Forum Ogrodnicze Oaza

Wczoraj późnym popołudniem krótko,ale solidnie popadało.
Ranek cieplejszy od poprzednich-8 stopni.
Nibo pokryte chmurami,słoneczko sporadycznie się pokazuje,wieje zimne wietrzysko.Bez kurtki czy ciepłego swetra lepiej nie wychodzić. Obecnie 14 stopni.

U nas wczoraj też lało, ale ten deszcz akurat był już potrzebny. Noc niestety bardzo nietypowa jak na sierpień
Chociaż już sama nie wiem, czy pogoda jest mnie w stanie zaskoczyć. No może jak w sierpniu spadnie śnieg...
Bonia była bardzo niezadowolona z porannego spaceru.

Jest 24 sierpnia i po 12 !! było na Roztoczu 12.1*C. Cały dzień utrzymywała się ta dziwna na ten miesiąc temperatura...
Pamiętam 14 sierpnia 12 lat temu, kiedy był ślub mojej siostry, temperatura oscylowała między 12*C a 15*C.

Marlenko śnieg spadł w górach.







Rozpaliliśmy w kominku...


Dobrej, ciepłej nocy.

Znowu chłodno i słonecznie - to drugie na szczęście. Rano ledwo +9, mam nadzieję, że te zimne noce to jeszcze nie norma, bo zielonych fig multum.
Słonka i ciepełka wszystkim.

O godz.6 30 termometr wskazywał 13,2*C.Słoneczko też się pokazało trochę później ale jakies cherlawe i zamglone.WIatr zimny wieje mocno i to on obniża temperature odczuwalną.Na niebie duuuużo chmurek i chmur począwszy od białych do siwoczarnych.W slońcu nie najgorzej ale w cienu poźna jesień.Aktualnie termometr wskazuje 22* al odczuwalna w granicach 13-15 *.Smacznej kawki i spokojnego dnia.

Od wczoraj z krótkimi przerwami pada deszcz.Rano temp.8 stopni,obecnie 11.Chwilami bardzo silne wiatry.Musze przyspieszyć pracę w warzywniku,a przez tą pogodę stoję w miejscu.




Spokojnego wieczoru.

Dzisiejszy dzień był chłodny i niezbyt słoneczny. Do tego jeszcze mocno wiało. Ja i tak utknęłam dzisiaj w kuchni. Nie chciałam robić przetworów, ale muszę. Na szczęście po dzisiejszym dniu jestem na bieżąco. Jutro jeszcze skończę przecier pomidorowy i będzie dobrze. Mam nadzieję, że dzisiaj ostatni raz przykrywałam ogórki.
Spokojnej nocy.

Dziś raczej chłodno, ale bez deszczu.
Teraz jeszcze królują przetwory, ale jak się tylko skończą trzeba brać się za remont...

Marlenko u mnie też takie trzymetrowe słoneczniki, że zdjęcie z drabiny trzeba robić.

Dziś było 12.6*C, czyli c.d. zimnicy... Pogoda taka jak w marcu: słońce, chwilowy ulewny deszcz i znów słońce i tak cały czas.
Cały dzień w domu przy przetworach, jak u Marleny. Testuję kolejne sosy.







Czy upały jeszcze wrócą ?

Może nie upały, ale ciepłe dni wrócą napewno
Jak na razie dzień zapowiada się nieźle. Świeci słońce na bezchmurnym niebie. Nad ranem termometr wskazywał 8*. Muszę się dzisiaj pokręcić w ogrodzie, bo mam zaległości. Dostałam ostatnio sadzonki fig i muszę im znaleźć miejsce do życia
Spokojnego dnia.

U mnie teraz zaledwie 4*C. Dobrze, że wczoraj ewakuowałam wszystkie cytrusy w cieplejsze miejsce, bo część znów kwitnie.
Też dziś będę sadzić figi.



Słońca i ciepła wszystkim

mymysteryy wrote:
Co za zbieg okoliczności Ja jednak nie będę dzisiaj sadziła fig, bo jeszcze nie wiem gdzie je zadołować

Słoneczko szybko nagrzewa powietrze. Już jest 13*.

Dziś poranek pokazał się z temperaturą 9,5*C.Słoneczko świeci i chowa się a niebo pokryte jest dużymi chmuroobłokami szarymi i białymi.Nie ma tego zimnego wiatru.Aktualnie termometr wskazuje 14,7*C.Wszystkim życzę spokojnego dnia i smacznej kawy.

W kotlinach na minioną noc zapowiadali -1, ale jak wstałam było 5 na kuchennym wysokim parapecie.
Ja nic nie przetwarzam... a powinnam.
Ale postanowiłam się opalać od rana i tak też robię.
Moje figi. W donicy od ubiegłego roku. Synowie przywieźli z Chorwacji.
Co z nimi dalej począć? Bardzo pożółkły i takie chorowite.

Celinko, pożółkły, bo skraca się dzień, noce zimne, liście niebawem zaczną figom spadać, u moich zawsze wcześniej, niż u typowo polskich drzew, o owocowych nie wspomnę.

Nie przejmujemy się tym, trzymamy na zewnątrz, póki nie ma większych mrozów (nie wiem, co to za odmiana, lecz jakieś -5 powinny znieść spokojnie). Potem do ciemnego i zimnego miejsca, a gdzieś w marcu powinny zacząć się budzić, to do światła. Podlewanie w okresie uśpienia tylko-tylko, może raz w miesiącu.
Kolejną ciemną figę zjadła moja "fińska" córka, podobno była dobra. Dojrzewa jeszcze jedna:



inne to albo doczekają mojej obecności po wakacjach, albo spadną.

A w temacie: po dość chmurnym ranku zwrot w pogodzie, cieplej, teraz 22 stopnie - w cieniu oczywiście. A że niebo takie:



można odłożyć potrzebny jeszcze rankiem sweter i rozkoszować się lodami na tarasie.
Czego i Wam życzę.

Aniu - a kiedy je rozsadzić? Są 3 sadzonki w 1 doniczce. Nie wiem czy już im się korzenie nie splątały za bardzo. Jak nie to zostawię, a wiosną razem do większej doniczki dam. Bo do gruntu się boję, u mnie bywa nieprzewidywalnie.

Teraz coś koło 10 stopni. Sucho.

Celinko, zapewne lepiej by im było osobno i w większych doniczkach. I podkarmiać nawozem, przynajmniej za młodu. Ale z rozsadzeniem poczekaj, aż spadną liście, traktuj, jak sadzonki innych drzew owocowych.
Jeszcze jedno: drzewo figowe potrzebuje sporo wody, oczywiście w sezonie wegetacyjnym. Podsuszone traci przedwcześnie liście, może dlatego żółkną na tych młodych sadzonkach.
Ja też młode figowce trzymałam w dużych donicach i targałam, póki dałam radę, w tę i z powrotem. Aż powiedziałam: dość. Ten rok jest dla nich dobry, nie było ujemnych temperatur w maju.

Słonecznie i ciepło, ale strasznie sucho, miejscami ziemia sucha jak pieprz, a wiatr dokłada swoje trzy grosze do tej suszy. Jutro i pojutrze ma być upał i dmuchać ma mocno. Nie nadążam z podlewaniem.
W poniedziałek byłam z "misją" u naszej forumowej koleżanki MARRY i taki piękny bukiet dostałam, Marysiu