cały rządek 10 krzaków CZEKISTY. Ta odmiana ma skąpy system korzeniowy i jest b. wrażliwa na zalanie. W to miejśce też planuję wysiać rzodkiewkę z podkiełkowanych nasion.

U mnie dzisiaj cały dzień deszczowy. Pada i pada, końca nie widać. Do tego chłodno, no jesień.
Faktycznie, Mieciu. Można wysiać rzodkiewkę. Też mam miejsce.

Pozdrawiam z gór, Słowacka strona, Mała Fatra.

No i proszę, pogodę trafił

Miałam wrażenie, że całą noc padało.
Teraz wieje i jest cholernie zimno.

Mokra polska jesień.

Celinko, głowa do góry, lepsze już idzie - z zachodu oczywiście.
U mnie też dość mocno padało w nocy, choć mniej chyba, niż w prognozie. Przed siódmą było tylko 12 stopni, w tej chwili przynajmniej odczuwalna temperatura o wiele wyższa, bo niebo jak na załączonym obrazku i elektrociepłownia od góry pracuje .



Prawie odwykłam od takich niebieskości.

Tomku, przyznam szczerze, że wolę Małą Fatrę od polskich Tatr, już choćby dlatego, że wolno tam wędrować z psami (na smyczy, rzecz jasna). Poza tym takie łagodniejsze, zielone góry bardziej noszę w sercu od nagich skał. Pięknych wędrówek!

Jako że to "pogoda w warzywnikach" nie umiem sobie odmówić wstawienia tych zdjęć, z przedwczoraj:





Pszczoła tak się obłowiła na karczochu, że chyba miała problem z odlotem. Jeszcze jeden powód, by mieć choć jedno kłącze i dać zakwitnąć.

Ale widoczek ze Szpiglasowego czy Świstówki, albo widok z buli pod Rysami na Czarny Staw i Morskie Oko. Równie piękne mimo nagich skał.